Ostatnio, zauważyłam że kiedy odmawiam różaniec to nagle zaczynam robić się bardzo senna i za chwile odlatuje nawet nie zauważając, kiedy. Nie ważne czy to jest rano, w nocy czy w środku dnia. Mimo ze przed modlitwą byłam pełna energii . A kiedy ocucam się po takim przyśnięciu to czuje się fatalnie ;/ Mieliście tak może kiedyś??
Ja niestety jak tylko zaczynam w ogóle modlić się to tak się dzieje,ze momentalnie robię sie tak śpiąca ,ze prawie upadam i tracę przytomność. Zawsze zwalałam to na moje ciężkie choroby( astma , cukrzyca) , ale to dziwne , bo dzieje się tak tylko podczas modlitwy . Ksiądz Piotr Glas na jednych rekolekcjach mówił ,ze jeśli ktoś usypia podczas modlitwy tzn, że przyczepiły się do niego demony śmierci i jest potrzebna modlitwa uwolnienie odmówiona przez kapłana. Myślę ,zer tak właśnie jest u mnie , ale niestety nie stać mnie , aby gdzieś pojechać i aby kapłan , nalepiej egzorcysta odmówił nade mną te modlitwy . :(
Małgorzato , zamiast się smucić , najpierw wypróbuj Różańca na stojąco czy chodząc po pokoju i najlepiej na głos. Nie odbieraj od razu tego w sposób demoniczny aż tak, bo choć zapewne takie usypianie to działanie Złego , ale niekoniecznie akurat demona śmierci , od którego potrzeba modlitwy uwolnienia odmówionej przez kapłana. Masz do dyspozycji modlitwę egzorcyzm do św.Michała Archanioła , czy do Matki Bożej i możesz przeciwstawić się odmawiając w innej pozycji.
Mnie też kiedyś tak atakował Zły, po kilku dniach kapnęłam się, że to nie ze zmęczenia zasypiam i od razu zrobiłam tak , jak Ci napisałam i tak przez dłuższy czas czyniłam. Dziś nie mam z tym problemów. Mamy broń przeciwko Złemu dana nam przez Kościół, wspomnę jeszcze o życiu sakramentalnym, Msza Św. , Adoracja , regularne spowiedzi. Do tego nie trzeba pieniędzy, a z Boża pomocą możemy Złego pokonać.
Niestety ani stanie , ani chodzenie nie pomaga, bo prawie przewracam się. Odmawiałam długi czas modlitwę o uwolnienie wg a. Gabriela Amortnha, ale bez skutku.
Jeżeli tak się dzieje tylko i wyłącznie podczas modlitwy i nie jest to związane z chorobą to idź z tym do księdza spowiednika, on Ci poradzi , co dalej.
Istnieje bowiem możliwość, ponieważ zły duch widzi , co czytasz i słuchasz i mogłaś się wystraszyć, więc przyszedł w ten sposób do Ciebie. Nie mówi to o opętaniu , ale bardziej o dręczeniu, do tego może wystarczyć modlitwa o uwolnienie , niekoniecznie prowadzona przez egzorcystę,
Wiem to wszystko ,a le niestety nie mam szczęścia do spowiedników. Ja nie jestem tak bardzo strachliwa, ale te demony śmierci chyba sie do mnie przyczepiły , bo widzę to też w innych strasznych sprawach , które dzieją się w moim życiu. To mogą być grzechy pokoleniowe ,a le w mojej rodzinie były i samobójstwa i inne baardzo nieciekawe rzeczy , więc są to bardzo trudne sprawy. Można by to może wymodlić ,ma le co z tego kiedy ja jestem taka chora ,ze prawie umierająca i w dodatku usypiam. Sytuacja bez wyjścia niestety.
Nie ma sytuacji bez wyjścia. Jeśli jesteś zbyt słaba by wyjść z domu to zadzwoń do jakiegoś ks egzorcysty i porozmawiajcie telefonicznie. Numery można znalesć na necie. Możesz też napisać e mail .
