Loading...

Przebaczyć sobie | Forum Nowenny Pompejańskiej

Agnieszka
Agnieszka Lis 7 '16, 00:23

Witajcie :) ostatnio przewinął się tu temat przebaczenia, co skłoniło mnie do refleksji. Wydaje mi się, że potrafię przebaczyć drugiej osobie, zwłaszcza jeśli mi na niej zależy. Ostatnio skrzywdziłam kogoś bardzo mi bliskiego, wypowiedziałam kilka przykrych słów za dużo i ta osoba postanowiła zakończyć naszą relację, mimo rodzących się między nami uczuć. Stało się to mniej więcej 3 miesiące temu, a ja wciąż nie potrafię sobie wybaczyć. Rozmyślam nad tym, że gdyby nie moje zachowanie wszystko byłoby dobrze i nasza relacja rozwijałaby się tak jak wcześniej. Jest mi bardzo źle z tym wszystkim i czuję się winna za rozpad związku, z którym wiązałam duże nadzieje na przyszłość. Może macie jakieś rady, jak sobie z tym wszystkim poradzić?

Weronika Justyna
Weronika Justyna Lis 7 '16, 21:24

Przeprosić.

Agnieszka
Agnieszka Lis 8 '16, 22:32

Przeprosiny, jak widać nie zawsze rozwiązują sprawę.

Weronika Justyna
Weronika Justyna Lis 9 '16, 02:41

Rozumiem. Wobec tego zwrócę może tylko uwagę, że pojednanie i związek jest odpowiedzialnością obydwu stron - ten mężczyzna czy też chłopak dokonał wyboru; skoro nie stać go na przebaczenie Tobie, to znaczy, że nie jest kandydatem na partnera, narzeczonego czy nawet przyjaciela Ciebie takiej, jaką jesteś naprawdę... Chyba że mogłaś przeprosić lepiej. Ale jeżeli naprawdę żałujesz czynu, a nie tylko jego konsekwencji i naprawdę szczerze mu to wyznałaś, a on w Twój żal nie wierzy, to znaczy, że Tobie nie wierzy - jego wybór albo po prostu jego słabość, jeżeli nie jest w stanie uwierzyć. Tak myślę.

Renata
Renata Lis 9 '16, 17:22

Agnieszko. Istnieje przysłowie "czas leczy rany". Widocznie przykrość jaką wyrządziłaś temu człowiekowi jest zbyt silna, by potrafił przebaczyć ot tak. Może potrzebuje czasu by wszystko przemyśleć i w sercu sobie poukładać.

Moja propozycja jest taka - napisz do niego list. Zwyczajny list, tradycyjną pocztą. Opisz wszystko co podyktuje Ci serce, napisz, że wiesz jak bardzo go zraniłaś, poproś o przebaczenie i ... zostaw go w spokoju, co najmniej na miesiąc.

Wiem, że to długo, ale musisz dać mu spokój, nie naciskać. Im bardziej będziesz wymuszać pojednanie tym bardziej skutek może być odwrotny.

Jeśli naprawdę mu na tobie zależy - zatęskni i podejmie dialog. Jeśli nie może rzeczywiście ta znajomość nie była dobrym wyborem i lepiej się stało, żeście się rozstali teraz, a nie na przykład po ślubie.

Oczywiście cały czas módl się by Pan Bóg pomógł i Tobie i jemu podjąć właściwą decyzję.

Pozdrawiam

Agnieszka
Agnieszka Lis 9 '16, 19:43

Minęły prawie 3 tygodnie odkąd nie mamy kontaktu. Dziękuję za radę w sprawie listu, ale raczej tego nie zrobię. Pisałam już to wszystko, że popełniłam błąd, że mi przykro, że przepraszam i że mi na nim zależy. Modlę się cały czas, jestem w trakcie drugiej nowenny pompejańskiej. Ciężko mi zrozumieć, jak można jednego dnia deklarować komuś chęć spędzenia wspólnie życia, a następnego dnia zrywać kontakt przez kilka słów powiedzianych pod wpływem emocji. Po niecałym miesiącu od kłótni udało mi się go namówić na spotkanie, na którym szczerze porozmawialiśmy. Po tym spotkaniu zmienił zdanie i umówiliśmy się na kolejne. W ostatniej chwili znalazł wymówkę i nie doszło do spotkania. Nie wiem, co mam o tym wszystkim myśleć. Byłam przekonana, że zależy mu tak samo jak mi.

OnaNoName87
OnaNoName87 Oct 1 '17, 15:46
Jestem w podobnej sytuacji. Napisz prosze czy byl jakis ciag dalszy