Loading...

Czerwiec -miesiąc poświęcony Najświętszemu Sercu Jezusowemu | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różności » Propozycje
Besia
Besia Maj 30 '16, 10:39
Serce mówi do serca

Natalia Szymczuk

2015-06-12 16:56

W miesiącu czerwcu oddajemy szczególną cześć Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Dziękujemy dobremu Bogu za to, że jest ono dla nas Skarbnicą Łask. Wśród największych są: Ewangelia, Eucharystia, Kościół, Kapłaństwo. Odmawiając Litanię do Serca Pana Jezusa zapewne modlimy się za tych, których kochamy. Myślimy o naszych bliskich: współmałżonku, dzieciach, rodzicach, rodzinie, przyjaciołach. Każdego z nich nosimy w sercu, a nas wszystkich do swojego Boskiego Serca tuli Jezus.

Gdy poczyna się człowiek - nowe życie - wpierw wiedzą o tym jego rodzice. Mówi się, że matka nosi dziecko pod sercem. Jeszcze nie widać maleństwa, kobieta nie czuje jego ruchów, ale od 21 dnia od poczęcia pracuje już jego maleńkie serce. Następnie kształtuje się mózg dziecka. Ok. 6 tygodnia tworzy się szkielet. W tym czasie pracują już płuca, nerki, wątroba. W 10 tygodniu życia płodowego, działają już wszystkie organy. Ukształtowane są rączki i nóżki, a dziecko reaguje na bodźce dochodzące do niego ze świata zewnętrznego. W 12 tygodniu dziecko ma ok. 9 cm wzrostu. Jest całe, choć małe. Dalszy rozwój dziecka w łonie mamy to doskonalenie pracy powstałych organów i układów.

 

Fotolia.com

Podczas pierwszej wizyty u lekarza rodzice poczętego dziecka najczęściej potwierdzają jego obecność. Niezależnie od tego, czy są zaskoczeni nowiną lekarza, czy nie, dziecko już jest. Na monitorze komputera - podczas USG - mogą zobaczyć maleńką kropeczkę - ich dziecko. W pierwszych tygodniach życia, gdy wielkość dziecka liczy zaledwie 2-3 mm, widać bijące serduszko, któro dominuje w rozwijającym się ciele dziecka. Można powiedzieć, że dziecko poczęte całe jest sercem. Kochający rodzice bez trudu odnajdą w zarodku dziecko, część siebie. Jest to niezwykle symboliczne, że ten pierwszy naoczny kontakt rodziców z dzieckiem, to obraz pracy serca ich dziecka. Serca, które pracuje z niezwykłą witalnością, jakby chciało powiedzieć światu, jak jest radosne i gotowe do kochania.

 

Namacalny kontakt rodziców z dzieckiem poczętym koresponduje z doświadczeniem Serca Jezusa w Kościele. Zostało nam całe dane, choć ukryte w Eucharystii. Całe jest miłością "gorejące ognisko miłości" oraz "dobroci i miłości pełne" - modlimy się. Mam możliwość praktykowania nabożeństwa pierwszych piątków miesiąca. Możemy zawierzyć się NSJ w akcie osobistego lub rodzinnego poświęcenia. Istnieje w Kościele praktyka Intronizacji NSJ w rodzinie. Jest szereg modlitw poświęconych wynagrodzeniu i zadośćuczynieniu NSJ. Czczenie obrazu lub figury Serca Jezusowego i umieszczenie Go w centralnym miejscu w domu jest częścią Intronizacji Boskiego Serca w rodzinie. Jeśli praktyki pobożnościowe niosą w naszym życiu praktyczne konsekwencje, możliwa jest przemiana naszych serc i naszego życia.

 

Pan Jezus obiecał wszystkim czcicielom Swojego Serca wielkie łaski. Objawił je św. Małgorzacie Marii Alacoque. Oto dwanaście Obietnic Serca Jezusa:

 

1. Obdarzę ich wszystkimi łaskami potrzebnymi w ich stanie życia.

2. Zgoda i pokój będą panowały w ich rodzinach.

3. Będę sam dla nich pociechą we wszystkich smutkach i utrapieniach życia.

4. Będę im ucieczką w ciągu całego ich życia, a szczególnie w godzinie śmierci.

5. Błogosławić będę wszystkim ich zamiarom.

6. Grzesznicy znajdą w mym Sercu niewyczerpane źródło miłosierdzia.

7. Dusze oziębłe staną się bardziej gorliwe.

8. Dusze gorliwe wzniosą się do wyższej doskonałości.

9. Ześlę obfite błogosławieństwo na te domy, w których obraz mego Serca będzie wystawiony i czczony.

10. Obdarzę kapłanów łaską wzruszania nawet najbardziej zatwardziałych serc.

11. Imiona tych, którzy rozpowszechniać będą nabożeństwo do mego Boskiego Serca, zostaną w Nim zapisane i na zawsze w Nim pozostaną.

12. Wielka obietnica: Wszystkim tym, którzy przez dziewięć kolejnych pierwszych piątków miesiąca przystąpią do Komunii Świętej, dam łaskę ostatecznej skruchy; nie umrą oni w stanie niełaski ani bez sakramentów świętych, a moje Serce będzie dla nich ucieczką w ostatniej godzinie.

 

Jak niezwykle hojne jest Serce Jezusa dla tych, którzy Je kochają. Na koniec słowa piosenki, która jest piękną modlitwą mówiącą o pracy Serca Jezusa w naszym sercu.

 

Wielbi dusza moja Pana, ciesz się serce ciesz,

Oto idę na spotkanie przyjąć boski Chleb.

Niech Cię ze mną wielbi, Boże, cały piękny świat,

Niech Cię kocha każdy człowiek, każde dziecko zna.

Śpiewaj Panu, duszo moja dziękczynienia śpiew.

