Loading...

Uzdrowiciele | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różaniec » Mam pytanie o...
Karolina
Karolina Oct 14 '13, 21:32
Witam . Może błędnie umieszczam swoje pytanie ale nie ma tutaj akurat miejsca na moje pytanie wiec pisze tutaj. Co myslicie na temat uzdrowicieli chodzi mi w sumie o jednego uzdrowiciela z filipin ktory leczy energia. Emanuje od siebie energie dajac nam ja a przy tym lecząc rożne schorzenia od nerwcy po raka itd.... Jeżeli osoby ktorę korzystaja z takich usług czy to nie jest grzech... jednoczesnie wierzac w Boga. Bo pomyslec logicznie jezeli wierzymy w Boga to nie powinnismy korzystać z innych zadnych metod, tym bardziej ze tylko Bog ma taka moc zeby uzdrowic a nie zwykły wyuczony człowiek?? Ja tak mysle chociaz szczerze myslałam nie raz zeby sie udac do takiego uzdrowiciela lecz cały czas mam w głowie ze to nie etyczne i nie zgodne z moim sumieniem bo przieciez wierze głeboko w Boga i jego Matke i to IM powinno powierzac sie wszystko aby pomogł nam to rozwiazac......przejsc przez trudne chwile. Co o tym sadzicie??
marek
marek Oct 14 '13, 21:54
Wlacz zdrowy rozsadek i odpusc sobie "cudotworce" bo w najlepszym razie zostaniesz bez pieniedzy, w najgorszym trafisz w lapy okultysty.
Besia
Besia Oct 14 '13, 22:08
Ja też uważam ,żebyś odpuściła sobie Karolinko.
Monika
Monika Oct 14 '13, 22:27
Wszyscy uzdrawiacze, bioenergoterapeuci itp. to furtka do zniewolenia lub opętania. Jest to jakaś forma okultyzmu i jest potępiana przez KK. 
Telewizja Bemowo
Telewizja Bemowo Oct 15 '13, 01:24
Unikać uzdrawiaczy tak jak diabeł wody święconej. Nie chodzić do nich, nic u nich nie jeść, nie pić gdy częstują, a jeśli nie wiemy że ktoś posługuje się bioenergoterapią to zawsze błogosławić pokarmy znakiem krzyża w imię Ojca i Syna i Ducha Św. Korzystanie z usług bioenergoterapeutów i wszelkiej maści uzdrawiaczy to niestety wchodzenie w obszar działania złego ducha i nawet jeśli ktoś nie robi tego świadomie będzie na to narażony:http://www.youtube.com/watch?v=j5yqcs5vDfw - niech nikt nie obawia się kliknąć w ten link, gdy chciałem już wysłać post nastąpiło przerwanie z połączeniem internetowym. Bezskutecznie usiłowałem restartować router. Zacząłem się modlić w językach, wśród słów bardzo często wypowiadałem Imię: Maria. Po kilkunastu minutach modlitwy zadzwoniłem do centrali. Zgłosiłem awarię i w chwili gdy podałem dane personalne, połączenie się podniosło. Konsultant zauważył to od razu u siebie na komputerze i powiedział że sprawdzi co było przyczyną przerwania na łączu. Z raportu nie dało się ustalić żadnej przyczyny. Mogę się tylko domyślać dlaczego dokładnie w tej chwili gdy chciałem wysłać ten post połączenie się zerwało. Modliłem się w językach by zły duch nie mógł mieć żadnego wpływu na urządzenia i żebym wysłał to co chcę wysłać :)  Dziękuję Bogu za łaskę :)
Karolina
Karolina Oct 15 '13, 12:42

