Małgosiu , obawiam się , że zły duch chce Cię wpuścić w skrupuły na modlitwie , a skrupuły określa się jako “widzenie czegoś, co w rzeczywistości nie istnieje” . Myślę, że każdy z nas przeżył taki moment na modlitwie , że w danym momencie nie pamiętał, czy wypowiedział np. Ojcze nasz przed jakąś tajemnicą, że pogubił się w koralikach różańca i raz przedobrzył albo miał brak. Gdybym miała tak patrzeć jak Ty , to chyba zniechęciłoby mnie to całkowicie do modlitwy . Mamy odmawiać z należytą starannością, niekiedy jednak mamy słabsze chwile, nie jest to powód by rozpaczać.
Radzę jednak przyjrzeć się tej modlitwie, Twej staranności, rozmawiamy bowiem z Bogiem , a także przyjrzeć się temu, co powoduje Twe rozproszenia, rozproszenia mówią nam o tym, co dla nas ważne, ale oby te myśli rozpraszające nie przewyższały myśli o Bogu, nie przewyższały spotkania z Nim. Inaczej to będzie mechaniczne odmawianie tylko, włóż swoje serce w tę modlitwę. Proś Maryję, Ducha Świętego przed modlitwą, wypowiedz może któryś z egzorcyzmów, by byli z Tobą na niej.