Loading...

Pokusa... z bloga Dorota

J 6, 52-59 Ciało moje jest prawdziwym pokarmem
Żydzi sprzeczali się między sobą mówiąc: «Jak On może nam dać swoje ciało na pożywienie?»
Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.
Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje ciało i pije krew moją, trwa we Mnie, a Ja w nim.
Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił. Nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki».
To powiedział ucząc w synagodze w Kafarnaum.

 

Stanęłam dziś na miejscu Żydów i aż się zastanowiłam ...Twoje słowa , Panie Jezu o tym życiu są tak kuszące, że niewiele brakuje , by w Żydach słuchających Ciebie, Panie powstała pokusa nie tylko pokusa pozbawienia Ciebie życia , ale i dosłownego zjedzenia, jak ludożercy. Co ja bym myślała na ich miejscu...? Nie wiem, ale wcale nie zdziwiłabym się , gdyby ta ludożercza myśl we mnie powstała. Jak dobrze, Panie Jezu, że Ty nieustanie tłumaczysz, a dziś tłumaczysz Żydom w sposób taki, że raczej mogli Cię uznać za szalonego i tej pokusy , o której mówię wyżej ze względu na to może w nich nie było....choć może, może...Niekiedy cieszę się, że żyję obecnie , a nie wtedy, bo naprawdę  musiało być to wszystko dla wszystkich trudne, nawet mimo wzmianki o tym w Pismach...

Dziś jednak mówisz Panie słowa "Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze mnie.".
Ja jednak patrząc na nie, inaczej całkowicie dziś je odbieram niż zwykle i widzę zadanie dla siebie , te moje myśli zamknę więc w krótkich słowach " Ty, Panie Jezu mnie posyłasz, a ja żyję przez Ciebie i dzięki Tobie, mam również być dobrym pokarmem dla innych, by i inni życia zasmakowali".
I ta pokusa , choć nie ludożercza, istnieje we mnie . Pragnę Panie Jezu karmić się Tobą nieustannie, bo Ty , Cichy Baranku, zakrwawiony i zabity , ukryty w maleńkiej Hostii , mocą Ducha Świętego stajesz się Żywy dla mnie i dla innych i w cudowny sposób mnie przemieniasz .

„Bo jak młodzieniec poślubia dziewicę, tak twój budowniczy Ciebie poślubi i jak oblubieniec weseli się z oblubienicy, tak Bóg twój tobą się rozraduje” (Iz 62,5)...

Tak, Panie...tej oblubieńczej miłości pragnę...
_________________


Poprzedni wpis     
     Następny wpis
     Blog

Moja Tablica

Brak komentarzy
Musisz się zalogować, aby komentować