Loading...

Modlitwa o kogoś w nowennie pompejańskiej | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różaniec » Mam pytanie o...
Paulina
Paulina Oct 3 '14, 15:04

Witam wszytskich. Od początku mojej nowenny zmagam się z wieloma pytaniami na które nie mogę nigdzie znaleźć odpowiedzi. Modlę się o mojego byłego chłopaka, z którym byłam bardzo krótko, ale łaczyla mnie z nim szczegolna więź. Dostawałam wiele różnych pięknych znaków od Boga, że dobrze robie będąc z nim... jednak nie przestawał dręczyć mnie zły. On probówał zniszczyć moje wyobrazenia na temat tego zwiazku, ale nie poddawałam się, trwałam  modlitwie i uczyłam się cieszyć tymi okruchami. Mieszkaliśmy daleko od siebie więc nie było łatwo. Nie mogliśmy być ze sobą na każde zawołanie.... bolało mnie to strasznie, dlatego też zły wplatał w moja głowe różne przekleństwa. Mam wrażenie, że rozpad tego związku to jego sprawa. Kto normalny kończy związek z łzami w oczach, bez konkretnego wyjaśnienia mówiąc: sam nie wiem co się stało, czemu Bog zabrał mi uczucie.. czuje że ma dla nas inny plan.... Kiedyś mówil zawsze, że Bog błogoslawi kazdej drodze ktorą wybierzemy jesli jest dobra. Mysle, ze gdyby Bog mial dla nas inny plan, to dawno moglabym wyciągnac jakis wsniosek z tego nieudanego zwiazku... tak jednak nie bylo i nie jest. Zaczelam swą trudna nowenne 1 wrzesnia kiedy zły meczyl mnie z kazdym dniem jeszcze bardziej. Płacz, cierpienie, ciagle zaklopotanie... on nie utrzymuje ze mna kontaktu, zachowuje się tak jakby nigdy mnie nie znał, jakbym byla dla niego obca... Mnie dręczą jednak pewne pytania: czy on nie wiedząc, że odmawiam za nas i za niego nowenne pompejańska może czuć jakiś niepokoj w sercu? czy otrzymuje jakieś laski? a może zły dręczy go jeszcze bardziej i robi wszytsko by zniechęcić go do mnie? Czy osoba za którą sie modlimy ma ciągle jakies przeczucia, jej zycie zaczyna się zmieniac ? 

Proszę pomożciie mi. Liczę na jakieś szczere odpowiedzi. Może doswiadczyliscie czegos podobnego podczas Nowenny?

Ilona
Ilona Oct 3 '14, 17:52

Witaj, Paulinko. ( moja córcia ma tak samo na imię :)  ) Słyszałam, że modląc się za kogoś, zły próbuje walczyć o niego i osoba modląca się, może doświadczać ataków ze strony osoby, za którą się modli. Czy działa to w drugą stronę, tzn.  czy ta osoba ma przeczucia, zmienia się, doznaje łask... z pewnością. Już sama modlitwa za nią to ogromna łaska. Co do przeczuć, nie zauwazyłam tego.  Z własnego doświadczenia mogę napisać o tym ze mój syn, z ogromnymi problemami, nie chodzący od roku do szkoły po tygodniu MODLITWY ZA NIEGO NP wrócił do niej :)  Nadal wagaruje, ale od tygodnia chodzi, ucieka z pojedynczych lekcji :) Tak więc z pewnością modlitwa za kogoś działa cuda, a osoba której ta modlitwa dotyczy, może nie zdaje sobie z tego sprawy, ale doswiadcza ogromnej łaski :) Z Bogiem +

Paulina
Paulina Oct 3 '14, 18:39

Bóg zapłać! Obiecuję modlitwę także za Pani syna i córkę :)

 

Ilona
Ilona Oct 4 '14, 18:03

Paulinko, dobrze, że tu trafiłaś. Z pewnością możesz liczyć na wsparcie i modlitwę wielu wspaniałych osób z forum. :) Tu nie będziesz sama :) 

Magdalena
Magdalena Oct 22 '14, 18:33

Mam pytanie odmawiałam nowenne pompejańską w intencji przetrwania kryzysu w moim związku i ratunku miłości jutro 27 dzień części błagalnej. Prośba nei została wysłuchana co mam robić odmawiać nowennę błagalnaod początku?

Ilona
Ilona Oct 22 '14, 19:20

Nie. Odmawiasz dalej kolejną część- DZiękczynną. Przez 27 dni. :)

Paulina
Paulina Oct 30 '14, 19:52

Dziękuję Ci bardzo! własnie skonczylam nowennę. Chłopak do mnie nie wrocil, dalej zachowuje się tak jakby mnie nie znał... i może nie wiem czy modlitwa wpłyneła jakoś na niego, ale wiem jedno PRZEMIENIŁA MOJE SERCE. Bóg nie do końca go uleczył, dalej bolą mnie wspomnienia, ale postanowiłam do tego nie wracać, nie rozdrapywać ran od nowa. Czuje, jakby Bog chcial przygotować mnie do pięknej miłosci. Już 5 dzień modlę się drugą nowenne.. tym razem za mojego przyszłego męża- aby Bóg mu błogosławil i chronił jego niewinności. Oby ta nowenna przyniosła kolejnych tyle wspaniałych łask jak ta poprzednia- mimo, że dużo łez się wylało :)

Paulina
Paulina Oct 30 '14, 22:07
To piękne slyszec takie słowa, tymbardziej kiedy stoi sie w miejscu i nie wie czego Bog od nas oczekuje... ale wierze, ze za niedługo dostanę odpowiedź i dowiem się co jest za zakrętem:)
Dorota
Dorota Lis 1 '14, 18:48

Konsultacja z kapłanem jest konieczna tylko wtedy , gdy dzieje się z nami coś dziwnego, czy złego. Gdybym miała latać z każdym doświadczeniem osobistym Boga do księdza, to znalazłabym się w psychiatryku, a ksiądz zapewne też. Pismo Święte podaje jakie są owoce Ducha Świętego, Monika je tu cały czas pokazuje, nawet na tym wątku wykazuje roztropność w pewnej kwestii, nie wie tym razem od jakiego ducha  coś pochodzi, zapewne  dostanie światło później.