Bóg okazał dobroć swoją, Bóg miłuje mnie.

Wszystko mam od Ciebie, Boże, wszystko dałeś mi.

Cóż Ci za to oddać mogę, serce moje przyjm.

Jestem, Panie, Twoim dzieckiem, Tyś mój Bóg i brat.

Chciałeś we mnie dziś zamieszkać, już nie jestem sam.

Czuj się we mnie jak u siebie, tak jak w domu swym,

bo ja bardzo kocham Ciebie, pragnę z Tobą żyć.

 



Tekst napisany na podstawie:

Królikowski J., Intronizacja Najświętszego Serca Jezusa w rodzinie, Edycja Świętego Pawła 2007

oraz przemyślenia własne

 

Edytowany przez Besia Maj 30 '16, 10:55
Besia
Besia Maj 30 '16, 11:01
W jaki sposób możemy czcić Najświętsze Serce Jezusa?

Św. Józef Sebastian Pelczar

2015-06-11 14:57

"Trzeba zgadzać się z najświętszą Jego wolą, czy nas darzy pociechami, czy też utrapieniami nawiedza. Stąd przyjmować wszystkie krzyże z pokorą i cierpliwością, bo i one są darem miłości Jego Serca i mają nas utwierdzić w Jego miłości. Trzeba rozważać często miłość Serca Jezusowego, objawioną nam czy to w Betlejem, czy w życiu ukrytym i publicznym, czy w Tajemnicy Ołtarza, a przy tym sercem, ustami i czynami miłosierdzia okazywać wdzięczność, za wszystkie łaski i dary Boże, czy nam czy innym ludziom dane."

A jakże tę cześć okazywać? Oto według objawień Pana Jezusa i wskazówek św. Małgorzaty Maryi, [możemy czcić tę tajemnicę Bożej miłości] osobnym nabożeństwem w uroczystość Najświętszego Serca Jezusowego, oraz w pierwsze piątki każdego miesiąca i przez cały czerwiec, gdzie to nabożeństwo jest zaprowadzone. [Możemy oddawać cześć] przystępowaniem w te dni do św. Sakramentów, (…) odmawianiem codziennym, a przynajmniej częstym Litanii do Najświętszego Serca Jezusowego, czy aktów strzelistych uposażonych w odpusty, zwłaszcza następujących: „Słodkie Serce Jezusa, bądź moją miłością”, – „Słodkie Serce mojego Jezusa, spraw, niech Cię kocham coraz więcej”.– „Jezu cichy i pokornego Serca, uczyń serce moje podług Serca Twego”; wpisaniem się do bractwa Najświętszego Serca Jezusowego i uczczeniem Go codziennym, choć krótką modlitwą; umieszczeniem obrazu Boskiego Serca w swej izbie czy książce do modlitwy; przyjmowaniem Komunii św. albo uczestniczeniem we Mszy św. i adoracją Najświętszego Sakramentu w tym celu, aby Panu Jezusowi wynagrodzić te zniewagi, jakie od ludzi ponosi.

Shutterstock/Renata Sedmakova

A jakże [jeszcze] okazywać miłość Najświętszemu Sercu Jezusowemu? Przede wszystkim strzec się grzechu; kto bowiem grzeszy ciężko, ten niejako przebija włócznią Serce Zbawiciela, a nawet, według słów św. Pawła, ponownie Go krzyżuje i najświętszą Krew Jego depce. Strzeżmy się tedy wszelakiego grzechu, nie tylko śmiertelnego, ale także powszedniego rozmyślnego; a jeżeli ktoś z nas jest obecnie w stanie grzechu ciężkiego, a więc bez łaski Bożej, niech naśladując Magdalenę, padnie na kolana przed Sercem Jezusowym i prosi o łaskę żalu, a potem w dobrej spowiedzi oczyści swą duszę i więcej już do grzechu nie wraca.

Aby nie zasmucać Serca Jezusowego, trzeba zachowywać sumiennie Jego wolę, to jest, spełniać wiernie wszystkie Jego przykazania, wszystkie rozkazy Jego Kościoła i wszystkie obowiązki swego stanu.

Trzeba rozważać cnoty i pragnienia Boskiego Serca i o ile można, naśladować je w życiu.

Trzeba zgadzać się z najświętszą Jego wolą, czy nas darzy pociechami, czy też utrapieniami nawiedza. Stąd przyjmować wszystkie krzyże z pokorą i cierpliwością, bo i one są darem miłości Jego Serca i mają nas utwierdzić w Jego miłości.

Trzeba rozważać często miłość Serca Jezusowego, objawioną nam czy to w Betlejem, czy w życiu ukrytym i publicznym, czy w Tajemnicy Ołtarza, a przy tym sercem, ustami i czynami miłosierdzia okazywać wdzięczność, za wszystkie łaski i dary Boże, czy nam czy innym ludziom dane.

Trzeba modlitwą wyrywać się do Pana Boga, pamiętać na obecność Bożą, tęsknić za Bogiem, a stąd także za Komunią świętą i nawiedzeniem Przenajświętszego Sakramentu oraz miłować to wszystko, co Boskiemu Sercu jest drogie, a więc Najświętszą Pannę, Aniołów, Świętych, Kościół święty z jego kapłaństwem, świątyniami, obrzędami i dziełami, wreszcie ludzi jako dzieci Boże.

Trzeba starać się według sił o pomnożenie chwały Bożej, a stąd modlić się i robić co można, aby błąd i grzech zniknęły z oblicza ziemi, aby Kościół św. rozszerzał się i coraz większej nabywał świętości, – aby Królestwo Serca Jezusowego, to jest, królestwo prawdy i miłości, krzewiło się w duszach, czyli trzeba spełniać apostolstwo ku czci Serca Jezusowego.

