Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
Jak już tu wiele razy było pisane, nowenna pompejańska to nie jest koncert życzeń, odmówię i spełni się. Bóg widzi nasze serca, nasze intencje, po co stajemy do modlitwy, czego pragnie nasze serce, czy tylko wypełnienia intencji, czy relacji, spotkania. Czesto jest tak,że otrzymujemy to, o co prosimy od razu, czasem musimy poczekać, zaufac i zdać się na Wolę Bożą, może przemienić cos w naszym życiu, a czasem Bóg ma dla nas inne plany. Masz za co dziękować, odmawiałeś przez 27 trzy części różańca, to wielka łaska, nie wszyscy potrafią wytrwać:) Dokończ nowennę, dziękuj już za to co masz, bądź cierpliwy i zaufaj. Pięknego spotkania z Jezusem i Maryją każdego dnia zyczę i otulam modlitwą+
Pawle, dla mnie ten fragment mówi o trwaniu w nadziei i zaufaniu. Z jednej strony nadziei na to, że intencja jeszcze się wypełni, a z drugiej strony o zaufaniu w to, że gdyby nie pomoc Maryi nie udałoby nam się przetrwać trudnych dla nas chwil. To jest dla mnie właściwie najważniejsze - nawet jeśli intencja nie została wysłuchana i nie ma na to szans (np. w przypadku śmierci osoby, o której uzdrowienie się modlimy) to ważne jest to, że Maryja trwała z nami w tym czasie i że dzięki jej pomocy potrafimy nadać jakiś sens wydarzeniom, które przy rozumowaniu tylko ludzkim, nie mają żadnego sensu. Warto też zastanowić się nad jakiej łaski Maryja Tobie udzieliła bo "dobrotliwe obejście się" nie oznacza wprost wypełnienia intencji, a raczej każde otrzymane dobro.
Tak jak nowenna nie jest magicznym zaklęciem, tak też nie da się zaklinać rzeczywistości dając świadectwo łaski nieotrymanej. Przyjdzie czas dawania świadectwa, to spełnisz swoją obietnicę.