Loading...

rozproszenia | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różaniec » Trudności z różańcem
Katarzyna
Katarzyna Lut 14 '12, 01:52
Witajcie,
to moja pierwsza NP, 13 dzień. Przyszła "przypadkiem", nawet nie umiem powiedzieć gdzie się o niej dowiedziałam - gdzieś w necie. Zawierzyłam, bardzo mnie ta modlitwa porusza, ale dopadł mnie dzisiaj objaw rozproszeń i to takich "okołointencyjnych":( Same strachy, zagrożenia - jak sobie z tym radzić oprócz tego, że się modlić?
MD
MD Lut 16 '12, 20:27
Katarzyno,
weteranką NP nie jestem, ale doświadczam czasem tego samego, co Ty - jest to bardzo częste (patrząc na różne wątki o NP w sieci) - myślę, że trzeba się modlić "mimo wszystko". Czasem mam tak, że obok intencji głównej pojawiają się prośby poboczne, które zakłócają mi modlitwę. Staram się je wtedy wymienić, przeprosić. Czasem w rozmowie z Maryją, którą mam przed czy po odmawiania różańca, przepraszam za rozproszenia, mówię o swoich obawach i lękach. Czasem też i o niechęci (zwłaszcza, kiedy dzieje się coś jakby przeciw intencji).
Cóż - doradzić Ci mogę tylko to, abyś trwała w modlitwie.
To jest cenny trud i bardzo cieszę się, że podjęłaś tę Nowennę.
:)

Besia
Besia Lip 20 '12, 12:47

Właśnie wczoraj miałam straszny problem z modlitwą ,za nic nie mogłam si ę skupić ,tak ciężko nie miałam od bardzo dawna.

 

Edytowany przez Besia Lip 20 '12, 12:51
Rosa del Cielo
Rosa del Cielo Lip 20 '12, 13:26
Najtrudniej się przyznać innym, że ma się z tym problem, bo człowiek nie chce być osądzany, że z nim jest coś nie tak. Słyszałam kiedyś takie kazanie - poruszało problemy z modlitwą i różańcem w kontekście opętań i szczerej spowiedzi. A ja wtedy sobie pomyślałam właśnie, że Bóg docenia to, że nam trudno, a jednak się modlimy, że się nie poddajemy.
Besia
Besia Lip 20 '12, 13:47
Też tak myślę Agatko i mimo wszystko staram się niepoddawać ,wierzę ,że taka modlitwa ma sens ,Pan Bóg widzi nasze starania i docenia je .
Rosa del Cielo
Rosa del Cielo Lip 20 '12, 14:39
Marzeno, dobrze, że pytasz. Nie uważam, że jak człowiek ma problemy z różańcem, to jest z nim coś nie tak. Tak, jak napisałam: Bóg docenia to, że nam trudno, a jednak się modlimy, że się nie poddajemy.

Ale spotkałam się z różnymi sytuacjami. Są ludzie, którzy mogą uważać, że jak oni nie mają problemów z modlitwą (może mają, tylko się sami przed sobą nie są w stanie przyznać), a ty masz, to może jesteś opętana albo nie kochasz Boga tak, jak powinnaś. Ja się trochę takich opinii boję. Według mnie to niewiele ma wspólnego z gorącą wiarą, ale mogłoby zranić, prawda?

Ostatnio obejrzałam film o Myrnie Nazzour (polecałam ostatnio na swojej tablicy) i bardzo mi się spodobało to, jak opowiada, jak się lubi modlić - klęcząc, z rękoma podniesionymi i żarliwie. I stwierdziła, że boi się tak modlić przy ludziach, żeby nie było oskarżeń o to, że robi przedstawienie. Postanowiłam spróbować. Niesamowite uczucie, dla mnie to było bardzo wyzwalające - tak jakby otworzyć nie tylko ręce, ale całe serce dla Maryi i Jezusa. Ale w kościele bym się tak nie mogła modlić, bo nie zniosłabym, jakby podeszła do mnie jakaś babcia i zwróciła uwagę, że robię cyrk z kościoła i modlitwy. A ludzie różnie się przecież modlą, prawda?

Ja to widzę zwłaszcza w duszpasterstwach, gdzie ludzie nie są ograniczeni sztywnymi ramami tego, jak się należy modlić i zachowywać w kościele. Mam znajomych, którzy podczas nabożeństwa klęcząc potrafią pokłonić się do samej ziemi, prawie nosem jej dotykając. A znam też takich, którzy by ich zaraz próbowali przywołać do stanu właściwego - wyprostuj się, co robisz? wstyd przy tobie usiąść!

