Ja też wyczytalam o NP z plotkarskiego portalu-podejrzewam, że pewnie z tego samego co Ty:) I to w momencie, w którym się zastanawiałam jak sprawić, by bliska mi osoba odnazła Boga. Wiedziałam, że ten chłopak chciał ze mną rozmawiać o Bogu i troszkę mi zazdrościł wiary, umiejętności kochania Boga, ale był jednocześnie agnostykiem i z rodzaju ludzi, którzy muszą mieć dowody. No i tak wyszło, że straciłam kontakt z tą osobą, ale bardzo chciałam, by uwierzyła i tak myślałam, czy zwykła modlitwa by pomogła? Co mogłabym zrobić. I pojawiła się Nowenna! Był też inny wątek NP w moim życiu-pisałam już w któryś tu temacie, że zawsze umiałam kochać Boga, Jezusa, ale Maryję...jakoś nie umiałam... nie czułam żadnej bliskości...a chciałam! Próbowałam się nieraz modlić do Niej, ale jakoś nie wychodziło, modlitwy były bez przekonania jakieś takie, suche. Ale w głebi serca tęskniłam do Niej...Zwłaszcza jak widziałam jak Jan Paweł II ją kochał, wielbił, myślałam, że to musi być wspaniała relacja i dar kochać Maryję. Chcialam Ją pokochać i poznać. I Ona mnie wysłuchała! Poprzez Nowennę właśnie. Naprawdę-pokochałam Maryję, czuję Jej mi miłość, opiekę, moje modlitwy do Niej są jak słowa dziecka do Ukochanej Najtroskliwszej Mamy. To naprawdę coś wspaniałego! Maryja kocha nas wszystkich i chce, byśmy poznali Jej dobroć, miłość.
Co do czasu odmawiania, koło 45 minut mi zajmuje, po 15 min na każdą część, innym zajmuje więcej, nieraz są dni, że ciężej się skupic, że ciężej zsię odmawia, wtedy dłużej. Nieraz mi zajmuje godzinę, a nieraz kiedy mam lepszy dzień nawet 35 min.Ale to nie wyścigi. Ale 3 godziny to no nie wiem, chyba że byś chciała dłuuugo kontemplować, czy coś :) Ja nie jestem chyba ideałem w odmawianiu, jak tak więcej do Ciebie pisze, tym wydaje mi się, że źle odmawiam, bo a to przy malowaniu się modlę, a to krótko jakoś mi wychodzi, a to nieraz odmawiam jak na wyścigi. Ale ech, staram się! Widzisz-takie zwątpionka dopadają, jak mnei włąśnie teraz, ze to źle odmawiam, a to niegodna jestem, a to że np. w czwartek czy kiedyś tam za mało się skupiałam więc się nie liczy itd. Ale nie wolno się poddawać! :)