Spokojnie, mysłam o tym ale to były bardzo dalekie mysli.... Nie byłam, nie bede i w przyszłości nie pojde do zadnego uzdrowiciela. Moja wiara jest silniejsza niz jakies tam czary.... tylko chciałam jakie macie zdanie na ten temtat i teraz wiem i jestem przekonana ze to ZŁO!!! kTOREGO NALEZY SIE WYSTRZEGAC. Moja wiara jest zbyt silna aby pchneła mnie w stronę uzdrowiciela. Pozdrawiam:)


Jerzy
Jerzy Oct 16 '13, 07:21
Karolino ja akurat wierzę w uzdrawiającą Moc i to że można ją otrzymać ale nie z rąk sługi szatana ale kapłana. Właśnie dziś z Tereską jedziemy do takiego uzdrowiciela. Jest  ksiądz Ireneusz Łukanowski który jest kapelanem w szpitalach i prowadzi rekolekcje w Konstancinie i napisał kilka książek np. "Wiara czyni Cuda" oraz "Wiara a Cierpienie" :  http://www.tolle.pl/pozycja/wiara-a-cierpienie


Znam osoby które chodzą do kościoła, modlą się a biegają do energoterapeutów i mówią że w nich wierzą. Myślę że bardziej niż Panu Bogu. Bo naprawdę nie da się wierzyć we wszystko na zasadzie Panu Bogu świeczkę a diabłu ogarek.  

Iwona
Iwona Oct 16 '13, 16:08
Na czym bedzie polegalo to uzdrowienie z rak ksiedza na modlitwach?
Jerzy
Jerzy Oct 16 '13, 18:06
Byliśmy na Koronce, wtedy można było iść do spowiedzi. Potem była Msza Św. jak normalna tylko że tam przychodzą ludzie chorzy i niepełnosprawni więc więcej było modlitw o uzdrowienie czy ulgę w cierpieniu. Dziś akurat było więcej o św. Jadwidze Śląskiej i modlitwa za jej wstawiennictwem. Następnie prośby i podziękowania spisane na karteczkach przez wiernych z modlitwą. Po mszy indywidualna rozmowa i długa modlitwa z nałożeniem rąk na głowę. Ksiądz Łukanowski ma bardzo wiele świadectw uzdrowienia. W Konstancinie jest również dom rekolekcyjny w którym są turnusy dieta + rekolekcje. http://www.cam.pallotyni.pl/cam-rekolekcje-biezace Na koniec część osób która czekała na rozmowę z ks. Ireneuszem odmawiała Różaniec.
Edytowany przez Jerzy Oct 16 '13, 18:08
Monika
Monika Oct 16 '13, 19:27
Jerzy ja myślę, że to nie ten ksiądz uzdrawia tylko Jezus prze jego ręce :) każdy kto myśli i mówi inaczej bluźni bo tylko Jezus może uzdrowić.
Jerzy
Jerzy Oct 16 '13, 20:41
Ależ oczywiście że ksiądz nakładając ręce jak kiedyś nakładali je apostołowie w modlitwie prosi Jezusa i Matkę Jego o uzdrowienie. Modlitwy wypowiadał po polsku i na tyle wyraźnie że je słyszałem. Nigdy w życiu nie twierdziłem że jest inaczej. O apostołach też mówiło się że uzdrawiali w imię Jezusa. To że napisałem że ks. ma wiele świadectw uzdrowienia nie oznacza twierdzenia że to on jest uzdrowicielem. Świadczą o nim również jego książki "Wiara czyni Cuda" i wiadomo w Kogo każe on nam wierzyć i do Kogo się modlić. 


Różnica polega tylko na tym że inny ksiądz (z mojej parafii) którego poprosiłem do domu aby wyspowiadał Tereskę i udzielił jej komunii gdy jeszcze była bardzo słaba wpadł jak po ogień, stwierdził że spowiedź nie jest potrzebna, udzielił komunię i kazał się szybko odwieźć bo spieszył się na imprezę do burmistrza choć sam wcześniej zaproponował godzinę wizyty. 

Ksiądz Ireneusz przed mszą wyspowiadał Tereskę, zapytał czy miała sakrament chorych a po mszy poświęcił nam czas na modlitwę i błogosławieństwo.  

