Loading...

Moc wytrwałej modlitwy | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różności » Propozycje
Besia
Besia Cze 7 '13, 16:35

MOC WYTRWAŁEJ MODLITWY

29. niedziela zwykła

„A Bóg czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego... ? " (Łk 18, 7)

Żartobliwa, ale bardzo pouczająca historia opowiada o pewnej starszej kobiecie, która była tak biedna, że nie miała pieniędzy, aby kupić sobie coś do jedzenia. Pomimo tego kobieta ta pokładała całkowitą ufność w Bogu. Dlatego upadła na kolana i zaczęła modlić się głośno: „Dobry Boże, proszę Cię, ześlij mi coś do jedzenia" . Klęcząc na kolanach, powtarzała wytrwale słowa tej modlitwy.

Zdarzyło się, że w tym samym czasie przechodził obok domu tej kobiety pewien złośliwy żartowniś, który nie wierzył w Boga i postanowił sobie z niej zakpić. Pobiegł więc szybko do najbliższego sklepu, kupił chleb i kawał wędliny, zapakował to w torbę i wrzucił ją do domu modlącej się kobiety przez otwarte okno. Paczka z żywnością wylądowała tuż przed klęczącą kobietą. Na ten widok kobieta podniosła się z klęczek i wykrzyknęła z radością: „Boże, dzięki Ci za wysłuchanie mojej modlitwy!" Potem wybiegła szybko z domu, aby podzielić się tą radosną wiadomością z sąsiadami.

Dla złośliwego kpiarza było to już za wiele. Postanowił więc skompromitować i wyśmiać biedną kobietę, wyjaśniając, że to właśnie on wrzucił tę paczkę z żywnością przez okno. Nie zbiło to wcale z tropu tej mądrej kobiety. Bez chwili zastanowienia odpowiedziała: „Nie jest dla mnie ważne, że diabeł przyniósł mi tę żywność. Dla mnie ważne jest to, że to Bóg mi ją przysłał" .

Historia ta może wydawać się niepoważna. Tym niemniej podobnie jak dzisiejsze czytanie, a zwłaszcza Ewangelia, zawiera ona w sobie dwie niezwykle ważne prawdy dotyczące modlitwy.

Pierwszą z tych prawd jest to, że dobra modlitwa posiada niesamowitą moc. Drugą jest to, że aby doświadczyć tej niesamowitej mocy modlitwy, musimy modlić się wytrwale.

Pochylmy się najpierw nad pierwszą z tych prawd. Laureat nagrody Nobla, dr Alexis Carrel powiedział: .”Modlitwa jest najsilniejszą formą energii jaką ktokolwiek może zgromadzić... Modlitwa jest siłą tak realną, jak siła grawitacji" . Zaś św. Jan Vianey mówił, że: „dobrą modlitwą możemy rozkazywać niebu i ziemi" . Jeszcze ktoś inny powiedział, że „kiedy się modlimy, to Pan Bóg jest słaby, a my stajemy się mocni". Dobra modlitwa może wpływać na wynik wielu wydarzeń, a przede wszystkim może zmieniać życie ludzi.

Liczne badania naukowe i medyczne dowiodły między innymi, że ludzie, którzy się modlą, mają mniej problemów ze swoim zdrowiem fizycznym i psychicznym; np.: popełniają cztery razy mniej samobójstw niż tacy ludzie, którzy się nie. modlą, mają mniej problemów z podwyższonym ciśnieniem krwi, mają trzykrotnie większe szanse przeżycia i wyzdrowienia po operacjach.

O roli modlitwy w życiu ludzi może świadczyć również następująca statystyka. W 1975 roku rozwiodło się w Ameryce jedno na cztery zawarte małżeństwa. Jakkolwiek w rodzinach, które regularnie uczęszczały do kościoła, rozwiodło się jedno małżeństwo na 57. Jeszcze bardziej zaskakujące jest to, że w rodzinach, w których codziennie się modlono lub czytano Pismo Święte, ten wskaźnik był jeszcze mniejszy. Rozwiodło się bowiem tylko jedno małżeństwo na 500.