Trzeba, za niezmierzone ofiary Serca Jezusowego, odwdzięczać się ofiarami z siebie i ze wszystkiego, co mamy; stąd ofiarować codziennie siebie i wszystko swoje Boskiemu Sercu, a przy tym łączyć swe zamiary, słowa, czyny i cierpienia z zamiarami, słowami, czynami i cierpieniami Pana Jezusa; ponieważ zaś serce każdego z nas jest bardzo słabe i liche, przeto modlić się trzeba z św. Gertrudą: „O Panie, obmyj me serce w drogocennej krwi Najsłodszego Serca Twego”, [można] znowu prosić z św. Małgorzatą Maryją, aby Pan Jezus wziął serca nasze, a dał nam Serce swoje.

 

Modlitwa końcowa

O Panie Jezu, Tyś sam powiedział: Przyszedłem ogień rzucić na ziemie i jakże pragnę, aby on zapłonął. Puściłeś też ogień z Serca swego, a każde uderzenie tego Serca, każda chwila Twego życia ziemskiego, każde Twoje słowo, każdy Twój czyn, przede wszystkim zaś Twój żłóbek, Twój krzyż, Twój ołtarz, Twój przybytek – oto wielkie ogniska, z których nieustannie wychodzą płomienie miłości. Ja tak często do nich się zbliżam, a mimo to zimnym jest moje serce, zimnym moje słowo. Lecz Ty, o Jezu, rzuć iskrę ze Serca Swego, bym i sam rozgorzał ogniem miłości i inne dusze nim rozpalał, by wszystkie w Tobie i przez Ciebie życie wieczne otrzymały.



Na podstawie książki, Św. Józef Sebastian Pelczar, Wpatrzeni w Serce Jezusowe. Dziewięć Pierwszych Piątków miesiąca ze św. Józefem Sebastianem Pelczarem, Edycja Świętego Pawła, 2004.


Edytowany przez Besia Maj 30 '16, 11:04
Besia
Besia Maj 30 '16, 11:59
Wielkie objawienia Serca Jezusowego

     Wyjątkową rolę w życiu św. Małgorzaty Marii odegrały cztery objawienia zwane wielkimi. Jezus ukazywał się jej już wcześniej, lecz w latach 1673-1675 w zakonie Sióstr Nawiedzenia w Paray-le-Monial czterokrotnie objawił się z zamiarem przybliżenia istoty kultu swego Serca. Zbawiciel życzył sobie, by czczono Je jako symbol Jego nieskończonej miłości do ludzi. Apostołce powierzył specjalną misję. Miała mówić ludziom o wielkim skarbcu miłości, jakim jest Serce Jezusa. Jej zadanie polegało na uświadomieniu ludziom konieczności zadośćuczynienia i wynagradzania Jezusowi za nasze grzechy.

Objawienie pierwsze - odsłonięcie tajemnic

     Pierwsze z wielkich objawień miało miejsce 27 grudnia 1673 r., w uroczystość św. Jana Ewangelisty. Jezus niespodziewanie ukazał się siostrze Małgorzacie Marii podczas adoracji Najświętszego Sakramentu. Odsłonił przed skromną zakonnicą tajemnice swego Boskiego Serca. Jezus tak objawił wielką miłość do człowieka: "Moje Boskie Serce goreje tak wielką miłością ku ludziom, a zwłaszcza ku tobie, że nie może już powstrzymać w sobie płomieni tej gorącej miłości. Musi je rozlać za twoim pośrednictwem i ukazać się ludziom, by ich ubogacić drogocennymi skarbami, które ci odsłaniam, a które zawierają łaski uświęcające i zbawienne, konieczne, by ich wydobyć z przepaści zatracenia". Po tych słowach Jezus ukazał zakonnicy swoje bijące Serce, a następnie zażądał jej serca. Oddała Mu je z radością, a On zanurzył je w swoim Sercu, po czym zwrócił Małgorzacie Marii "jako płomień gorejący w kształcie serca". Powiedział, że jest to drogocenny zadatek Jego miłości, która trawić będzie ją do ostatniej chwili. Od tej pory zakonnica miała odczuwać w swoim sercu nieustający ból, który narastał w każdy pierwszy piątek miesiąca.

     "Odpowiadajcie Mu zatem miłością na miłość i nigdy nie zapominajcie o Tym, którego miłość do was pchnęła aż do śmierci".

św. Małgorzata Maria Alacoque

Objawienie drugie - Pan czeka na miłość ludzi

     Niedługo później siostra Małgorzata Maria doznała drugiego objawienia. Pewnego dnia udała się do kaplicy klasztornej, gdzie Zbawiciel już na nią czekał. Zobaczyła wtedy po raz kolejny Serce Jezusa. Zdawało się Ono spoczywać na tronie z ognia i promieni. Św. Małgorzata mogła nawet dostrzec ranę zadaną włócznią. Serce otaczała korona cierniowa, a u góry wieńczył Je krzyż. Jezus zażądał, by Małgorzata Maria przyprowadziła siostry i braci do Jego Serca. Polecił też powiedzieć ludziom, że ich kocha oraz że czeka na ich miłość. Jezus otworzył Serce przed nią, aby ludzie czerpali z Niego bogactwo miłości i miłosierdzia oraz łaski uświęcenia, potrzebne w drodze do Odkupiciela. "To nabożeństwo jest ostatnim wysiłkiem mojej miłości i będzie dla ludzi jedynym ratunkiem w tych ostatnich czasach" - oznajmił Jezus siostrze Małgorzacie Marii.

