Loading...

Modlitwa o miłość | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różaniec » Mam pytanie o...
Ania
Ania Mar 15 '13, 12:39
Witam,
bardzo chciałam poznać jakiegoś fajnego chłopaka. Zaczełam się modlić codziennie o miłość o tego jedynego którego pokocham. Po tych modlitwach nawiązałam znajomość z chłopakami ale do żadnego oprócz przyjażni koleżenśtwa nic mnie nie ciągneło. Az wreszcie poznałam chłopaka o którego prosiłam Boga. był taki jakiego zawsze chciałam. Wszystko było piękne a ja żyłam w przekonaniu że to ręka Boska nas połączyła. Niestety po pół roku zerwał ze mną kontakt. nie wiem dlaczego. I tak trafiłam na nowennę pompejańską. Zaczełam się modlić o powrót jego do mnie. Ale nic się nie zmieniło. straciłam nadzieję. Przestałam się modlić. Choć nie ma dnia żebym nie myslała o powrocie do tej modlitwy. Ostatnio sięgnełam do PŚ i tam przypadkowo otwierając księgę trafiłam na taki fragment:Był w jednym mieście pewien sędzia, który Boga się nie bal, a z człowiekiem się nie liczył' Była też w owym mieście pewna wdowa, która go nachodziła i mówiła; Weź mię w obronę przed moim przeciwnikiem, I przez długi czas nie chciał. Potem zaś powiedział sobie: Chociaż i Boga się nie boję ani z człowiekiem się nie liczę, jednak ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, by w końcu nie przyszła i nie uderzyła mnie w twarz. I rzekł Pan: Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia powiada! A czyżby Bóg nie wziął w obronę swoich wybranych, którzy wołają do niego we dnie i w nocy, chociaż zwleka w ich sprawie? Powiadam wam, że szybko weźmie ich w obronę. Tylko, czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? Łk 18,2-8.
Moje pytanie teraz brzmi czy powinnam dalej modlić się o powrót tego konkretnego chłopaka?? Czy to jakiś znak od Boga??
darianna
darianna Mar 15 '13, 19:29
Osobiście uważam, iż nie jest to dobry pomysł, ażeby modlić się o powrót chłopaka. Co innego, gdyby to był Twój mąż - w takim przypadku to byłoby wręcz konieczne, bo "co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela".
Proponowałabym Ci modlić się ogólnie o miłość, o dobrego męża. Ale przy tym warto pozwolić Bogu, aby On działał w Twoim życiu. Warto Mu zaufać.

Kasia
Kasia Mar 16 '13, 23:46
Mam 33 lat i  tez modlę sie o znalezienia właściwego męża.jakieś dwa lata temu spotkałam chłopaka który bardzo mi się podobał ale nie było okazji żeby jakoś zacząć rozmowę więc prosiłam Boga żeby sprawiła żeby ten chłopak się do mnie odezwał i tak sie stało pewnego dnia kiedy wyszłam z Kościoła to on pierwszy zaczął rozmowę. Od tamtej pory  często rozmwaiamy widujemy się w drodze do pracy ale nic poza tym. On traktuje mnie jak koleżankę a przynajmniej ja mam takie wrażenie bo przeciez jak by było inaczej to by zrobił ten pierwszy krok. Ja ciągle sie modlę o dobrego męża ale mam na myśli właśnie jego. Ostatnio coś się zmieniła i miałam wrażenie że chce się do mnie zbliżyć jednak chyba się myliłam bo kilka dni temu powiedział mi że wyjażdza do pracy za granicę. Od tamtej pory ciągle płacze. Z jednej strony zdawałam sobie sprawę ze nic z tego nie bedzie bo jak się kogoś zna 2 lata i nic ale z drugiej miałam nadzieję że to przyjdzie z czasem.  NP odkryłam jakoś na jesieni i teraz domawiam już trzecią miałam wrażenie że to zasługa nowenny ze jakoś tak się do siebie zbliżyliśmy ale jednocześnie modlę się do świętego Jozefa a tam jest taki fragment " doprowadź do zerwania każdej znajomości która niepodobna się Bogu" więc sobie tłumacze ze Bog stwierdziła że ten chłopak nie jest dla mnie przeznaczony jednak jest mi bardzo trudno się z tym pogodzić. Ja z nim nigdy nie rozmawiałam nawet na nasz temat więc nie wim co on o mnie myśli. powiedzcie co mam zrobić czy próbować mu powiedzieć co ja do niego czuję czy dać sobie spokój bo tak Bóg chce.  Najbardziej boję się tego ze może on cie zrobił pierwszego kroku bo myśli że ja nie jestem zainteresowana nim. Poradźcie mi coś o zwariuje
Kasia
Kasia Mar 17 '13, 09:35
ale my znamy się już tak długo  i nigdy on nie zrobił tego pierwszego kroku a teraz kiedy za miesiąc wyjeżdża bo twierdzi że w tym kraju nie da się żyć. Wiesz ja bym z nim nie pojechała. Bo jest jak jest ale ja mam tutaj rodzinę przynajmniej na chwile obecną mam takie zdanie na temat wyjazdów. Wiesz ja to już sobie jakiś czas temu dałam spokój z nim i postanowiłam że nic nie będę robić w tej sprawie skoro on nie robi to ja sie nie będę napraszać. ale teraz kiedy powiedział że wyjeżdża to zrobiło mi się przykro. 
Mariusz
Mariusz Mar 17 '13, 09:40
A ja tam Aniu jestem za modlitwą o powrót kochanej osoby i nie wiedzę w tym nic złego. W końcu to nie jest narzucanie Bogu swojej woli tylko prośba (bo w takim układzie modlitwa o uzdrowienie też jest sprzeczna z wolą Bożą, bo On chce naszej choroby).


