Loading...

Czy można modlić się o miłość konkretnej osoby? | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różaniec » Mam pytanie o...
rewers
rewers Lut 18 '15, 01:19

Fajnie, że czasem ktoś napisze na priv, ktoś kto jest w podobnej sytuacji i doda otuchy, żeby się nie poddawać:) dziękuję:) poza modlitwą jeszcze coś zrobię dla Tej osoby, choć nie wiem czy uda się to pokazać, ale może z Bożą pomocą... :)

Rosalia
Rosalia Lut 22 '15, 16:45

Nowenną Pompejańską "jedynie" nie wolno modlić się o grzech!

Jeśli ta osoba ma męża, to na pewno Pan Bóg nie przychyli się do Twych próśb, a nawet więcej - Matka Boża Różańcowa nawet tej prośby Stwórcy, Bogu Ojcu, nie przedłoży! Jako Twoja kochająca Cię Matka, wie z czym iść przed Boży Tron.

Jak najbardziej możesz się modlić o miłość, o ile nie jest to grzechem. :-)

Powodzenia i wytrwałości!

Rosalia.

Adam
Adam Mar 1 '15, 16:49
Cytat z rewers

Mam nadzieję, że chociaż relacje z Tą osobą będą dobre, bo widzę jak szatan nas skłóca, a Ona tego nie widzi. Mam nadzieję, że to coś pomoże, żeby chociaż było jak wcześniej. 


 

Jaki szatan was skłóca, proszę Cię. Nigdy już nie będzie jak wcześniej, ale może być lepiej. Dlaczego pokładasz tak wielką wiarę w Bogu w tej sprawie? Za mało cenisz siebie samego. Nie neguje tego, że Twoja modlitwa jest ważna, na pewno Ci pomoże, ale tutaj chodzi bardziej o pewność siebie. Jak chcesz, żeby kobieta zwróciła na Ciebie uwagę, skoro sam mówisz, że jest to niemożliwe(napisałeś tak w którymś poście). Dlaczego niby to jest nie możliwe? Rozjaśnij trochę sytuację? Nieraz widuje piękne dziewczyny z nietrakcyjnymi mężczyznami(może daj jej samej ocenić siebie?), nieraz widuje także kobiety, których faceci to łyse karki, które goląc sobie łepetynę zahaczyli przy okazji o mózg. Tego kwiatu jest pół światu, nie fiksuj się na jednej kobiecie. I wcale nie są to puste słowa. 

Edytowany przez Adam Mar 1 '15, 16:50
Luko
Luko Mar 1 '15, 20:55
A moje modlitwy nic nie pomagają. Eh, wciąż umieram za nią z tęsknoty...:-( Chciałbym zasnąć i obudzić się jak wszystkie sprawy będą poukładane. Ale chyba nigdy bym się nie obudził.:-(
Magdalena
Magdalena Mar 1 '15, 21:04

Luko, mam tak samo... tylko ja już przestałam się modlić o uleczenie złamanego serca, miłość itp itd.

aneciak
aneciak Mar 1 '15, 21:48

Moze warto w tym cierpieniu dostrzec Chrystusa. Gdzies slyszalam, ze czasem Bog nie zabiera cierpienia, bo wlasnie w nim najpelniej mozemy odnalezc Jezusa. Moze warto na nie spojrzec przez pryzmat Drogi Krzyzowej. Nie odrzucac tej tesknoty, ale ja "ogladac", dotykac jej. Nie wiem co wam napisac, wiem, ze to boli, ale ma to jakis cel, ale to Wy musicie odnalezc ten cel i sens, nikt za Was tego nie zrobi. 