     W czasie drugiego objawienia św . Małgorzata Maria ujrzała Boskie Serce "jakby na tronie całkowicie z ognia i płomieni jaśniejących bardziej niż słońce, z raną i otoczone koroną cierniową, z krzyżem na szczycie"

Objawienie trzecie - Udręka z powodu niewdzięczności

     2 lipca 1674 r. siostra Małgorzata Maria zatopiona w modlitwie przed tabernakulum, nawet nie przeczuwała, co się zaraz wydarzy. Nagle pojawił się przed nią Pan Jezus. Z Jego ran biła niezwykła jasność. Światło rany Serca rozrosło się, a Pan zaczął mówić o niewdzięczności, jaką Mu ludzie odpłacają za Jego miłość. Sprawia mu to większą udrękę niż wszystkie cierpienia, których doznał w trakcie swego ziemskiego życia. "Przynajmniej ty staraj się mi zadośćuczynić, o ile to będzie w twojej mocy, za ich niewdzięczność" - powiedział Jezus Małgorzacie Marii. Zażądał, by przyjmowała Komunię św. tak często, jak tylko może, a zwłaszcza w każdy pierwszy piątek miesiąca. Chrystus polecił jej także modlitwę każdej nocy z czwartku na piątek między godz. 23.00 a 24.00. Siostra Małgorzata Maria uczestniczyła w ten sposób w śmiertelnym smutku Chrystusa, który stał się Jego udziałem w Ogrodzie Oliwnym.

Objawienie czwarte - ku Świętu Serca Jezusowego

Do najważniejszego z objawień doszło 19 czerwca 1675 r., w oktawie Bożego Ciała. Św. Małgorzata Maria klęczała przed Najświętszym Sakramentem, kiedy ujrzała Pana Jezusa. Odsłonił On swe Serce i powiedział: "Oto Serce, które tak bardzo umiłowało ludzi, że niczego nie szczędziło, aż do wyczerpania i wyniszczenia się, by im dać dowody swej miłości. A w zamian od większości ludzi doznaję tylko niewdzięczności przez nieuszanowania i świętokradztwa, przez oziębłość i pogardę, z jaką się odnoszą do Mnie w tym Sakramencie miłości". Podczas tego objawienia Jezus zażądał, aby w pierwszy piątek po oktawie Bożego Ciała odbywała się szczególna uroczystość ku czci Jego Serca i aby w tym dniu przystępowano do Komunii św. oraz uroczyście wynagradzano zniewagi, jakich Serce Jezusowe doznaje od ludzi.



Besia
Besia Cze 1 '16, 18:08

Teologia NSPJ

BIBLIJNE ZNACZENIE SERCA

Z języka hebrajskiego „leb”, „lebab”,  z greckiego „kardia”,  w znaczeniu dosłownym oznacza organ ciała, mieszczący siłę i fizyczne życie człowieka (Ps 38,11; Iz 1,5), W sensie duchowym - sfera wewnętrznego życia człowieka i jego osobowości, zdolności intelektualne, rozumne i cała wewnętrzna natura osoby. Według Starego Testamentu serce jest miejscem uczuć, myślenia i woli, siedliskiem różnych emocji, na przykład radości (Pwt 28,47), bólu (Jr 4,19), wewnętrznego pokoju (Prz 14,30) lub wzburzenia (Pwt 19,6); w nim mieści się rozumna strona osoby ludzkiej: rozumienie i poznanie (1 Krl 3,12), wizje i urojenia (Jr 14,14), szaleństwo i złe myśli (Prz 10,20), wola i decyzje podjęte w jej świetle (Wj 36,2) oraz proces rozeznawania i podejmowania decyzji (1 Krl 8,17); związek między tym, co duchowe, a procesem poznania, rozumowania oraz podejmowania praktycznych życiowych decyzji tłumaczy bliskość i zbieżność między hebr. „leb” (serce) i „nefesz” (dusza, życie - Pwt 6,5; Joz 22,5; 1 Sm 2,35). Akty i poruszenia ludzkiego serca należy rozpatrywać w odniesieniu do Boga w perspektywie odpowiedzialności, co jest konsekwencją przyjęcia Bożego prawa jako wyznacznika oceny i moralnych zachowań człowieka. Ludzkie serce może być miejscem czci okazanej Bogu, doświadczeniem Jego łaski i błogosławieństwa (1 Sm 12,24; Jr 32,40). Serce wierzących skłonne są do posłuszeństwa prawu Boga (Iz 51,7). Serca bezbożnych są zatwardziałe i dalekie od Boga (Iz 29,13). W sercu dokonuje się akt nawrócenia do Boga (Ps 51,12.19; Jl 2,12-13). W ścisłym związku z sercem są też nerki (hebr. „kelajoth”, gr. „nefros”), które w sensie metaforycznym stanowią miejsce najgłębszych emocji, poruszeń sumienia oraz motywów działania, często ukrytych przed samym człowiekiem, stąd tylko Bóg bada i przenika serce i nerki (Ps 7,10; Ps 26,2; Jr 11,20; 17,10; 20,12).