Jest tylko jeden warunek- musisz zaznaczyć, że to wola Boża ma sie stać i być przygotowaną na to, że to może nie być ten jedyny. I nie gniewać sie na Boga. Ja sam modlę się tak "Panie Jezu, jeżeli Ty na prawdę masz wolę żebyśmy byli razem z X, to spraw, żeby tak się stało i ja wiem, ze tak będzie".

Mariusz
Mariusz Mar 17 '13, 09:45
Cytat z Kasia ale my znamy się już tak długo  i nigdy on nie zrobił tego pierwszego kroku a teraz kiedy za miesiąc wyjeżdża bo twierdzi że w tym kraju nie da się żyć. Wiesz ja bym z nim nie pojechała. Bo jest jak jest ale ja mam tutaj rodzinę przynajmniej na chwile obecną mam takie zdanie na temat wyjazdów. Wiesz ja to już sobie jakiś czas temu dałam spokój z nim i postanowiłam że nic nie będę robić w tej sprawie skoro on nie robi to ja sie nie będę napraszać. ale teraz kiedy powiedział że wyjeżdża to zrobiło mi się przykro. 

Takie gadanie... nie każdy facet zrobi pierwszy krok, zwłaszcza, że może Ty nie dałaś mu jakiegoś sygnału, że jesteś nim zainteresowana. Po prostu to zależy od faceta- jeden podrywa wszystko co się rusza, inny nawet jak kocha to ma problem ze zrobieniem pierwszego kroku. Faceci w ogóle mają problem z rozpoczynaniem rozmowy, działań. To są nasze największe wyzwania. Potem jak już początek mamy za sobą to wszystko idzie gładziutko :) Dlatego powtórzę za Bogusią, może zrób jakiś mały kroczek w jego stronę?
Kasia
Kasia Mar 17 '13, 13:50
wiesz co przyznam się do czegoś jakiś czas temu dowiedziałam się że on założył profil na pewnym portalu randkowym więc ja też zalozyłam tam konto oczywiscie pod innym nazwiskiem. (wiem że to nie w porządku ale już przepadło) zaczęłam z nim pisać. Teraz już usunął swój profil bo stwierdziła że tam sami zwariowani ludzie i że to nie dla niego ale piszemy dalej na gg. Próbuje od się dowiedzieć co o mnie myśli ale jakoś nie mogę go naprowadzić na rozmowę konkretnie o mnie. Jedyne co już kilak razy pisał że fajne dziewczyny w jego wieku sa już "przebrane" jak to określił. Nigdy nie powiedział nic co by pasowało do mnie. Jak ostatnio z nim pisałam to próbowałam go podpytać czy może jest nieśmiały jeśli chodzi o kobiety ale też nic nie wywnioskowałam. Bo też mówi że nie ma nikogo kim by się chciał zainteresować . A wogóle to teraz cały czas mówi że już nie szuka kobiety bo wyjeżdża i daje sobie spokój z kobietami. Wiem że to że pisze z nim a on nie wie że to ja jest nie w porządku ale cóż to było siniejesz ode mnie. Powiedzcie mi co myślicie o tym żę ja go spotkałam w rocznicę śmierci mojej chrzestnej. Myślałam żę to jest znak że to ma być  ten jedyny.
Kasia
Kasia Mar 17 '13, 14:46
wiecie co próbuje sobie dać spokój z nim tym bardziej po tym co mi powiedział że wszystkie dziewczyny w jego wieku to wariatki ale jakoś nie mogę.
Jaskolka
Jaskolka Mar 17 '13, 16:50
Masz teraz szansę spróbować, nim wyjedzie. Nie spróbujesz- to może byś miała nie wiadomo jak długo wyrzuty sumienia, że tego nie zrobiłaś, że straciłaś szansę. Nie bój się zrobić pierwszego kroku, zawalcz o swoje szczęście, nie czekaj biernie, tym bardziej, że widać, że ten mężczyzna czuje się samotny.

