Witajcie! Bardzo proszę o modlitwę wspierającą. Jestem dokładnie w połowie Nowenny Pompejańskiej - dzisiaj zaczęłam część dziękczynną. Do tej pory działy się niesamowite rzeczy - ten z dołu zepsuł mi już trzeci różaniec, a ostatnio nawet medalik ze św. Benedyktem. Chyba go bardzo boli ta moja nowenna, nie dam się! :)
Proszę Was także o modlitwę w bardzo ważnej dla mnie sprawie - modlę się o naprawienie relacji z bliską mi osobą. Sytuacja jest bardzo skomplikowana, ponieważ osoba ta walczy z depresją. W ostatnim roku zachorowała również na nowotwór (nie chcę podawać żadnych konkretów, ponieważ zostałam poproszona o zachowanie tego dla siebie). Jak twierdzi, nie chce ciągnąć swoich bliskich za sobą w dół i dlatego postanowiła się nie odzywać. Nie wiem co bardziej sprawia ból - czy brak kontaktu z tą osobą, czy bezsilność wobec chorób. Modlę się o wyzdrowienie każdego dnia, pomimo, że jest bardzo ciężko... Wesprzecie mnie?
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie.
Z Panem Bogiem!