W Nowym Testamencie serce (gr. „kardia”) oznacza ośrodek życiowej siły człowieka, miejsce jego naturalnego, fizycznego życia, a także stanu psychicznego (Łk 21,34; Dz 14,17; Jk 5,5). Przez kontrast określa ono różnicę, która istnieje między wnętrzem a zewnętrznym przejawem ludzkiej osoby (2 Kor 5,12; 1 Tes 2,17; por. 1 Sm 16,7). Serce stanowi sferę sił duchowych, rozumu i woli, duchowego życia. Nowotestamentalne rozumienie terminu „kardia” zbliżone jest do gr. „nas” (umysł, rozum). Serce bowiem i rozum („noema” – czyli myśl, zamiar) mogą być pojmowane paralelnie (2 Kor 3,14-15) jako synonimy (Flp 4,7). „Kardia” wyraża też różne aspekty relacji do Boga: wiarę i posłuszeństwo, a także niewiarę i bunt przeciw Niemu. Serce jest nieposłuszne i zatwardziałe (Rz 2,5; 2 Kor 3,14-15; Ef 4,18), przewrotne (Hbr 3,12) i bezrozumne (Rz 1,21; por. Mk 7,6; 16,14; Mt 15,8; Łk 24,25.32). Z niego pochodzą złe myśli (Mk 7,21; Mt 15,19) i grzeszne pragnienia (Rz 1,24). Człowiek nie może poznać swego serca do końca ani własnym wysiłkiem go przemienić (Jr 17,9). Tylko Bóg może objawić sprawy ukryte w ludzkim sercu (1 Kor 4,5), przeniknąć jego głębię (Rz 8,27) i sprawdzić je (1 Tes 2,4). Serce jest też miejscem wiary (Rz 2,5; 10,6-10), nawrócenia, które dokonuje się mocą Bożą (Dz 16,14-15). Przez swoje słowo Bóg dotyka i przemienia serce człowieka (Dz 2,37), posyłając swego Ducha (2 Kor 1,22; Ga 4,6-7), przez którego rozlewa w ludzkim sercu miłość (Rz 5,5). Sercem zostaje przyjęte słowo Boże (Łk 8,15). W sercu panuje pokój Chrystusowy (Kol 3,15), a łaska Boża wzmacnia je (Hbr 13,9). Odrzucenie słowa Boga i zamknięcie się na wymagania Jego prawa i miłości określane jest jako „sklerokardia” (zatwardziałość serca - Mk 10,5; 16,14; Mt 10,8; Rz 2,5). Serce całkowicie oddane Bogu nazwane jest czystym (Mt 5,8; 1 Tm 1,5). Zostało ono obmyte krwią Chrystusa (Hbr 10,22; 1 J 1,7) i On sam zamieszkuje w nim przez łaskę (Ef 3,17). Bóg, który widzi ludzkie serce, bada je i poznaje wszystkie jego sfery (Dz 1,24; 15,8). Tylko Bóg jest prawdziwym „znawca” serca człowieka (gr. „kardiognostes” - ten, który zna serce).

(na podstawie hasła w Encyklopedii Katolickiej, opracowanego przez dr. Andrzeja Kzejzę OFMCap)

TEOLOGIA SERCE JEZUSA

Serce Jezusa to przedmiot kultu i nabożeństwa do Boskiej Osoby Wcielonego Słowa, posiadającej fizyczne Serce, zjednoczone hipostatycznie z Drugą Osobą Trójcy Świętej. Serce jest symbolem miłości Jezusa Chrystusa do Ojca w jedności Trójcy Świętej, do świata i każdego człowieka. Serce jest także wyrazem całej Boskiej Osoby Wcielonego Słowa, wszystkich Jego etapów i stanów realnie obecnych w liturgii pod osłoną sakramentalnych znaków.

Nauka o Sercu Jezusa wiąże się ściśle z tajemnicą Jego wcielenia i odkupienia. Serce Jezusa jest naturalnym symbolem niezmierzonej miłości Bożej do każdego człowieka i całego świata. Jako część ludzkiego ciała Jezusa Chrystusa jest ono złączone istotowo ze Słowem Bożym, które przyjmując prawdziwą i doskonałą naturę ludzką, ukształtowało sobie własne serce. W nawiązaniu do biblijnej idei serca, będącego cielesno-duchowym centrum ludzkich myśli, uczuć i pragnień.

Serce Jezusa obrazuje także miłość Boskiego Odkupiciela do swego Ojca i Ducha Świętego, przyjmowaną do Jego duszy ludzkiej, ubogacającą jej ludzką wolę, kierującą własnym działaniem oraz oświecającą je wiedzą wlaną. Serce Jezusa uznawane jest za najdoskonalszą część ciała Chrystusa, organ ujawniający przeżycia natury duchowej, zwłaszcza Jego ludzkie uczucia i miłość. Zachodzi w nim także najdoskonalsza jedność i harmonia między miłością boską i ludzką, duchową i uczuciową. Serce Jezusa w sposób szczególny należy rozważać w świetle prawd zbawczych, ponieważ Syn Boży, przyjmując prawdziwe ludzkie ciało z sercem w znaczeniu materialnym i duchowym, mógł dokonać dzieła odkupienia.

Darem Serca Jezusa jest odkupieńcze cierpienie, założenie Kościoła, ustanowienie Eucharystii, danie Maryi za Matkę uczniów Chrystusa oraz zesłanie Ducha Świętego. Serce Jezusa przestało bić w momencie śmierci na krzyżu, a po zmartwychwstaniu zatętniło niejako nowym rytmem, wiecznie wyrażającym miłość łączącą Syna Bożego z Bogiem Ojcem i Duchem Świętym oraz całą ludzkością odkupioną. Mając w najwyższym stopniu udział w życiu Wcielonego Słowa Bożego, Serce Jezusa stanowi narzędzie, za pomocą którego Bóg rozdziela dary i łaski. Z tego względu Serce Jezusa symbolizuje niezmierzoną miłość, skłaniającą Zbawiciela do wejścia w mistyczny związek oblubieńczy z Kościołem przez przelanie swej krwi i materialne przebicie serca na krzyżu. Często przyjmuje się teologiczny obraz, że ze zranionego Serca Jezusa narodził się Kościół jako szafarz zbawczej krwi - niewyczerpane źródło łaski sakramentalnej.

