Tak mnie wspieracie,więc znów odważę się poprosić Was o radę.
Jak ktoś z Was wspomniał mi,być może wzięłam za wiele na swoje barki.
Odmawiam dwie nowenny i dużo innych modlitw w ciągu dnia.W sumie 3h modlitwy.
Tak bardzo pragnę spełnienia moich próśb.Co do jednej intencji to czasami odnoszę wrażenie,że widzę jakieś małe znaki :) Nie wiem czy słusznie,ale mam nadzieję,że Matka Boska mnie wysłuchała.
Druga intencja to praca...i tutaj ,aż trzęsę się z obawy.
Staram się o pracę w markecie,na kasie.I powiedziano mi ,że w sierpniu mogą być wolne miejsca.Ja bardzo potrzebuję tej pracy ,na teraz,bo nie wiem jak sobie poradzimy jeżeli nie zacznę już pracować :(
Modlę się do kilku Świętych,kilkoma modlitwami do Jezusa,nowenną i koronką.I czuję czasami ,że przesadziłam.Czasami klepię jak automat,nie czuję modlitwy sercem...a bardzo chcę pokazać moje pragnienia Bogu.
Przecież nie mogę odrzucić tych modlitw,to byłaby chyba zniewaga,lenistwo i kpina :(
Tylko ,że czasami naprawdę czuję ,że głowa mi pęknie,że mylę słowa,że to za wiele.Z drugiej strony,skoro proszę o coś bardzo ważnego dla mnie,powinnam dokładać o to największych starań.
Podjęłam też trzydniowy post tzn dzisiaj,środa i piątek.Wytrzymuję,ale łatwo mi nie jest...
Przepraszam ,że znów marudzę,ale bardzo potrzebuję mądrej rady :(