Agu
Agu Sty 30 '17, 11:25

Od początku roku odmawiam nowennę pompejańską w intencji osoby, którą kocham. Znamy się od dłuższego czasu. W trakcie trwania modlitwy i po czytaniu różnych forum na ten temat wychodzi na to, że taka modlitwa jest bez sensu. Mimo to odmawiam ją nadal. Przeszłam z moim wybrankiem szczere rozmowy na temat naszej relacji. Powiedział, że próbował mnie kochać, ale coś go w środku blokuje i nie potrafi. Powiedział również, że nawet jakbyśmy spróbowali być razem to zapewne zraniłby mnie mocniej niż teraz, gdyż nie potrafiłby mnie pokochać tak, jakbym tego chciała. Wiem, że w przeszłości mocno zraniła go inna kobieta i to z jej powodu nie potrafi sobie ułożyć życia z żadną inną. Mówił mi, że nawet myślał, żeby z tego powodu się zabić. Smutne, może głupie, ale jednak prawdziwe. 

Zwierzył mi się, że od czasu do czasu spotyka się z jakąś inną dziewczyną, jednak ona jest jak beton. W ogóle nie odwzajemnia jego uczuć i boję się, że sytuacja może się powtórzyć. To wszystko zdarzyło się w środku modlitwy pompejańskiej. On nawet nie ma pojęcia, jak bardzo zależmy mi na tym, aby on był szczęśliwy. Modlę się oto, by Bóg pomógł mi otworzyć jego serce i umysł na uczucie, które do niego darzę, gdyż tylko poprzez pokazanie mu, że ktoś jest wstanie go pokochać i do tego nie zrobić krzywdy. Boję się jednocześnie, że dziewczyna z którą się teraz widuje od czasu do czasu zrani go na tyle, że kompletnie zamknie się w sobie. Wtedy już będę kompletnie bezradna. Spytacie co ja widzę w takim człowieku? Nie da się logicznie wytłumaczyć, dlaczego się kogoś kocha. :)

On wie o moim uczuciu, akceptuje je i nie zerwał z tego powodu ze mną kontaktu, nawet powiem, że nasz kontakt się polepszył. Może modlitwa nie przyniesie takiego skutku, jaki chce uzyskać, jednak widzę pierwsze efekty. Ciekawa jestem co będzie za miesiąc.

Czy modlitwa za odwzajemnienie drugiej miłości ma sens? Ja uważam, że tak, pod warunkiem, że wyzwolimy się z tej intencji wszelkiego egoizmu i bardziej będziemy skupiać się na szczęściu i korzyściach dla tej drugiej osoby. Czas pokaże.

 

 

Dorota
Dorota Sty 30 '17, 12:00

Agu...

Każda modlitwa ma sens , jeśli  jej intencja nie jest grzeszna  lub nie ma tego grzechu znamion.

Nie jestem za podejmowaniem  modlitwy w intencji odwzajemnienia miłości konkretnej osoby, ale wielu ją podejmuje i  znam przypadki , że faktycznie taka intencja  została wysłuchana.

Piszesz natomiast ; "Modlę się o to, by Bóg pomógł mi otworzyć jego serce i umysł na uczucie, które do niego darzę, gdyż tylko poprzez pokazanie mu, że ktoś jest wstanie go pokochać i do tego nie zrobić krzywdy."...tego , że nie zrobisz  krzywdy nie możesz być pewna, w tej chwili nie, ale kiedyś możliwa jest taka sytuacja, gdybyśmy tej pewności się trzymali  ludzie nie rozchodziliby się, a wiemy jak to jest z nami .  Ja nie jestem pewna  , co zrobię jutro w danej sprawie, choć dziś  tę pewność mam :)

Jeśli już podjęłaś taką intencję, to kontynuuj, a czas faktycznie pokaże , jaka jest wola Boga  w Waszej sytuacji. Radzę jednak skupić się na Bogu , a nie na dywagacjach , co kto komu  może uczynić.

  Oddaj też swoje uczucia Bogu "Panie Jezu , oddaję Ci swoje uczucia do...., zrób z nimi co zechcesz  , niech się dzieje Twoja wola, bo wiem, że chcesz  Panie dla mnie jak najlepiej . Oddaję Tobie również... ( tu imię tego kogoś ) , otwórz jego serce  na miłość, która Tobie się podoba".. Niech Twe serce  szczerze  uczyni to,  wtedy staniesz się faktycznie wolna od  swego egoizmu i pozwolisz Bogu działać .

