Loading...

Blog admin

Pielgrzymka na święto Królowej Różańca Świętego dobiegła końca :) Radość z przeżyć, ale smutek, ze to już? Tak jakbym zamknął oczy i zaraz je otworzył i był z powrotem.


Jechaliśmy przez Padwę, Loreto, Lanciano, San Giovanni Rotondo, Monte San Angelo, Amalfi, Pompeje, Rzym i Asyż. Najdłuzej zatrzymaliśmy się w Pompejach na święcie bł. Bartola i Królowej Różańca. Niestety, zaraz po przyjeździe zaczęły się ulewne deszcze, które miały trwać dwa dni… I tak było, z tym, że na czas procesji bł. Bartola i Mszy św. na placu deszcz ustał, i od niedzielnego popołudnia było piękne słońce :) Gorliwi pielgrzymi to wymodlili! :)))


Pielgrzymce przewodniczył o. Krzysztof od Miłosierdzia Bożego, nasz duszpasterz z Wrocławia. Co ciekawe, kamera włoskiej telewizji złapała go na parę sekund podczas modlitwy supliką, w południe w świeto Królowej Różańca. :) Na youtube zobaczymy go o tym czasie: 7:23: o. Krzysztof.




To była pierwsza pielgrzymka o. Krzysztofa w tym charakterze i wspaniale prowadził modlitwy, śpiewy i rozważania w autokarze. Jechali z nami także ks. Mariusz i ks. Józef Orchowski, którzy jednak wysiedli w Rzymie, by pozostać na niedzielną uroczystość u papieża Franciszka.


To było wielkie przeżycie, być u stóp Maryi w to Jej wielkie święto. Także wieczór wcześniej cieszyliśmy się na uroczystości bł. Bartola z procesją przez miasto i fajerwerkami na koniec. Przeżycia nie do zapomnienia :)


Za rok następna pielgrzymka!