Loading...

Wysłuchana modlitwa o znalezienie rozwijającej pracy | Forum Nowenny Pompejańskiej

Weronika
Weronika Lis 3 '16, 22:31

O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się od koleżanki (modli się o potomstwo), z którą jakiś czas temu chodziłam na studia. Potem w rozmowie z moją Mamą okazało się, że ona też odmawiała nowennę w intencji ratowania małżeństwa mojej siostry (z sukcesem!). Zainteresowałam się bliżej nowenną i szukałam informacji na Internecie. Poruszyła mnie historia tej nowenny oraz świadectwa osób, które modliły się na różańcu przez wstawiennictwo Matki Bożej.

Mam 26 lat i dotychczas nie miałam potrzeby podejmowania pracy zarobkowej. Poświęciłam się studiowaniu (licencjat, magister, a na końcu studia podyplomowe) w sumie 7 lat. Udało mi się zdobyć stypendium naukowe i dofinansowanie studiów ze strony Miasta. W między czasie zdążyłam wyjść za mąż, urodzić wspaniałą i zdrową córeczkę oraz urządzić wspólnie małe gniazdko w kawalerce. Cieszyłam się i cieszę się życiem, jestem wielką optymistką.

Gdy ukończyłam studia i postanowiłam podjąć pracę, zdałam sobie sprawę, że będzie mi trudno, bo mając 26 lat i będąc absolutnie bez żadnego doświadczenia w pracy raczej niewiele osób będzie chciało mnie zatrudnić. Szczególnie w zawodzie, jako specjalistę od terapii mowy - logopedę. Owszem miałam praktyki zawodowe, wolontariat, kursy i szkolenia, duży zapał. We wszystkich ogłoszeniach o pracę pracodawcy chcieli osób z min. 2-5 letnim stażem pracy, zresztą mało było ogłoszeń. Postanowiłam wysyłać swoje CV w formie elektronicznej do różnych placówek (nawet, gdy nie szukano w danym miejscu pracownika). Minął pewien czas i cisza.

Postanowiłam rozpocząć Nowennę Pompejańską w intencji znalezienia pracy w zawodzie (dobrej, rozwijającej, płacy adekwatnej do wykształcenia i doświadczenia, z dobrymi współpracownikami i dyrekcją...) i wiecie, co? Po tygodniu otrzymałam telefon, że pewna placówka jest zainteresowana moją kandydaturą i zapraszają mnie na rozmowę. W dniu rozmowy polecałam się również św. Klarze, która patronowała w tym dniu. Następnego dnia otrzymałam telefon, że zostałam przyjęta! Po paru dniach zostałam zaproszona na rozmowę z dyrekcją celem ustalenia kilku kwestii związanych z pracą i był to dzień Najświętszej Maryi Panny Królowej. Jako, że nie potrzebowali pracownika na już miałam czas na zrobienie badań, przygotowanie się merytoryczne itd. w sumie dwa tygodnie później miałam rozpocząć pracę. Mój pierwszy dzień pracy przypadł na wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi! Z propozycji pół etatu dyrekcja dała mi szansę na pełen etat. Tydzień później nowenna dziękczynna dobiegła końca.

Otrzymałam naprawdę wielką łaskę od Matki Bożej, bo moja praca jest fantastyczna i chodzę do niej z uśmiechem na twarzy, bo pracuję z dziećmi, które są wdzięczne za każdą poświęconą im chwilę czasu.

Teraz modlę się o lepszą pracę dla mojego męża i ufam, że również tu Matka Boża wysłucha prośby.

 

Besia
Besia Lis 3 '16, 22:41

Piękne świadectwo Weroniko ;) Chwała Panu i Matce Bożej za Twoją pracę ;)

Edytowany przez Besia Lis 3 '16, 22:58
Dorota
Dorota Lis 3 '16, 23:16

Dzięki Ci za to świadectwo, bo ostatnio tu jakoś ich brak :) Chwała Panu !

Niech  Maryja  uniesie Twą  kolejną prośbę przed Tron swego Syna! :)

Bożena
Bożena Lis 4 '16, 11:33
Dziękuję za piękne świadectwo!:) Niech Maryja i nasz Pan prowadzą Cię dalej piękną drogą i błogosławią. Chwała Panu:)
Weronika
Weronika Gru 18 '16, 10:06

Chcę podzielić się kolejnym świadectwem, ponieważ Matka Boża nie odmawia darów dla swoich dzieci. Wcześniej modliłam się o dobrą pracę dla siebie, którą otrzymałam. Do 16.12 modliłam się nowenną pompejańską o dobrą pracę w zawodzie dla mojego męża, a mój mąż systematycznie chodził na różaniec w październiku z tą intencją, i Matka Boża znów wysłuchała! Mój mąż po ponad dwóch latach poszukiwań pracy w zawodzie, otrzymał bardzo dobrą i korzystną ofertę. Nowy pracodawca postawił na wysoką jakość, i chce bardzo zainwestować w mojego męża, oferując mu wiele szkoleń, aby lepiej mu się pracowało w zawodzie, aby był bardzo dobrym specjalistą. Wypłata jest adekwatna dla poziomu wykształcenia i doświadczenia. Matko Boża bardzo Tobie dziękuję, że dbasz o swoje dzieci.

PS: Koleżanka starająca się o potomstwo też została wysłuchana! :)

Dorota
Dorota Gru 18 '16, 21:40

Pięknie Weroniko !

Serce się raduje czytając takie świadectwo ! :)

Chwała Panu ! Dzięki Ci, Maryjo ! ♥