Loading...

Wiara | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różności » Magazynek
Dorota
Dorota Wrz 22 '16, 23:42

5 symptomów toksycznej wiary

 

Znam sporo osób zaskoczonych i skonsternowanych wymaganiami, jakie papież Franciszek stawia zwykłym katolikom, księżom i hierarchii kościelnej. Wydaje się to niesprawiedliwe, kiedy porównamy je z wyzwaniami stawianymi z łagodnością ludziom będącym na obrzeżach Kościoła.

 

Chociaż irytuję się czasami, kiedy słyszę słowa Franciszka, mogę też zrozumieć, dlaczego papież decyduje się mówić w ten sposób.

 

Głoszenie Ewangelii jest najważniejszą cechą pontyfikatu tego papieża, a on jest urodzonym ewangelizatorem. I, jak Jezus, wie, jak to robić. Ludzie z „wewnątrz”, ci, którzy powinni wiedzieć i rozumieć więcej, zawsze traktowani są przez Jezusa jakby ostrzej, podczas gdy pozostali łagodniej. To różnica pomiędzy tym, jak ojciec traktuje dziecko, które odeszło i dziecko, które wie, że powinno słuchać ojcowskich rad.

 

Zatem papież Franciszek troszczy się w ten sposób o nasze dusze. Nie chce, żeby Kościół był pełen chodzących „grobów pobielanych”, które na zewnątrz wyglądają dobrze, ale w środku są pełne „kości trupich” (por Mt 23,27). A po drugie, on wie, że jedna z najlepszych metod na ludzi, którzy odchodzą od Kościoła, jest nawrócenie i świętość tych, którzy trwają w kościelnych ławach.

 

Bo „groby pobielane” nie przekonają nikogo do Ewangelii.

 

Jako była ateistka mogę Wam powiedzieć, że Bóg posłużył się wieloma świętymi ludźmi, aby doprowadzić mnie do Kościoła. Ale diabeł także posługiwał się ludźmi, którzy mieli symptomy „toksycznej wiary”, aby mnie od Kościoła odwieść.

 

I zdarzało się, że byli to ci sami ludzie. Wszyscy mamy swoje ograniczenia, jeśli chodzi o skuteczne głoszenie Ewangelii, bo wszyscy jesteśmy grzesznikami. I wszyscy nosimy w sobie ślady toksycznej wiary. Jeśli diabeł nie może wyciągnąć nas z Kościoła, stara się, jak potrafi, zatruć nasze życie religijne.

 

Oto kilka oznak toksycznej wiary, jakie dostrzegłam (i żeby było jasne, nie chodzi o wskazywanie nikogo palcem, ale o sprawdzian sumienia dla nas wszystkich, włącznie ze mną):

 

1. Smutny katolik

 

Czy Twoja wiara jest raczej drobiazgowa, skrupulatna i wybredna niż wielkoduszna, radosna i otwarta?

 

Czy bardziej odgrywasz rolę katolickiego policjanta niż katolickiego ewangelizatora? Dobrym sprawdzianem jest zastanowienie się, jakie komentarze i posty umieszczasz w mediach społecznościowych na tematy religijne. Czy są na ogół krytyczne i mają gorzki ton? Czy obserwujesz w mediach społecznościowych ludzi, którzy są ewangelizatorami czy policjantami? Wiara, która nie jest przepełniona radością i pokojem Ducha Świętego, nie pociągnie innych do światła Chrystusa.

 

2. Katolik – miłośnik polityki

 

Czy trudno Ci rozmawiać o wierze, nie poruszając tematu polityki? Uważam, że jest to coś, co naprawdę odpycha młodych ludzi od Kościoła (zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, gdzie żadna z dwóch głównych partii nie reprezentuje adekwatnie katolickiego światopoglądu).

 

Polityka jest ważna, ale jeśli zrównuje się z naszymi kwestiami religijnymi lub powoduje, że zaczynamy postępować nieżyczliwie wobec innych, równowaga zostaje zachwiana. Zdrowy dystans do polityki (mimo bycia politycznie zaangażowanym) jest cechą chrześcijanina, który wierzy i ufa potężnemu Bogu.

 

. Katolik faryzeusz

Czy Twoja wiara polega bardziej na obowiązku i spełnianiu uczynków niż na wewnętrznej przemianie? Kiedy mówisz o wierze, czy więcej mówisz o rzeczach „zewnętrznych” niż o nawracaniu się i modlitwie?

 

To niekoniecznie jest toksyczne, ale szybko może się takim stać. Kiedy modlitwa i relacja nie stanowi centrum naszego życia religijnego, wtedy diabeł będzie próbował koncentrować nasza uwagę na tym, co zewnętrzne. Taka postawa może szybko zrodzić w nas pychę i tendencję do osądzania innych, co utrudnia autentyczną więź z Bogiem i miłosierne uczynki wobec innych.

 

4. Katolik “my kontra oni”

 

Czy umiesz rozmawiać o wierze bez używania słów “liberalny” lub “konserwatywny”, lub którejkolwiek z wielu etykiet, jakich używamy, żeby zdyskwalifikować tych, których uważamy za niezdatnych do bycia katolikami?

 

Czy stale mówisz o ludziach lub grupach, które uważasz za swoich przeciwników ideologicznych? Jeśli nasze życie duchowe i religijne koncentruje się na innych ludziach, którzy w naszym odczuciu błądzą, to znaczy, że my błądzimy. Jeśli większości naszych działań i wypowiedzi w kręgach religijnych towarzyszy duch dzielenia i krytyki, to możemy być przekonani, że to nie pochodzi od Ducha, który jednoczy.

 

Jedność jest znakiem czegoś większego, czegoś nadprzyrodzonego. Kiedy żyjemy w duchu jedności (a zarazem mówimy prawdę w miłości), pomaga to ludziom wierzyć w Boga, ponieważ jest to tak przeciwne światowemu myśleniu (J 17, 20-21).

 

5. Katolik [tu wstaw swoją ulubioną kwestię]

 

Bóg prosi nas, byśmy działali dla sprawiedliwości na wielu różnych obszarach. Ale nie prosi nas, byśmy kwestię dobroczynności, prawdy czy sprawiedliwości – bez względu na to, jak ważną – uczynili centrum naszego życia.

 

Na niczym nie powinniśmy koncentrować się bardziej niż na naszej relacji z Bogiem. Czy tak rzeczywiście jest w naszym życiu, można rozpoznać po tym, jak angażujemy się w problemy, które Bóg kładzie nam na serce, oraz po tym, jak traktujemy innych, bez względu na to, kim są.

Czy odnalazłeś siebie w którymś z tych opisów?

 

Jeśli tak, nie rozpaczaj (ani nie obwiniaj autorki tego tekstu)!

 

Zatrzymaj się na chwilę i poproś Boga o pomoc w tym obszarze życia. Powierz te problemy przy następnej spowiedzi. Poproś o radę przyjaciół. I wreszcie – ufaj, że Bóg w Tobie działa, tak jak działa w każdym z nas, pomagając oczyścić naszą wiarę, byśmy mogli stać się bardziej podobni do Niego.

 

Musimy po prostu trwać przy Bogu, a On wykona większość pracy!

 

Autor i źródło : S. Theresa - aleteia.org

Edytowany przez Dorota Wrz 22 '16, 23:44