Loading...

Ja juz mam dość | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różaniec » Trudności z różańcem
Aneta
Aneta Cze 30 '17, 06:29
Nie uzalam się nad sobą. Zazwyczaj biorę to co daje los, ale dzisiaj już coś we mnie pękło. Zacznę od tego, że odmawiam nowenne pompejanska 1 raz, jestem już przy 51 dniu. Przy części blagalnej wszystko zmierzało ku dobremu, był znak za znakiem. Natomiast w części dziękczynnej nie dość, że wszystko "ucichlo" to na dodatek zaczęło się psuć do tego stopnia, że gdyby dzisiaj nie był ten 51 dzień to przestałabym odmawiać. Nie czuję tej wyjątkowej więzi z Bogiem i Maryją, o której wszyscy piszą, czuje się z tym wszystkim źle. Na dodatek dzisiejsza wiadomość dosłownie mnie załamała. Jestem w kompletnym dołku. Do tego wszystkiego uświadomiłam sobie coś dzisiaj. Ani jedna moja nowenna w życiu, ani jedna intencja nie została wysłuchana. Serio. Byłam 4 razy na pielgrzymce w Częstochowie i po prostu ani jedna intencja nie została wysłuchana. Działo się wręcz odwrotnie. I tak samo było z każdą litanią , prośbą i modlitwą. Chciałabym zostawić tutaj piękne świadectwo, ale... NIE MAM Z CZEGO. Ja juz nie wiem co robić, nie wiem czy w ogóle jest sens się modlić i starać
Kasia
Kasia Cze 30 '17, 09:20

A może po prostu wola Boża, względem Ciebie jest inna? Ciężko jest nam się z tym pogodzić , ale często jest tak , że to co sobie wymyslilismy nie koniecznie byłoby dla nas dobre.

Z drugiej strony Jezus mówi "kołaczcie a otworzą Wam" więc jeśli bardzo bardzo Ci na tym czymś zależy, to bym się nie poddawała tylko uparcie się o to modliła, ew dodała takie słowa "Panie jeśli Twoja wola względem tej proźby jest inna to zabierz to pragnienie z mojego serca"

Edytowany przez Kasia Cze 30 '17, 09:21
aneciak
aneciak Cze 30 '17, 21:53
Czytam i powiem szczerze ze cieżko, a nawet bardzo ciezko mi w to uwierzyć... Na wysłuchanie pewnych intencji musimy poczekać, czasem bardzo długo, inne modlitwy przemieniają nasze serce na tyle, ze rozumiemy, ze coś nie jest dla nas. Kolejna sprawą jest to, że gdy jestesmy w dołku to niestety wszystko, ale to wszystko widzimy w czarnych barwach. Wiem, że intencje, w które jesteśmy zaangażowani emocjonalnie np. Miłość, ciąża, praca, uzdrowienie nas lub bliskich osób wydają sie dla nas tak ważne, że powinny byc na już i gdy się nie "spełniają" to wydaje nam się, że Bóg nas wcale nie słucha. Ale obok tych intencji są też te "małe", autobus, który sie spóźnił, a na ktory my byliśmy spóźnieni i w duchu modliliśmy sie, by Bog go zatrzymał, załatwiona sprawa w urzędzie, znalezione rzeczy, ktore przepadły. I masa innych, tych mniej ważnych, ktore nam umknęły. Moze proś Boga, aby pokazywał Ci momenty, w których On działa i przychodzi z łaska. Z jednej strony całe nasze zycie jest ogromna łaska, ale czasem Bog przychodzi w tak namacalny sposob i mowi " Prosze, to specjalniedla Ciebie dzis przygotowałem".
Daria
Daria Cze 30 '17, 23:50
A ja w 100% zgadzam się z Autorką tematu.W każdym razie slogan " nie do odparcia" jest nie na miejscu.
Kasia
Kasia Lip 1 '17, 13:10

Slogan "nie do odparcia" ma pewnie na celu umocnienie naszej wiary i podtrzymanie nadziei, czynników niezbędnych w modlitwie. My niestety często traktujemy modlitwę jako handel wymienny.." coś za coś"...taki mamy niestety mechanizm w sobie, tego nauczył nas świat. Każda modlitwa na różańcu daje nam większy owoc niż myślimy...i nawet o tym nie wiemy, ale każda modlitwa w której angażujemy swoje serce, jest niczym kropla, która drąży głaz naszego serca. Im jej więcej , tym większe szanse , że ten kamień w końcu się skruszy.. Taka mi metafora przyszła do głowy :D

Nie traktujmy nowenny jak magicznego zaklęcia. Moje intencje też , nie wszystkie się spełniły , ale ufam , że jeszcze przyjdzie na nie czas.