Karolina
Karolina Oct 17 '13, 21:05
Kurcze Jerzy jak fajnie ze o tym napisałes:) To jest własnie silna moc uzdrowienia a nie jacys tam zwykli ludzie ktorzy odprawiaja nad Toba nie wiadomo jakie modły! cytuje "że to nie ten ksiądz uzdrawia tylko Jezus prze jego ręce" wiem, że to Jerzy miałes na mysli..... na pewno wejde w ten link co podałes w komentarzu.... dziekuje i pozdrawiam wszystkich na forum:)
Jerzy
Jerzy Oct 17 '13, 22:13
Ostatnio słyszałem co mówił Ojciec Święty Franciszek, prosto z mostu walnął jak młotem kowalskim że wielu świeckich wiernych, kapłanów i hierarchów kościelnych "odmawia modlitwy" zamiast się modlić bo nie mają wiary i zapomnieli o swoim powołaniu. To dotyczy nas wszystkich ale szczególnie boli gdy prosisz kapłana o mszę i modlitwę o uzdrowienie a on tylko patrzy czy odpowiednio dużo pieniędzy przed nim położyłaś. Gdy mówisz mu że jesteś bezrobotny i nie masz nawet na leki dla żony to zaczyna cię traktować jak śmiecia albo lumpa spod budy z piwem. 

Ksiądz Ireneusz modli się gdy go o to prosisz i nie wyciąga ręki po pieniądze. A modlitwa połączona z wiarą czyni cuda a nie to czy ktoś kiedyś przed laty otrzymał święcenia kapłańskie a dziś myśli w czasie mszy kiedy z tacy uzbiera na nowy samochód. 


Następna sprawa to "nakładanie rąk", nie mam nic przeciwko temu żeby ręce które przed chwilą trzymały Ciało i Krew Chrystusa mnie pobłogosławiły w taki sposób.  