Darem Serca Jezusa jest Eucharystia jako sakrament, w którym Chrystus daje się ludziom, a także jako ofiara, w której nieustannie ponawia On oddanie siebie samego. Szczególnym darem Serca Jezusa jest Maryja współpracująca w przywracaniu życia Bożego ludziom. Prawda o Sercu Jezusa stanowi zwornik treści teologicznych o Boskiej Osobie Wcielonego Słowa, Jego ludzkiej miłości duchowej i uczuciowej z całym życiem wewnętrznym oraz miłości Bożej, wspólnej wszystkim osobom Trójcy Świętej. Jest ona także okazją do pobudzenia gorliwości w spełnianiu podstawowych zadań życia chrześcijańskiego, przejawiających się w miłości i zadośćuczynieniu. Składając hołd Sercu Jezusa, wierni wypełniają obowiązek służenia Bogu, a jednocześnie poświęcają mu samych siebie.

Istotnym elementem teologii Serca Jezusa jest nauka o potrzebie wynagrodzenia Bogu za grzechy. Raniąc Serce Jezusa swymi grzechami, człowiek występuje przeciw miłości, stąd potrzeba powrotu do Boga przez miłość, symbolizowaną przez Serce Wcielonego Syna Bożego. Wynagrodzenie za grzechy należy do obowiązku wypływającego ze sprawiedliwości, miłości oraz przynależności do Kościoła jako Mistycznego Ciała Chrystusa. Wynagradzający charakter mają m.in.: uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, pierwsze piątki miesiąca oraz nabożeństwo Godziny świętej.

W refleksji nad duchowością Serca Jezusa podkreśla się uznanie i chętne przyjęcie panowania Chrystusa, warunkujące podjęcie decyzji wiernego służenia Bogu. Przez dyktowane miłością poświęcenie się Sercu Jezusa dokonuje się całkowite oddanie panowaniu Bożemu (intronizacja Serca Jezusowego).

Serca Jezusa stanowi skuteczną szkołę miłości Bożej, prowadzącą do osiągnięcia pełnej doskonałości w Kościele i jedności wszystkich wyznawców Chrystusa. Istotnym postulatem teologii i kultu Serca Jezusa jest wewnętrzne przekształcenie człowieka w duchu Chrystusowym, dlatego można mówić o Sercu Jezusa jako mistycznej drabinie, przez którą ludzie wznoszą się do miłości Trójcy Świętej. Teologia Serca Jezusa znajduje rozwinięcie w refleksji nad  Miłosierdziem Bożym.

SERCE JEZUSA W NOWYM TESTAMENCIE I W NAUCZANIU OJCÓW KOŚCIOŁA 

W encyklice „Haurietis aquas” papież Pius XII zaznaczył, że kult, którym otaczana jest miłość Boga i Jezusa Chrystusa pod symbolem Jego przebitego serca, nigdy nie był obcy w pobożności, choć przejawiał się w innej formie niż w czasach współczesnych. W Nowym Testamencie nie ma tekstów mówiących o szczególnym kulcie fizycznego Serca Jezusa.

W pierwszych wiekach chrześcijaństwa pojawiły się ogólne wzmianki, nawiązujące do tekstów biblijnych odnoszących się do Serca Jezusa. Św. Justyn w „Dialogu z Żydern Tryfonem” (CXIV, 4) nazywał Chrystusa Skałą, tryskającą wodą żywą dla serc ludzi, miłujących przez Niego Ojca wszechrzeczy. Św. Bazyli Wielki w swoich :Listach” (CCLXI, 3; PG 32,967-974) wspominał, że w Jezusie Chrystusie były rzeczywiste, a przy tym święte uczucia zmysłowe, zaś św. Jan Chryzostom w „Homiliach do Ewangelii wg św. Jana” (LXIII, 2; PG 59,350-353) uczył, że ludzkie uczucia Jezusa potwierdzają przyjęcie przez Niego całej ludzkiej natury. Z kolei św. Ambroży w „De fide” (II 7) wyjaśniał, że wszystkie ludzkie uczucia i wzruszenia, którym podlegało Wcielone Słowo, miały swe źródło w zjednoczeniu osobowym; opierając się na J 7,37, zachęcał do zbliżenia się ku Chrystusowi, by czerpać zdroje „żywej wody” i Jego krwi. Św. Hieronim uważał, że uczucia świadczą o posiadaniu przez Chrystusa prawdziwego człowieczeństwa, zaś św. Augustyn w „Komentarzu do Psalmów” (CIII, 6) uczy o wcieleniu i odkupieniu Chrystusa jako tajemnicach miłości, przejawiającej się w otwartej ranie boku, z której narodził się Kościół i sakramenty. Św. Jan z Damaszku w „De fide orthodoxa” (III, 2) dowodził, że Chrystus zjednoczył się z człowiekiem, aby każdemu przynieść zbawienie; z tego względu „przyjął On wszystko, aby wszystko uświęcić”.

Nie należy oczekiwać u Ojców Kościoła gotowych traktatów o Sercu Jezusowym. Choć zasadnicze idee kultu Serca Jezusowego tkwią głęboko w nauce Ojców, to jednak trzeba wytrwałości, żeby je stamtąd wydobyć. Polegać ona będzie na tym, żeby z rozproszonych wypowiedzi, związanych najczęściej z pewnymi tekstami ewangelicznymi, wyłowić te myśli, które odnoszą się do Serca Jezusa. Najwięcej materiału dają wypowiedzi Ojców, związane z tekstem św. Jan a o przebiciu boku Chrystusowego (J 19, 34): Jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda. Ten tekst wyjaśniają Ojcowie w tym sensie, że z przebitego Serca Jezusowego wyszedł Kościół św. i źródła łaski, tj. sakramenty św. Bardziej interesujące będzie jednak zwrócenie uwagi na inny tekst w Ewangelii wg. św. Jana (7, 37-38): W ostatnim zaś, najbardziej uroczystym dniu święta, Jezus stojąc zawołał donośnym głosem: «Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie - niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza».  W dawniejszej literaturze o Sercu Jezusowym nie był on w ogóle uwzględniany, bo nie dopatrywano się w nim tych myśli, na które dopiero znacznie później (w XX w.) zwrócono uwagę. Tekst ten w nowym, a właściwie prastarym, ale zapomnianym rozumieniu umożliwia nowe spojrzenie na teologię Bożego Serca.