Kasia
Kasia Mar 17 '13, 18:50
no tak ale po tym co mi dzisiaj i nie tylko dzisiaj napisał to już nie wiem czy chce. On pisze że w jego wieku wszystkie dziewczyny są już "Przebrane" A tak ogólnie to dał sobie spokój z szukaniem kobiety bo terazz myśli o zmianie pracy i wyjeździe. Ja też jeszcze do niedawna myślałam że zależny mu na założeniu rodziny ale ostatni zachowuje się jak małolat.Ciągle mówi że w Polsce nie da się żyć bo jest coraz trudniej i takie tam.
Ania
Ania Mar 17 '13, 22:11

Ja Ciągle zastanawiam sie co miał mi powiedzieć ten fragment na który trafiłam czytając pismo swięte. co Pan chciał mi powiedzieć w tym fragmencie który przytoczyłam??



Mariusz
Mariusz Mar 18 '13, 20:25
Aniu, sprawa jest taka- ja pytając Jezusa o to co mnie czeka w najbliższej przyszłości natrafiłem kilkakrotnie na ten fragment 

"32 Tak mówi Pan Bóg: 

Pić będziesz kielich twej siostry, 
kielich głęboki i szeroki - 
wiele on zmieści. 
33 Upojenia i bólu jest pełen 
ten kielich opuszczenia i grozy, 
kielich twej siostry Samarii. 
34 Wypijesz go aż do dna 
i jeszcze w kawałki rozbijesz, 
i piersi swoje rozdrapiesz, 

bo Ja powiedziałem - wyrocznia Pana Boga.  "


I wiesz, ja ten kielich piję, za grzechy tej którą kocham. I to jest prawda co mi Pan powiedział. Dzieje isę dokładnie tak jak w tym fragmencie. Ale ja ofiaruję swoje cierpienia za nawrócenie tej osoby, bo może i nie widać cienia szansy na wspólną przyszłość, ale zbawienie to może być najlepsze co mogę tej osobie dać. Ostatnio też wkurzałem się na niespełnienie moich modlitw to dostałem taką odpowiedź w liturgii dnia: "Tak mówi Pan:

„Gdy nadejdzie czas mej łaski, wysłucham cię, w dniu zbawienia przyjdę ci z pomocą. A ukształtowałem cię i ustanowiłem przymierzem dla ludu, aby odnowić kraj, aby rozdzielić spustoszone dziedzictwa, aby rzec więźniom: «Wyjdźcie na wolność!» marniejącym w ciemnościach: «Ukażcie się!»"


Tak więc myślę, że musisz sama podjąć decyzję co do interpretacji.