Telewizja Bemowo
Telewizja Bemowo Oct 17 '13, 22:27
Niebezpieczeństwo nakładania rąk przez osoby świeckie bliżej nam nie znane wiąże się z ryzykiem ponieważ my nie wiemy jakiego ducha jest ten człowiek. Dlatego należy zachować ostrożność i nie pozwalać sobie nikomu nakładać na nas rąk jeśli osoby tej nie znamy i nie mamy pewności że odwołuje się wtedy do Ducha Świętego przyzywając Jego Mocy. Lecz jeśli wiesz że ktoś czyni to w Duchu Świętym w intencji uwielbienia Pana Boga to już samemu trzeba rozsadzić czy zgadzamy się na to czy nie. Popadaniem w zupełną skrajność jest postawa obawy przed pozwoleniem nakładania sobie rąk przez kapłana podczas Mszy Św. o uzdrowienie i uwolnienie, gdy wiemy w jakiej intencji odbywa się to Nabożeństwo. Oczywiście kapłan nikogo nie przymusza by podszedł i pozwolił nałożyć sobie ręce. Jest jeszcze jedna rzecz. W kontakcie z ludźmi posługującymi się okultyzmem jeśli jesteśmy w łasce uświęcającej odnosimy wrażenie że coś z takimi ludźmi jest nie tak. Niby wszytko w porządku ale czymś jednak zdradza się postawa takiego człowieka. I można to zauważyć. Nie zauważyłem nic odpychającego w postawie np. O. Józefa Witko. Choć chciałbym aby wspólnota Odnowy w Duchu Św. wyglądała w mojej Parafii tak jak w Czatachowej i chyba tylko od naszego zaangażowania zależy czy tak się stanie. Szatan szczególnie działa przeciw wszystkim wspólnotom odnowy w Duchu Świętym gdyż wie jakim zagrożeniem są one dla niego. Jeśli ludzie odwołują się do Ducha Świętego to Duch Św. przychodzi i może czynić co zechce dla naszego dobra. Dlatego szatan nie pozostawia tych wspólnot bezczynnie. W tym linku który Ci podałem w poście 6 masz przedstawioną przez Katolickiego Ks. Egzorcystę całą strategie działania złego ducha. Posiada on jako jeden z nielicznych pozwolenie samego Papieża na posługiwanie się rytem średniowiecznym do egzorcyzmowania, który według autorytetów w kręgu Egzorcystów na czele z Ks. Gabrielem Amorthem jest o wiele potężniejszy od formuły obecnie przyjętej i zatwierdzonej w Kościele. Tym nie mniej wszyscy zgodnie podkreślają że tak naprawdę liczy się tu przede wszystkim wiara samego Ks. Egzorcysty dlatego musi to być osoba o której sam Biskup wie że jest pobożna i nieskazitelna obyczajnie i moralnie. Egzorcyzm nie jest sakramentem lecz zalicza się do sakramentaliów i o tyle różni się od wszystkich czynności liturgicznych w Kościele że do jego skuteczności potrzebna jest wiara samego Egzorcysty. Stąd na przykład obowiązek spowiedzi św. ks. Egzorcysty przed każdym przystąpieniem do Egzorcyzmu.          
Edytowany przez Telewizja Bemowo Oct 17 '13, 23:04
Jerzy
Jerzy Oct 18 '13, 07:27
Dokładnie o to mi chodzi Łukaszu, każdy ma swoją strefę intymną której przekroczenie powoduje że ta osoba jakoś źle się czuje i odsuwa się od drugiej osoby. Ja też nie lubię gdy ktoś się do mnie zbyt blisko zbliża np. przy rozmowie ale nie dotyczy to sytuacji w kościele a tym bardziej błogosławieństwa z rąk kapłana. osobiście znam dwie kobiety które mają fobię na dotykanie ich włosów i nawet dotknięcie loczka na ramieniu powoduje u nich atak agresji więc nie wyobrażam sobie że podeszły by do księdza po błogosławieństwo. 
Jerzy
Jerzy Oct 18 '13, 09:24
Od świeckich uzdrawiaczy trzymam się jak najdalej i nigdy nie miałem do nich zaufania. Moja śp. mama kiedyś namówiona przez znajomą poszła na seans Harrisa. Kobieta tylko dlatego namówiła mamę bo opowiadała że on uzdrawia ludzi w kościołach. Na wszelki wypadek mama już czekając w kolejce do niego odmawiała różaniec który trzymała w kieszeni płaszcza. w czasie seansu również w myślach odmawiała różaniec. Harris trzymając ręce przy jej głowie nagle zabrał je jak oparzony, coś powiedział do swojej asystentki i podziękowano mamie. Z tego co mama mówiła to praktycznie nic nie czuła w czasie tego krótkiego seansu ale miała wrażenie że coś oparzyło dłonie "uzdrowiciela". Natomiast ta kobieta która weszła przed mamą była jak w euforii a potem przez wiele lat ciągle chodziła do wróżek, uzdrawiaczy a nawet sama kupowała pisma o wróżbach itp. Przez wiele lat była jak opętana, dopiero niedawno oddała mi kilkanaście pudeł z tymi pismami i poprosiła żebym to spalił żeby już nikt nie miał do tego dostępu a sama się nawróciła do Boga i kościoła. Księża dość długo tolerowali Harissa - sługę szatana w kościołach aż po pewnym czasie ktoś się ocknął i odgórnie zakazano wpuszczania go na tereny kościelne. Efektów jego uzdrowień nie widziałem natomiast zniewolenia umysłu nawet u kilku znajomych kobiet.  
Telewizja Bemowo
Telewizja Bemowo Oct 18 '13, 17:50