W nurcie tradycji patrystycznej możemy stwierdzić dwojaką interpretację tego tekstu. Pierwszą nazwijmy umownie – tradycyjną. Wywodzi się ona ze szkoły aleksandryjskiej. Pierwszym uchwytnym dla nas jej wyrazem jest ORYGENES (+ 253/54). Cytowany tekst pojmuje on w ten sposób, że rzeki wody żywej wypływać będą z wnętrza (albo z głębi, z żywota) wierzących w Chrystusa. Kto głęboko wierzy w Chrystusa i pozna Jego zbawcze tajemnice, wówczas to poznanie życia Bożego przelewać się będzie z niego na innych. Kto poznał tajemnice wiary Chrystusowej, ten będzie dalej przekazywał wiedzę Bożą, będzie dla bliźnich źródłem głębszego poznania. Tego rodzaju interpretacja o rzekach wypływających. z serca wierzących przyjęła się niemal powszechnie u Ojców greckich, związanych z nurtem  szkoły aleksandryjskiej.

Na Zachodzie rzecznikami jej byli ci Ojcowie, których można uważać za przynależnych do wspomnianej szkoły. Dla ŚW. AMBROŻEGO (+ 397) woda żywą jest „Duch”, tj. cztery rzeki Ewangelii. Kto z nich zaczerpnie napoju, sam stanie się źródłem dla innych, „albowiem kto napoi się Nowym Testamentem, ten nie tylko stanie się rzeką, lecz również z wnętrza jego strumienie wody żywej wypłyną, strumienie rozumu, poznania i mądrości”.

Pewną, choć nieznaczną, modyfikacje wprowadził do rozumienia tego tekstu ŚW. AUGUSTYN (+ 430). W przeciwieństwie do św. Ambrożego, to oddziaływanie wierzącego widział w sferze intelektualnej (rozeznanie i poznanie). W Traktacie do św. Jana powiada, piszę, że serce to sumienie, z którego wypłyną rzeki wody żywej. ,,A czymże jest źródło - pyta dalej - czym rzeka, która wypływa z wnętrza człowieka? Jest nią życzliwość, która chce iść z pomocą bliźniemu”.

Chrześcijańska starożytność zna jeszcze inną interpretację słów z Ewangelii wg św. Jana. Zwrócił na nią uwagę austriacki teolog Hugo Rahner. W oparciu o Ojców Kościoła zmienia on interpunkcje w cytowanym tekście i nadaje mu za niektórymi kodeksami greckimi i starym przekładem łacińskim  następujące brzmienie: „Jeśli kto pragnie, niech do mnie przyjdzie, a pije, kto wierzy we mnie. Jak mówi Pismo: Z żywota jego rzeki wody żywej popłyną”.

Od razu dostrzegamy różnicę. Strumienie wody żywej płyną z żywota, tj. z wnętrza, z serca Jezusa, a więc nie z serca wiernych, lecz z samego Chrystusa. Zaprasza więc Chrystus uroczyście, żeby wierni, co cierpią pragnienie, przyszli do Niego i pili, bo Pismo Święte przepowiedziało, że strumienie wody popłyną z serca Mesjasza. Taka interpretacja teksu byłaby znakomitym świadectwem, gdy chodzi o kult Serca Jezusowego. Nawiązywałaby  wyraźnie do proroctwa Izajasza (12, 13): „Będziecie czerpać ze zdrojów zbawienia”.

U Ojców Kościoła znajdujemy potwierdzenie tego wariantu tekstu i odpowiednią wykładnię. Jest rzeczą niezmiernie ciekawą, że nazwiska myślicieli chrześcijańskich, które przytoczymy, zawiodą nas do Efezu, a więc do środowiska św. Jana. Stąd też i interpretacja, która „zdroje wody żywej” wyprowadza z Serca Jezusowego, nazywa się efeską. Opowiada się za nią ŚW. HIPOLIT RZYMSKI (+ 235), który w Komentarzu do Księgi Daniela, który jest najstarszym  egzegetycznym dziełem chrześcijaństwa i pochodzi z ok. 204, pisze: „Płynie rzeka wody nieustannej, a cztery strumienie oddzielają się od niej zraszając całą ziemię. To widać w Kościele. Albowiem Chrystus, który jest rzeką, jest głoszony przez czworaką Ewangelię po całym świecie i zraszając całą ziemię, uświęca wszystkich, którzy w Niego wierzą, jak to również św. Jan mówi: „Rzeki popłyną z serca Jego”. Jeżeli jest prawdopodobnym, że Hipolit był uczniem św. Ireneusza, to poprzez św. Polikarpa sięgamy czasów św. Jana. Mielibyśmy więc świadectwo cenne, ukształtowane w klimacie myśli Janowej. Zasadniczą myślą wywodu Hipolita jest stwierdzenie, że rosa (łaski) spływa na wiernych w Kościele z Jezusowego Serca.

