Loading...

Boża logika | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różności » Propozycje
Besia
Besia Maj 12 '13, 22:55

"Boża logika"

To brzmi trochę paradoksalnie, ale właśnie dobrym ludziom Bóg często dopuszcza do tragedii, kataklizmów, wypadków, chorób - choćby po to, naturalnie, żeby całe społeczeństwa i następne pokolenia szukały nieustannie powrotu do Niego i mogły uczyć się jak żyć: w wolności, w cierpieniu, szukając na dnie bezwarunkowej wiary, miłości i zjednoczenia sił przeciw złu.
W innym przypadku, ta wiara i prawdziwa miłość, mogłyby się gdzieś pogubić. Tak dzieje się często w dostatku. Pan dopuszcza do tego, aby ludzie dniami i nocami powracali tęsknotą za pokojem i Bożymi Prawami, które w przepychu mogłyby zostać wymazane z ludzkich sumień. Jeden odruch miłości ze strony grzesznika potrafi poruszyć serce samego Boga.

Boży plan

Bardzo ważnym jest, aby rozeznać jaki plan ma dla nas Bóg, starając się pogodzić go ze wszystkimi Jego decyzjami, nawet tymi smutnymi dla nas. On wie najlepiej, która szczęśliwa lub niepomyślna chwila jest dla nas aktualnie najlepsza. Nie kabalarki, które sieją złego ducha w ludzkiej duszy. Trzeba zawsze zdać się na Niego, na to co On chce dobrze dla nas, a nie to co dla nas jest wygodniejsze i łatwiejsze.
Pan nie opuści nas nawet jeśli wcześniej Go obrażaliśmy i powątpiewaliśmy w Jego zamiar, dobry dla nas. Słuchać trzeba tylko co Pan chce od nas, słuchać podpowiedzi Ducha Świętego, ale nie podszeptów złego, który kryje się nie tylko w zimnym sercu, ale i w chełpliwości. Natomiast, Boży Plan ma zawsze wyboje i pozostawia zbawienne rany dla naszej duszy.

Boży dopust

Każdym człowiekiem posługuje się Bóg. Jeśli dopuszcza u kogoś tragedię bądź kłopoty, to dlatego, że nasz Stwórca wie najlepiej, który człowiek może sobie poradzić z tą sytuacją. Bóg może posługiwać się nawet największymi grzesznikami i niewiarygodne jest to, że dopuszcza do zła, a nawet do jego panoszenia, dając ludziom wolny wybór - aby innych, zarówno dobrych, jak i łotrów przed złem uchronić.
Poprzez właśnie cierpienie, które wydaje się być bez sensu, uchronić można całe rodziny i całe narody przed całkowitą gangreną. Pozwalając na cierpienie, które oczyszcza od zła, cierpienie przyjmowane z wiarą, wówczas na darmo nikt nawet nie zginie. Wiele tragedii jest bez sensu dla ludzkiego oka. Dla Boga wystarczy jedno spojrzenie Miłującego Ojca i znającego nas i nasze przeszłe oraz przyszłe losy.

Nadzieja zbawienia

Są ludzie, którzy popełnili samobójstwo. Oni nie zrozumieli, bądź nie rozeznali swego trudnego życia jako daru powołania. Lecz nikt ich nie powinien potępiać. Skoro Bóg potrafi być miłosiernym dla największych grzeszników i na Krzyżu wybacza łotrowi, to również może wybaczyć temu, który został potępiony przez współczesnych ludzi. Bóg potrafi zamienić nieszczęście w dobro.
Każdy ma własne sumienie i każdy będzie rozliczany według swoich czynów. Przez tragiczne incydenty, nasze losy i nasze życie mogą oczyścić się przez cierpienie i dać nadzieję na zbawienie, bo Bóg jest Wszechmogący. Chociaż zmieniając Jego zamiar - zaplanowany dla naszego życia - zapewne Bóg nie raduje się z tego powodu. Niemniej, warto iść razem za Nim, póki nie jest za późno i modlić się za beznadziejne przypadki.

Ostatnie tchnienie

Nigdy nie jest zbyt późno, póki żyjemy i nie oddaliśmy jeszcze ostatniego tchnienia - gdy można zacząć z każdego miejsca i w każdej chwili, wychodząc z najciemniejszej nory, zaczynając od początku. Pomocą dla nas jak zawsze jest Maryja, która zdepcze głowę węża, jeśli spróbuje coś lub ktoś nas skrzywdzić. Ci, którzy zawrócili ze złej drogi i nawracają innych, są umiłowanymi synami i córkami Maryi, dziećmi Światła.
Trzeba wyciągnąć dłoń, prosić, modlić się, zawrócić życiowymi „wiosłami” na dobrą drogę i chcieć słuchać Jego nauki. Żaden człowiek nie zostanie pozostawiony bez nadziei, gdy poprosi o ratunek i nadzieję, choćby w ostatnim słowie tchnienia... „Jezu, ratuj!”. Usłyszysz: „Jestem przy tobie”. Poczujesz pragnienie, pokój wewnętrzny i harmonię, która jest krótkim przedsionkiem pokoju wiecznego.

Lekcja życia

Dzięki cierpieniu, Bóg daje ludzkości gwarancję zbawczą. To najtrudniejsza do zrozumienia lekcja pokory dla ludzkości, gdy dotyka tematu cierpienia spośród wielu niewinnych i nie mogących się obronić. Trzeba modlić się za tych, którzy stracili już nadzieję, bo Łaska Boża nie zna przypadku, którego nie można by było naprawić, ze skruszonym sercem i szczerym żalem za grzechy.
Upadamy, podnosimy się, tkwimy w złu i z niego wychodzimy ku dobru - jedni dłużej, inni krócej. Ważne, aby za każdym razem gdy powstajemy, tworzyć siebie od wewnątrz, jako „nowego człowieka”, który tworzy wszystko nowe na zewnątrz. Nawet po raz ‘enty’ i jeszcze raz ‘enty’! Aby za każdym razem umierał w nas „stary człowiek”. Postawa i serce przyniosą pożytek wieczny...

Mateusz Wroński - "Tusik" z Limanowej
http://profeto.pl/blog,75,891.html

Edytowany przez Besia Maj 12 '13, 22:59
Besia
Besia Maj 12 '13, 23:19
Na końcu artykułu link z ciekawym moim zdaniem blogiem.