Czy przydarzyła Wam się w życiu taka sytuacja, że zostawiła Was ukochana osoba i pragnęliście jej powrotu, więc zaczęliście Nowennę w tej intencji? Jeśli tak - napiszcie mi jak to u was było...
Ja aktualnie mam 19 dzień Nowenny w tej intencji. Jestem zrozpaczona, ale w głębi ducha czuję, że Maryja się wszystkim zajmie i ponownie połączy nasze drogi. Aktualnie mamy brak kontaktu z moim ukochanym, co sprawia we mnie jeszcze większe wątpliwości co do jego powrotu, ale przecież... Bóg jest od rzeczy niemożliwych..:)