Modliliśmy się kiedyś na dworze i chyba śpiewaliśmy "Była cicha i piękna jak wiosna". Koleżanka zaczęła kiwać się w takt pieśni, a jej torebka razem z nią. Odruchowo złapałam torebkę i niby towarzystwo akademickie, ale rozejrzałam się czy nie ma jakiejś starczej osoby, która mogłaby podejść i zarzucić brak szacunku dla modlitwy i Maryi i stwierdzić, że przy modlitwie się nie tańczy. A koleżanka chyba po prostu "popłynęła" w tej pieśni, stała się wtedy tą modlitwą. I myślę, że to się Bogu też podobało. Jak ostatnio słucham "Zdrowaś Maryjo" po hebrajsku, to po prostu człowiek czuje taką radość, lekkość i chce tańczyć w tej bożej miłości i z uwielbienia. Nie jak w dyskotece, ale dla Pana i Maryi. I zaraz mi się włącza blokada - a czy to wypada?

------------------------------------------------------------------

Przy okazji, szanuję ludzi starszych i nie miałam zamiaru ich obrażać. Nie chciałabym się też w tym miejscu wypowiadać o bigoterii, bo to szerszy problem i jeden post nie wystarczy. Zwłaszcza, że już i tak się rozpisałam. Dlatego dzielę post na kilka akapitów, żeby łatwiej było mnie przeczytać.

*Bigoteria - gorliwe, manifestacyjne spełnianie praktyk relig. połączone z zaniedbaniem pobożności wewnętrznej, ze świętoszkowatością i rygoryzmem wobec innych.
(To tak, żebyśmy wieli wszyscy, o czym mówimy, bo częściej to się chyba nazywa dewocją.)
Edytowany przez Rosa del Cielo Lip 20 '12, 16:09
Besia
Besia Lip 20 '12, 17:18

Agatko mam doświadczenie tej cudownej modlitwy o jakiej piszesz ,gdy czowiek cały się w niej zatapia ,jest wtedy tylko on i Bóg ,oj jakie to cudowne uczucie .Wiesz ,że i sporo osób starszych się tak modli i to też jest piękne ,że spotykamy się tam grupie w różnym wieku ,ale też wiele osób nie rozumie tego .

Myrna Nazzour była niedawno w Polsce ,w lipcu

Rosa del Cielo
Rosa del Cielo Lip 20 '12, 23:16
Beatko, wiem, że Myrna była niedawno w Polsce. Żałuję, że tak późno się dowiedziałam.

Marzeno, a ja takich ludzi znam. Przywiązują uwagę do tego, co widzą, bo nie czują się kochani.
Besia
Besia Lip 20 '12, 23:55

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Szkoda Agatko ,ale pewnie jeszcze nieraz będzie ,bo bywala w poprzednich latach ,może uda sie być na spotkaniu z nią ,może akurat bedzie blizej mojego miasta ,teraz była daleko ,może latwiej bedzie mi dojechać ,Tobie też zycze możliwości spotkania ,bo napewno warto.

 

 

 

Rosa del Cielo
Rosa del Cielo Lip 21 '12, 11:07
Na pewno jeszcze będzie w Polsce! :) Po prostu będę miała więcej czasu, aby się przygotować na to spotkanie i zastanowić dobrze, o co poproszę. I właśnie już mam nawet jedną intencję.
Rosa del Cielo
Rosa del Cielo Lip 21 '12, 12:25
Część osób, które znam, to "znajomości" z kościoła. Raczej "widziane" niż znane faktycznie, więc raczej trudno mi będzie okazać im uczucia, jeśli sami nie przyjmą Bożego Miłosierdzia. O swoich bliskich wolałabym się nie wypowiadać.

Może źle oceniam, Marzeno, ale ty chyba sama masz podobny problem, skoro napisałaś, że że bliska ci osoba prawie codziennie chodzi na msze, a mimo to ciągle się kłóci.

Czasami tak jest, że ludzie potrzebują pomocy, a bardzo się przed nią bronią!
Rosa del Cielo
Rosa del Cielo Lip 21 '12, 18:52
Dobrze się tak czasem wygadać.
Zwłaszcza jeśli chodzi o bliskie osoby, których przecież nie chcemy oczerniać przed innymi. Nawet jeśli rozmawiamy o swoich problemach z naprawdę bliską rodziną, to czasami trudno i wstyd się zwierzyć, bo wyciągając to na wierzch zranimy i tą kłopotliwą osobę i siebie. Łatwiej tak przez Internet.