Kasia
Kasia Mar 18 '13, 22:21
Renato twój czytat "Szczęścia nie zawsze trzeba gonić, czasem trzeba po prostu umieć na nie poczeka" jest wapniały. Bardzo mi się podoba. Chyba własnie tak zrobię jak piszesz pewnie to nie ten czas i ta osoba. Dziękuję Wam że pomagacie mi w tych chwilach bo jak pisałam na innych forach to mnie wyśmiewali że mam 32 lata a zachowuje sie jak małolata. Jutro może coś więcej napisze bo dziś już późno pozdrawiam i dziękuję
Kasia
Kasia Mar 19 '13, 20:07
Wiem że ostatnio ciągle się tu pojawiam i pisze do was ale potrzebuje waszego wsparcia i rady. Renato zrobię tak jak piszesz będę utrzymywała z nim kontakt ale nie będę naciskała. Zresztą do tej pory też nie chiałam robić tego pierwszego kroku to on jest po przejściach ze swoją byłą dziewczyną. Był z nią 5 lat i okazało się że go zdradzała a jak się rozstali to potem jeszcze przez 2 lata nękała telefonami. Powiedział mi kiedyś ze ma uraz do kobiet i stałych związków ale po tym jak założył profil na portalu randkowym myślałam że już się pozbierał. Z jednej strony go rozumiem i jest mi go szkoda że tak cierpiał ale myślę sobie że jak bym mu sie podobała o by przezwyciężył te swoje lęki przed związkiem. Zresztą jak z nim pisze teraz na portalu ( z tym że on nie wie że to ja ) to powtarza ostatnio że teraz ma już inne plany to znaczy wyjeżdża i  przestał szukać kobiety i nie będzie robił nic na siłę. Więc nie wiem bo jak tak z nim pisze to czasami jest super facet mądry i w ogóle a czasami zachowuje się jak dzieciak.( ale on nie wie kim ja jestem na tym forum więc może się zgrywa)pozdrawiam
Kasia
Kasia Mar 19 '13, 21:04
Wiem że to nieuczciwe ale on nie może się dowiedzieć że to ja. Więc można powiedzieć że działam na dwa fronty jako koleżanka i jako znajoma poznana przypadkowo przez internet. Tylko jak z nim pisze jako znajoma z internetu to on nigdy o mnie nie wspomniał. Nic co by mówił o swoich koleżankach do mnie nie pasowało. Wiec nawet nie mogłam się dowiedzieć co mu we mnie nie pasuje. A teraz to tak jak pisałam on już nie chce nawet z nikim się spotykać bo chce wyjechać. Do tej pory nie  chciałam naciskać żeby nie wyszło że jestem tak sama jak jego była. Myślałam żę to przyjdzie z czasem.:( Cały czas oprócz np odmawiam jeszce nowenn do św judy tadeusza. Renata jeszcze raz bardzo dziękuje za wsparcie
Edytowany przez Kasia Mar 20 '13, 18:54
Kasia
Kasia Mar 20 '13, 19:02
Jednego dnia mam tak że myślę sobie że odpuszczam pewnie Bog tak chce i skoro on nie zrobił tego pierwszego kroku to pewnie nie coś mu się we mnie nie podoba. Ale następnego już myślę sobie że może nie dałam mu sygnału że mi się podoba. Wiecie kiedyś na początku  naszej znajomości poprosiłam naszą wspólną znajomą żeby się go podpytała co o mnie myśli. Najpierw powiedziała mi że nie chciał jej nic powiedzieć żebym sama z nim porozmawiała a potem odradzała mi go że to niby on nie jest dla mnie i że on na pewno wyjedzie. Tak sobie to wszystko teraz analizuję i myślę że pewnie coś jej powiedziała takiego że ona nie chciała mi tego powtórzyć. 
Ania
Ania Mar 21 '13, 20:29
A ja mam dziś urodziny, myślałam ze chociaz zadzwoni i zyczenia złoży mi:(
Mariusz
Mariusz Mar 21 '13, 20:53
To Aniu, wszystkiego najlepszego! Głowa do góry :) 


Kasiu, za dużo kombinujesz i rozwodzisz się nad analizą jego zachowań zamiast skupić się na konkretach. Działaj i swoje opinie opieraj na faktach a nie na domysłach, co on mógł powiedzieć albo nie powiedzieć bo to Cię wykończy.


Prawda Cię wyzwoli, serio.

Kasia
Kasia Mar 22 '13, 18:07
Wiecie co ja to wszystko wiem, wiem że to nieuczciwe, dziecinne i tak dalej ale jak się dowiedziałam że ma profil na tym portalu randkowym to było silniejsze ode mnie. :( Miałam nadzieję że tylko raz z nim popiszę i się czegoś dowiem co o mnie myśli ale ponieważ tak jak wam pisałam nigdy nie napisał nic coby do mnie pasowało brnęłam w to dalej. Ja nie robiłam sobie z niego żartów raczej pisałam jako taka koleżanka która doradza, powie jak ma postąpić w danej sytuacji. Oczywiście  wiem że to mnie nie usprawiedliwia ale cóż zrobiłam to i już nie mogę tego zmienić. Dzisiaj czytając wasze wpisy pomyślałam sobie że może ten jego wyjazd to kara od Boga za to że tak postąpiłam. A może ja się nie potrafię modlić skoro jest tak jak jest .
Cecylia
Cecylia Mar 22 '13, 20:58
Gdyby mnie coś takiego  spotkało,  nie  chcialabym mieć nic  wspólnego z tą osobą.  Cenię uczciwość i szczerość a nie jakieś podchody.
Strony: 1 2 »