I owszem wskazane jest  , gdy tego typu doświadczenia zaprowadzą nas do jakiejś wspólnoty kościelnej, ale równie często kończą się one tylko tym jednym doświadczeniem i następuje zniechęcenie   co do dalszej jego analizy 

.  I zaiste , lepsze jest dla mnie błądzenie w takich doświadczeniach niż zgaszenie w kimś Ducha..

Dorota
Dorota Lis 1 '14, 19:17

O  to zapytała Estera akurat ...mniejsza z tym.

Słowa od Jezusa , czy faktycznie pochodzą od Niego rozpoznaje się po owocach, które Monika pokazała w swoim świadectwie, po tym , co Bóg czyni w jej sercu.

 

Dorota
Dorota Lis 1 '14, 19:35

A każdy ma swoja inną drogę, każdy jest inny...

Monika  jest na początku, nie wiemy , co dalej z tym zrobi , ja ją na tej drodze obserwuję , bo mam ją w znajomych , zresztą już pisała do mnie w pewnej sprawie. Trzeba dać jej czas.  To co napisała o sobie jest pięknym doświadczeniem Boga, które możemy w niej zaprzepaścić takimi wypowiedziami.

Dorota
Dorota Lis 1 '14, 19:47

Da się pomylić....trzeba więc być czujnym...

Ja też się kiedyś tak rozgadałam, aż sie kapnęłam , że coś nie tak,  a później musiałam rozeznawać , w którym momencie mówił Bóg , a w którym szatan, to zresztą nie było takie trudne., ale podczas rozmowy tego nie zauważyłam. Proszę więc bądź czujna, to okres , kiedy szatan szuka, gdzie wejść

Dorota
Dorota Lis 1 '14, 20:01

To było to właśnie napisać tylko.to.  Nie wiemy bowiem kogo mamy za ekranem.

Ilona
Ilona Lis 1 '14, 20:09

Może to mylne odczucie, ale często czytając czyjeś wpisy, a potem odpowiedzi na nie, odnoszę wrażenie, że jest tu grono osób, które za wszelką ceną chcą kogoś zniechęcić, zabić w nim nadzieję, stłumić odczucie obecności Boga. Dlaczego tak jest ? I czy tylko ja tak mam?

Dorota
Dorota Lis 1 '14, 20:10

Estero, styl wypowiedzi tutaj jest bardzo ważny. A ten, który zapodałyście wcześniej  mnie odrzuca , gdybym na początku swej drogi słyszała takie coś  , to zaraz by we mnie zwątpienia wstąpiły i po wszelkim doświadczeniu nic by we mnie zostało. Jestem we wspólnocie kilkanaście lat i wiem , co się dzieje  z ludźmi w takich wypadkach.

Głowna zasada...łagodność i nie gaszenie Ducha ...

Dorota
Dorota Lis 1 '14, 20:23

Estero, pisząc swoja wypowiedź nie widziałam wpisu Ilony, to nie tylko moje odczucie więc z tymi pytaniami.

Jeśli są osoby  tutaj z doświadczeniem i wiedzą , to nic tylko za nie podziękowałabym Bogu. Tylko, że nie bierzesz pod uwagę , że człowiek ma różna wiedzę i doświadczenia, na dodatek  nie wszystko musi wiedzieć.

Napisałam wcześniej, że obserwuje Monikę, piszemy na PW, modle się za nią , nie mam obaw póki co .

Dorota
Dorota Lis 1 '14, 20:28

Estero,  jestem w Szkole Jezuitów, św. Ignacego dobrze znam , przeszłam przez wszystkie Tygodnie rekolekcji  i znów wracam sie na poszczególne, w tym również o rozeznawaniu duchowym , które właśnie puściłaś i zapewniam Cię  żadne takie słuchanie  na youtube nie pomoże, nie pomogą nawet rekolekcje , jeśli w nie nie wejdziemy sercem , a Bóg i tak w życiu później te reguły rozeznawania sam pokazuje.

Ilona
Ilona Lis 1 '14, 20:36

Moniko, pisz. Dajesz dużo nadziei tym, którzy tak bardzo jej potrzebują. kieruj się sercem. Zaufałaś Panu, On Cię dalej poprowadzi. Nie musisz sugerować się odpowiedziami na Twoje wpisy. Pan Bóg jest z Tobą, tak czujesz i tego się trzymaj. I dziel się z nami tą Łaską:)

 

Dorota
Dorota Lis 1 '14, 20:38

Na to, Estero odpowiedziałam wcześniej. Łagodność....

Ostrożność jest bardzo wskazana  w takich przypadkach tzn. z takimi doświadczeniami,, ale ostrożność z każdym wypowiadanym słowem, sposobem wypowiadania podczas rozmowy również.

Dorota
Dorota Lis 1 '14, 20:48

Estero, czy Ty w ogóle rozumiesz o czym i co ja piszę....?

Nie chodzi mi o słuszność tylko o styl.

Monika kiedyś sama  do mnie napisała.. , jakby co...

Strony: 1 2 »