Potwierdzenie takiego ujęcia znajdziemy u ŚW. IRENEUSZA (+ ok. 202). Jest wielce charakterystyczne, jak ten teolog antygnostycki, łączący w swojej osobie tradycje Wschodu i Zachodu (Galia) wyjaśnia czytelnikom, że prawdy Bożej nie należy szukać w obłędnych majaczeniach fałszywych gnostyków, bo one są ich własnym wymysłem, lecz w samym źródle prawdy, w Chrystusowym ciele, w jego Sercu przebitym: „Kościołowi powierzono ten Boży dar (czyli depozyt wiary)... i wszelkie inne działanie Ducha. Uczestnictwa w nim nie mają ci, co nie biegną do Kościoła, lecz błędnym zapatrywaniem i niegodziwym postępowaniem sami pozbawiają się życia. Albowiem gdzie Kościół, tam i Duch Boży, a gdzie Duch Boży, tam Kościół I wszelka łaska – Duch zaś jest Prawdą. Dlatego ci, co nie mają uczestnictwa w Duchu, ani nie biorą z piersi matczynej (Kościół) pokarmu na Życie, ani nie czerpią z ciała Chrystusowego przeczystego napoju, lecz w otworach ziemi wykopali sobie cysterny rozwalone (Jer 2, 13), i z bagna piją mętną wodę”.Nie od gnostyków więc bierzemy prawdę Bożą, lecz czerpiemy ją z „ciała Chrystusowego”, dobywamy jej z Jego Serca.

We współczesnym św. Ireneuszowi dokumencie starochrześcijańskim, jakim jest wstrząsający opis męczeństwa BOHATERÓW Z LUGDUNUM (Lyon) znajdujemy jeszcze inny aspekt omawianego zagadnienia. Napisali go przedstawiciele Kościoła gallikańskiego i przesłali braciom w Azji w roku 177). Informacja o tym dokumencie przetrwała do naszych czasów dzięki EUZEBIUSZOWI Z CEZAREI i jego Historii Kościelnej, gdzie kreśli między innymi sylwetkę niejakiego Sanktusa. Na wszystkie pytania sędziego odpowiadał: „Jestem chrześcijaninem”. Sędziowie skazali go na spalenie. „Spalono go – informuje wspomniany list – ale on został niepokonany i niezachwiany, niezłomny w swym wyznaniu, a źródło niebieskie wody żywota, tryskające z łona Chrystusowego, rzeźwiło go i krzepiło”. Wyraźne jest tu nawiązanie do wersetu z Ewangelii wg św. Jana (7, 38). Strumienie z Serca Jezusowego to nie tylko napój prawdy (jak wspomnieliśmy wyżej), ale pokrzepienie, wzmocnienie i utrwalenie w wierze. Byłby to zatem aspekt etyczny i ascetyczny w pojmowaniu omawianego tekstu. Są to owe ,,zdroje łaski”. Tu – łaski wytrwania. Tak patrzyli na Serce Jezusa ci, wśród których pracował Ireneusz. Św. Ireneusz znajdował w Sercu Jezusowym prawdę, jego zaś wierni znajdowali  nadprzyrodzone moce i łaski.

ŚW. JUSTYN (+ ok.165), filozof i męczennik, ujmujący swą wytrwałością poszukiwacz Boga, gdy po przejściu wszelkich ówczesnych szkół filozoficznych znalazł kres swej intelektualnej wędrówki w religii chrześcijańskiej, jako punkt centralny swych dowodzeń w dysputach z Żydami, widział ideę chrześcijaństwa jako duchowego Izraela. Jego Dialog z Tryfonem to niezmordowane tłumaczenie czytelnikowi, że na chrześcijanach ziściły się obietnice starotestamentowe, że na Chrystusa wskazywał Stary testament, że w Chrystusie znalazł on dopełnienie. ,,A my sami chrześcijanie – pisze w rozdz. 135, 3 – wyciosani z łona Chrystusowego, jesteśmy prawdziwym rodzajem izraelskim”. Wyszliśmy więc jako chrześcijanie z Serca Jezusowego i jest to dla nas powód do dumy i radości. Dlatego z pełnym przekonaniem Justyn mówi w toku dysputy z Tryfonem w Efezie: ,,Z radością śmierć ponosimy dla imienia owej Skały pięknej a tryskającej wodą żywą dla serc tych, co przez Niego umiłowali Ojca wszechrzeczy, gaszącej pragnienie tych, co się pragną napoić wodą żywota” (114, 4). Ogromnie więc zależy św. Justynowi, żeby wpoić czytelnikowi to przekonanie, że z Serca Jezusowego wyszliśmy, z Niego wzięliśmy życie i że temu Źródłu wody żywej mamy siebie oddać i poświęcić.

Teksty św. Jana z 7 i 19 rozdziału Ewangelii, Ojcowie łączą razem i stwierdzają, że Serce Jezusowe to życiodajne źródło prawdy i łaski. Łaska spływa na dusze przez Kościół. Odrodzenie idzie przez sakramenty. Wszystko ogniskuje się w Chrystusowym wnętrzu, w Jego Sercu przebitym, z którego płyną nieustanne zdroje łask i użyźniają nadprzyrodzoną glebę Kościoła. Z tego powodu w dziełach Ojców Kościoła często pojawiają się wezwania, by się zbliżyć do Chrystusa i czerpać ożywcze zdroje z jego Serca.

Biskup Mediolanu, ŚW. AMBROŻY wzywa:

Pij Chrystusa, bo On jest krzewem winnym. Pij Chrystusa, bo On jest Skałą, z której wytrysnęła woda. Pij Chrystusa, bo On jest źródłem życia.  Pij Chrystusa, bo On jest rzeką, której strumienie weselą miasto.  Pij Chrystusa, bo On jest pokojem.  Pij Chrystusa, bo z Serca Jego płyną strumienie wody żywej.

ŚW. JAN CHRYZOSTOM (+ 407) mówi o narodzeniu Kościoła i zaślubinach Chrystusa ze swoim Mistycznym Ciałem. Wyjaśnia Ewangelię, która mówi o przebiciu boku Chrystusowego. Z tego boku rodzi się Kościół Katolicki z obfitością łask w sakramentach.

„Ojciec scholastyki",ŚW. ANZELM (+ 1109) wyjaśnia, że otwarcie boku Jezusowego objawiło bogactwo dobroci Bożej i miłość Serca Bożego względem nas.




 

Besia
Besia Cze 3 '16, 13:25