Loading...

Nowenna o kontakt. | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różaniec » Mam pytanie o...
Julia
Julia Cze 29 '16, 13:46

.

Edytowany przez Julia Sie 7 '16, 13:57
Dorota
Dorota Cze 29 '16, 21:43
Julio, każda intencja jest właściwą , jeśli tylko nie jest prośba o coś grzesznego lub o coś , co ma znamiona grzechu.
Twoja intencja, jeśli  jest czysta w sercu, jest  przecież Twoim pragnieniem, by  być szczęśliwą, a takimi chce nas widzieć  Bóg . Myślę jednak , że  najważniejsze jest to , by  Twoje kontakty z tym chłopcem  zostały doprowadzone do normalności, gdy się spotkacie. Jak widzisz modlitwa  najpierw  przemienia nas , zaczęłaś normalnie jeść, a to już dużo.  Módl się więc  spokojnie  , wkładaj w to swoje serce, a Bóg   będzie  działał i da  Ci to, co najlepsze do Ciebie.
Życzę Ci pięknego prowadzenia przez Maryję i wszelkiego dobra od Boga naszego :)
Julia
Julia Cze 26 '17, 21:53

Dziękuję bardzo pani Doroto :)

Jestem tutaj niemal rok po pytaniu. Przyznam szczerze, że łezka mi się w oku kręci...

Nie pamiętam już dlaczego, ale usunęłam treść pytania, czego szczerze teraz żałuję (może ktoś wie, jak to przywrócić?)

Ale tak w skrócie to modliłam się o kontakt z byłym chłopakiem (3 lata po roztaniu wówczas, teraz 4). Od ostatniej kłótni nie zamienialiśmy ze sobą żadnego słowa, prócz cześć wypowiadanych drżącym głosem. Modliłam się o to żebyśmy się pogodzili, porozmawiali, bo wciąż coś do niego czułam. A teraz świadectwo :)

Podczas nowenny i po niej działy się cuda :) :

-zaczęłam normalnie jeść po roku liczenia doszczętnie każdej kalorii, pochodzącej nawet z sałaty

-zaakceptowałam swoje ciało i wróciłam do zdrowia (odzyskałam miesiączkę i te sprawy)

-wróciłam do Boga (odbyłam pierwszą szczerą spowiedź w swoim życiu i przyjęłam sakrament bierzmowania porządnie, a nie jak planowałam rok temu: jakoś wytrzymam przez rok w tym kościele)

-otworzyłam swoje serce przed innymi (nadal jestem nieco zamknięta w sobie, ale już nie tak bardzo)

A wracając do tego, o co się modliłam... Rzecz stała się na przełomie marzec/kwiecień. Od wakacji nieustannie myślałam o tym, kiedy Maryja udzieli mi tej łaski. Pewnego wieczoru napisała do mnie przyjaciółka... Co jest twoim największym marzeniem. I wtedy coś we mnie pękło. Postanowiłam w końcu powiedzieć jej prawdę i przyznałam się przed nią że ciągle tęsknię za Pawłem. I wiecie co? Następnego dnia ona poszła do niego i mu to powiedziała. Wierzcie mi, że to był cud, bo ona była bardzo nieśmiałą osobą... Tydzień później już byłam po rozmowie z Pawłem. Pogodziliśmy się i już nie udajemy, że się nie znamy. Mówimy sobie cześć i staramy się ustabilizować nasze relacje (w końcu jesteśmy sąsiadami - mieszkamy w jednym bloku) i wierzę, że jeszcze kiedyś będzie między nami normalnie.

Królowo Różańca Świętego dziękuję Ci z całego serca... Wierzcie mi, że słowami nie jestem w stanie wyrazić tego co wtedy czułam. W końcu to był taki powrót... Spojrzenie sobie w oczy po 4 latach udawania, ze nie mamy ze sobą nic wspólnego. 

Nie umiem dziękować Ci o Pani. Przyjmij więc moje milczenie. 

Dorota
Dorota Cze 27 '17, 12:44

To, co napisałaś tutaj, Julio wystarczy za podziękowanie Maryi i Bogu :)

Dajesz nam przy okazji piękne świadectwo o działaniu Boga i Maryi w Twym życiu. Chwała niech będzie Im za to i niech Ci dalej błogosławią !

 

Maja
Maja Oct 6 '17, 15:07
Ooo dla mnie Twoje świadectwo to ogromny impuls do działania dziękuję!! :)
Kasia
Kasia Oct 9 '17, 20:37
Dokładnie Julio, Dorota bardzo dobrze mówi. Jestem myślami z Tobą