Własnie ten Ks. Piotr z linku, który podałem sam ostrzega przed nakładaniem rąk w Medjugorie. On sam jeździ do Medjugorie i głęboko wierzy w te objawienia ale sam mówi że tam Ojcowie Franciszkanie ostrzegają przed jakimkolwiek nakładaniem rąk od osób świeckich. Właśnie dlatego że my nie znamy tych ludzi. Jednak jeśli masz kogoś w rodzinie, kto kocha Pana Boga żyje w łasce uświęcającej i wiesz że ciebie też kocha to możecie modlić się do Ducha Świętego i przyzywać Jego Mocy, nakładając sobie ręce i modląc się do Niego. Ba, aby doświadczyć Mocy Ducha Świętego w swoim życiu wystarczy codziennie przyzywać Go słowami"Przyjdź, Duchu Święty!" on ma moc otworzyć najbardziej zatwardziałe serce. Jest prawdą i to potwierdzają charyzmatycy duchowni że Duch Święty działa ze szczególną mocą gdy ludzie nakładają sobie ręce modląc się do i w Duchu Świętym np w językach lub wypowiadając formułę "Przyjdź Duchu Św". Aby modlić się w językach wystarczy tylko intencja otwarcia się na działanie Ducha Świętego i otworzenie ust by wypowiadać jakiekolwiek słowa których nie musimy rozumieć. Wtedy Duch Święty przenika naszą modlitwę i każde nasze słowo i przenika tak głęboko nasze serca i duszę że sam inspiruje naszą modlitwę. Człowiek może zacząć mówić w różnych językach jeśli tego pragnie. Mogą być to całe zdania ale mogą też być po prostu słowa. A może również rozpocząć od gaworzenia sobie czegoś ale to nie ma znaczenia. Istotą jest Moc Ducha Św. który przenika tą modlitwę i otwiera na spotkanie z Nim. W początkach tej modlitwy doświadczałem nieprawdopodobnego wylania Miłości Bożej. Płakałem jak dziecko i czułem się szczęśliwy tak iż właściwie niczego już więcej od życia nie chciałem, gdybym umarł i mógł czuć tą Miłość to by mi wystarczyło. Czułem też niejednokrotnie jakieś dotknięcie na czole, to się zdarza często również gdy rozważam na Różańcu tajemnice Chwalebne zwłaszcza zesłanie Ducha Św. na Matkę Najświętszą i Apostołów. Bywały chwile że czułem na twarzy delikatny powiew i też napełniany zostawałem Miłością Bożą, Jego obecnością jako Miłość. To również zdarzało mi się wcześniej przy adoracji i wystawieniu Najświętszego Sakramentu. Tak było na początku modlitwy w tym charyzmacie. Nie czytałem wtedy jeszcze żadnych materiałów o charyzmacie słowa. Dopiero z czasem dowiedziałem się że wszyscy ludzie modlący się w językach w mniejszym lub większym stopniu doświadczają tego samego w początku tej praktyki modlitewnej. Właściwie dziś nie nazwał bym tego praktyką, gdyż praktyka polega na powtarzaniu a tu po za otworzeniem ust i wypowiadaniem na głos dźwięków praktycznie zawsze w sposób nowy przeżywa się na sobie działanie Ducha Świętego. Nie wiem jak to się dzieje, nie umiem tego słowem opisać, oddać ani wyrazić. Ale tak jest. Nikt nie podniesie na duchu człowieka tak jak czyni to Duch Św. Jestem głęboko przekonany że rzeczywiście gdyby wszyscy ludzie zgodzili się na ten sposób modlitwy świat już dawno został by całkowicie przemieniony. Modlitwie w językach zawsze towarzyszy głębokie i prawdziwe uwielbienie Boga, nie wiem jak to się dzieje ale człowiek chce uwielbiać Boga Ojca, Syna i Ducha Św. Po za tym owocami tej modlitwy jest osobiste nawrócenie i praca nad sobą. Człowiek otrzymuje siłę by przezwyciężać się w tym w czym ani nie myślał ani nie chciał z własnej woli tego robić. No taka jest moc Ducha Świętego. Ale człowiek ma wolną wolę. Może się otwierać na ten charyzmat lub nie. Wiem jednak jedno, bez względu na stan w jakim się człowiek znajduje może modlić się w ten sposób i nigdy Duch Św. nie wyrządza żadnej krzywdy. Więc absolutnie nie należy się obawiać tej modlitwy. Duch Św. nie przynosi żadnej szkody gdyż skutkami tej modlitwy jest tylko radość, miłość i uwielbienie Pana Boga i to w taki sposób w jaki człowiek o własnych siłach nie byłby zdolny. Za sprawą Ducha Świętego jest to udział w wielbieniu Boga na taki sposób jaki robią to wszyscy święci w Niebie. I znowu Bóg dał nam taki dar, niczym nie zasłużony przez który możemy się czuć ambasadorami Nieba już tu na ziemi. Modlitwa ta buduje wiarę człowieka, umacnia ją. Charyzmat ten dostępny jest wszystkim którzy, proszą o niego, a tak naprawdę otwierają się na niego gdyż Duch Św. jest zawsze gdzieś w sercu człowieka nawet jeśli w sercu tym znajduje się wiele innych niepotrzebnych warstw. Duch Św. pomaga usunąć z serca wszystko to co nie pozwala Mu w nim w pełni przeniknąć go i uświęcić. Sami zdecydujmy czy taka pomoc jest nam potrzebna skoro Bóg nam ją dał, czy nie. Pozdrawiam serdecznie. 
Jerzy
Jerzy Oct 18 '13, 21:21
Magdo, to że osoba świecka która Ci przekazała to "błogosławieństwo" była przekonana że działa w dobrej wierze jest bardzo możliwe. Osoba która zaprosiła moją mamę do Harrisa też dobrze mamie życzyła i otworzyła się na to co on jej w głowie zasiał. Tak jak na Jasnej Górze krążą złodzieje okradający pielgrzymów tak i kręcą się w Medjugorie różni sekciarze opętani przez szatana. Dlatego jak pisałem nie chcę mieć nic do czynienia z osobami świeckimi które proponują jakieś uzdrowienia czy "błogosławieństwa". Nawet msze były takie na które tylko raz pojechałem i więcej tam nie mam zamiaru się udać. Moim zdaniem msza powinna się odbywać według tradycyjnego rytuału z modlitwą i śpiewem a nie jakieś śpiewane i tańczone szopki zamiast mszy. Po mszy i błogosławieństwie modlitwy już różnie wyglądają ale to już inna sprawa. 