Druga prawda, którą możemy wywnioskować z dzisiejszych czytań, mówi nam, że aby doświadczyć wielkiej mocy modlitwy, musimy modlić się wytrwale. Tak jak wytrwale modlił się Mojżesz w dzisiejszym pierwszym czytaniu. „Jak długo Mojżesz trzymał ręce podniesione do góry, Izrael miał przewagę" . Kiedy ręce Mojżesza zdrętwiały z wysiłku, Aaron i Chur podparli je z obu stron, tak że były one wzniesione wysoko. Dzięki wytrwałej modlitwie Mojżesza, Jozue odniósł zwycięstwo nad nieprzyjacielem.

Nasza modlitwa powinna być wytrwała, jak modlitwa ubogiej wdowy, o której opowiada dzisiejsza Ewangelia. Przychodziła ona do sędziego, który nie bał się Boga i nie liczył się z ludźmi, prosząc, aby sprawiedliwie osądził jej sprawę i wziął ją w obronę. Nieżyczliwy sędzia wiele razy odmawiał jej pomocy. Aż wreszcie, kiedy wytrwale prosiła i naprzykrzała mu się ta kobieta, wziął ją w obronę tylko dlatego, aby dała mu spokój. Jezus kończy tę przypowieść słowami: „Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich obronie?" .

My też powinniśmy modlić się wytrwale i nigdy nie ustawać. Bowiem wytrwała modlitwa potrafi czynić cuda. Dlatego też Kościół zachęca nas, abyśmy modlili się codziennie rano i wieczorem, przed i po jedzeniu. Dlatego też powtarzamy Ojcze nasz i Zdrowaś Mario tak często. Chcemy bowiem, aby Bóg „chleba naszego powszedniego dał nam dzisiaj" i aby Matka Najświętsza była z nami zawsze „teraz i w godzinie śmierci naszej" . Dlatego też przychodzimy na Mszę św. co niedziela i praktycznie powtarzamy te same modlitwy, ufając, że Bóg nasz najlepszy Ojciec wysłucha nas i udzieli nam tego, o co wytrwale prosimy.

Bracia i siostry! Nie lekceważmy zatem i nie zaniedbujmy w naszym życiu modlitwy. Od niej bowiem zależy skuteczność wszystkich naszych trudów i działań.

Chrystusa, który jest obecny z nami w czasie tej Mszy św., prośmy słowami pięknej modlitwy:

„Panie, Ty mnie wyłowisz z ciemnego milczenia

Niby kropelkę z wody zapomnienia.

Na Twojej ręce znów będę jedyny,

Po to dobyty z najdalszej głębiny,

Abym się z Tobą kłócił, godził, gada,

Abym się w ogniach przed Tobą spowiadał,

Abym się w łzę przetopił, której nie odrzucisz

W bezimienności morze. A do siebie powrócisz ".

#2 · Cytat · Edytuj · Usuń

Napisz odpowiedź

Besia
Besia Cze 7 '13, 17:21
Bardzo piękna piosenka:)
Maria
Maria Cze 9 '13, 14:38
Piękne słowa, modlitwa jest bardzo ważna, każda forma modlitwy byle była autentyczna i szczera jest miła Bogu.

Chciałam się z Wami podzielić słowem/komentarzem do dzisiejszej Ewangelii śp. Ks. Jana Twardowskiego, moim zdaniem trafnie oddającej sens modlitwy:

"Jak często dopiero tam, gdzie kończą się słowa, zaczyna się modlitwa.
Modlitwa bez słów.
Może nią być milczenie, płacz, wsłuchiwanie się w tajemnicę.
Wdowa, która odprowadzała zmarłego syna na cmentarz w Nain, nie mówiła nic. Nie wołała do Jezusa, jak trędowaci, ślepi, chromi.
Wskrzeszenie młodzieńca w Nain jest odpowiedzią Jezusa na taką właśnie milczącą modlitwę.
Czasem Jezus wysłuchuje prośby niewypowiedziane."

Źródło: Wszędy Pełno Ciebie, ks. Jan Twardowski.
Besia
Besia Cze 9 '13, 18:12
Mario:)