Ludzie nie są przykrzy dla innych bez powodu. Każdy ma swoje zranienia. Czasem problemem jest to, że nie znamy cudzych.

Ja też mam kilka takich bliskich kłopotliwych osób. I ostatnio stwierdziłam, że kolejną NP pompejańską będę musiała poświęcić jednej z nich, chociaż trudno mi nawet myśleć, że poświęcę jej 54 różańce, skoro dookoła jest tyle innych ludzi też potrzebujących, może nawet bardziej potrzebujących. Ogólnie to jak człowiek otwiera serce, to mu się te intencje mnożą. Ech! Boska matematyka!
Besia
Besia Gru 31 '12, 07:54

O rozproszeniu na modlitwie

http://adonai.pl/modlitwy/?id=200

Tomasz
Tomasz Sty 18 '13, 00:32
Kończę już drugą nowennę, zaczętą po raz drugi. Trudności oprócz rozproszeń:
-lęki, nawet spanie przy zapalonym świetle i odczuwanie czyjejś obecności
-zwątpienia:czy jest sens odmawiania jesli nie jestem w stanie łaski uświęcającej, ciągłe odkładanie na później i tłumaczenie, że przez nia zawaliłem kilka ważnych spraw
-nacisk wewnętrzny, aby przerwać bo i tak sie nie wyrobię przed północą, bo zapomniałem o domówieniu formuł
-zapominanie wszystkiego co jest możliwe do zapomnienia: klucze, bilety, okulary, zakup
-pokusy przeciw czystości - to jest straszne bo wyzwala cały łancuch depresyjny
-specyficzne przekonanie, że szatan i tak nie martwi się tym co robisz, bo i tak ma nad tobą władzę.
Ale to wszystko to nic, bo jest ogromne poczucie wiary i pewność połączona z głębokim przekonaniem o słuszności odmawiania i nagły głęboki spokój.
GG
GG Sty 18 '13, 18:39
Panie Tomaszu, może przydałyby się też modlitwy z tej strony, zwłaszcza w świetle tej odczuwanej "obecności". Polecam poczytać:

http:///...odlitwy-o-uwolnienie
MariensKind
MariensKind Sty 18 '13, 21:23

ja, ze swojej skromnej strony polecam doświadczonego stałego spowiednika + konsultacje z egzorcystą.

Skoro diabeł nienawidzi Różańca jako-takiego: czy to jednej 10-tki czy nawet już 1 Tajemnicy to tym bardziej będzie dręczył za odmawianie 4 części Różańca w ciągu dnia.

Będzie się imał różnych sposobów! Zwłaszcza zastraszania.

Może trzeba się też pomodlić o dar rozeznawania: co na pewno pochodzi od diabła  a co jest naszą zwyczajną słabością!

Żeby się zewszystkim wyrobić to może można by?(bo ja się nie znam) podzielić czas na modlitwę tak: 1,5 godz rano przed pracą i obowiązkami i 1,5 godz wieczorem ? Nie wiem ile się  cały Różaniec w ciągu dnia odmawia?

Albo nawet na 3 części jeśli to możliwe: tj. 1 Tajemnica też w ciągu dnia?

Ta walka duchowa to będzie i to ostro na Całego! Warto też jak najszybciej

odmówić AKT zawierzenia Panu Jezusowi Miłosiernemu:

http://wmm.org.pl/modlitwa-zawierzenia-jezusowi-milosiernemu/ 

jeśli popełniłam w czymś błąd to proszę o skorygowanie mnie :-) !

diabeł też nienawidzi postów!

Maryja może nam wymodlić możliwość poszczenia, jeśli jest z tym problem.

Ale też nie chodzi o to aby się zagładzać na śmierć! Wszystko trzeba robić z umiarem!

Widzę Panie Tomaszu, że to jakby "normalne" pokusy przeciw czystości -> że z tym muszą walczyć nieraz osoby, które odmawiają Różaniec.

Polecam też oddanie się Maryi, Naszej Ukochanej Mamie:

http://www.malirycerze.koszalin.opoka.org.pl/start/index.php/pl/duchowosc/modlitewnik-mr/2044-akt-zawierzenia-niepokalanemu-sercu-maryi-krolowej-polski