 

Ryszard
Ryszard Oct 19 '13, 22:11
A ja odmawiałem dziś koronkę ku czci Ducha Świętego i zapaliłem lampkę olejową i poprosiłem Ducha Św. aby dał mi znak, że jest i ten płomień cały czas się ruszał a byłem sam w pokoju, okna pozamykane więc o wietrze nie było mowy. Tak działa Duch Św. A nadmienię, gdy odmawiałem różaniec płomień ani nie drgnął stał jak słup...

Telewizja Bemowo
Telewizja Bemowo Oct 22 '13, 18:13
Też usiłuję nabyć prosty kaganek, ale nie jest z tym łatwo. Znalazłem tylko jedno wydawnictwo w Łomiankach które posiada w ofercie lampki oliwne. Nawet nie drogie. Nie będę wklejał linku aby nie robić autoreklamy, ale po wpisaniu w goolge frazy "kaganek sklep" powinno wyskoczyć jako pierwsza u góry pozycja. Wystarczy usunąć z linku wszystkie znaki aż do pierwszego ukośnika i wejdziemy na stronę sklepu. W ofercie jest tylko jeden rodzaj kaganka, ten najprostszy z uszkiem i zarazem bardzo skromny, ale właśnie takiego szukałem :) 
Strony: 1 2 3 4 »