 

 

Agu
Agu Sty 30 '17, 21:15

Dzięki Dorota za odpowiedź. Widzę, że nie do końca zrozumiałaś mnie, ja chyba również za bardzo nie rozumiem tego, co napisałaś. :) Posłużyłam się małym skrótem myślowym. Po prostu on miał pecha w życiu i każdy jego związek może nie był długi, ale kończył się tym, że każda go oszukała głównie poprzez zdradę. Albo z dnia na dzień opuściła go, nie podając żadnej przyczyny. Wiadomo, to by zabolało chyba każdego, jednak on sam mi mówił, że boi się zaangażować w jakąkolwiek relacje, bo boi się powtórki z rozrywki. To go blokuje. W modlitwie pompejańskiej trzeba trzymać się jednej intencji przez cały czas jej trwania. Mam to potraktować jako "ewolucję" mojej intencji? Czy przerwać tą i zacząć nową? W sumie mam dobre zamiary, nie stawiam siebie w centrum. Ale z tego co napisałaś nie modliłabym się za doznanie kiedyś odwzajemnionej miłości, lecz konkretnie za niego, w jego skrytych intencjach. Tak to rozumiem.

Dorota
Dorota Sty 30 '17, 22:46

Agu...rozumuję  na podstawie tego , co Ty piszesz, tak więc może po kolei :)

Pytasz :

"Czy modlitwa za odwzajemnienie drugiej miłości ma sens?"

Odpowiadam więc , że ja nie modliłabym się o odwzajemnienie miłości konkretnej osoby, choć wiem, że  wielu taką intencję podejmuje.

Dlaczego taka moja odpowiedź, tego Ci faktycznie nie napisałam , ale ja modliłabym się po prostu o dobrego męża, nie mając żadnej konkretnej osoby na myśli.

Jeśli chodzi o  cytowane przeze mnie w poprzednim poście   Twoje zdanie i teraźniejsze Twe słowa - " Posłużyłam się małym skrótem myślowym", to napisałam jak napisałam, ponieważ Twoją intencją jest prośba o odwzajemnienie jego miłości do Ciebie, piszesz przecież , że  "Spytacie co ja widzę w takim człowieku? Nie da się logicznie wytłumaczyć, dlaczego się kogoś kocha. :)" i na tej podstawie  była moja odpowiedź. Jeśli chcesz , aby Twoja miłość została odwzajemniona, a jednocześnie piszesz , że poprzednia dziewczyna go skrzywdziła, druga jest jak beton, to skąd Twa pewność, że Ty  też go nie skrzywdzisz...?

Ale teraz po Twym pisaniu, to ja mogę myśleć  co innego, a mianowicie to,  że Ty modlisz się o to , by jakaś w ogóle dziewczyna odwzajemniła  jego miłość i by go nie skrzywdziła.  Ale w tym wypadku  to do takiej intencji  nie powinnaś mieć skrupułów , bo ona nie dotyczy Ciebie tylko jego i jest dobrą intencją. wyprostuj więc albo swoje albo moje myśli, bo teraz to powstał jeden miszmasz :)

Co do intencji i jakiegoś ewaluowania...nie pisałam nic o zmianie intencji, jeśli podjęłaś taką,  a nie jesteś na początku Nowenny tylko już dalej, nie zmieniaj jej , ja bynajmniej bym tego nie  zrobiła, nawet gdybym  błędną  wg. mnie intencję wybrała, to najpierw bym się zastanowiła , skąd pochodzą te myśli , że to zła , błędna intencja , rozważyłabym wszystkie swoje kroki i swój stan ducha   przed podjęciem i w trakcie jej podejmowania i na tej podstawie bym decydowała , co dalej z intencją.

Strony: « 1 2