Witam,
czy samotnośc to kara Boża? bo wg mnie tak, mam ponad 30 lat i nigdy jeszcze nie byłam w zadnym powaznym, stałym zwiazku, mam znajomych ktorzy maja swoje własne rodziny, przez samotność a mianowicie to ze ciagle sama , bez drugiej połowki, mam mysli samobojcze, trwam w czystosci, radzili mi to ks egzorcysci poniewaz korzystalam z modlitwy o uwolnienie gdyz rozeznali przeklenstwo, potem zniewolenie, byłam dzieckiem nie chcianym i nawet od własnej matki nie zaznałam miłosci, od zadnego mezczyzny tez nie, mimo ze dawno, dawno temu miałam kilka pseudo zwiazkow, jestem bardzo nieszczesliwa i co odczuwam w sercu to nienawisc, smutek, samotnosc, mam zal do Boga za swoj los, zal do tych ktorzy juz jako dziecko odrzucili mnie przez wyglad bo wg nich brzydka a faworyzowali kogos wg nich ładnego, modle sie na rozancu, takze o łąske przebaczenia i to juz dosyc długo, moje swiadectwo bylo na stronie NP, zyje jak asceta bo wszystko jest grzechem a mam trwac w łąsce uswiecajacej, a ja chce miec chłopaka, chce byc kochana, w wieku ponad 30 lat z braku seksu tez mam mysli samobojcze, ale nie! to tez grzech i lęk przed kara Bożą jest wiekszy, z tego co pamietam to ciagle w zyciu dostawalam w kosc od losu, a wiec Bog wybiera sobie na kim sie pozneca?! nie mam nic oprocz ilus znajomych, klepie biede mimo ze staralam sie cos osiagnac, samotnosc dobija , mowia ze w tym wieku to juz dzieci powinnam miec, a co anjciekawsze to to, ze rodzina bałwochwalcza, nie praktykujaca i im nic nie jest, im sie układa, nie chodza do spowiedzi, a chodzili do wrozek, umawiaja sie z facetami, popelniaja grzech i sa szczesliwi, i co? Bog jest niesprawiedliwy! uslyszalam, ze czlowiek cierpi czasami po to zeby zbawic swoja rodzine, a skoro Bog jest taki wszechmocny to czemu sam ich nie zbawi ?!!!