Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Jestem Kolorek, mam 17 lat (chciałabym przedstawić się z nicka)
Jest to mój pierwszy post na tym forum, na które ufam, trafiłam nieprzypadkowo. Jestem na trzecim dniu odmawiania mojej Nowenny, w bardzo poważnej intencji.
Otóż pragnę Was, forumowicze, poprosić serdecznie o pomoc. Jest to sprawa rodzinna. Już powoli nie daję rady, wiele modlitw zdaje się być niewysłuchanych, a ja jestem pełna obaw. To dopiero trzeci dzień, a ja mam masę wątpliwości: czy wytrwam, czy pomoże to w tej sytuacji, czy inni nie utracą wiary, czy to wszystko ma sens. Dodatkowo zdaje się wszystko sprzysięgać przeciwko całości :(
Dlatego proszę Was o modlitwę - ufam i będę ufać, chociażby nie wiem co. Nic innego nie pozostało. Pomóżcie. Proszę Was o chociażby krótkie, szczere westchnienie do Ojca w Niebie <3
Serdeczne Bóg zapłać wszystkim