Chyba musimy zanieść szturm do Nieba...nie ma Zbynia, nie ma Czytań już od wczoraj :((( Widziałam go zalogowanego, ale zapewne znów bóle się odezwały:(((
Proszę, kto może niech chociaż westchnie za nim ...
Może:).Ale w każdym razie ogarniam ich Modlitwą i będę prosić o wolę najwyższego i o cud :). Ale uważam,ze jak zrobimy wszyscy z wielkim zaufaniem cokolwiek miało by być, pomożemy mu i wybłagamy potrzebne Łaski :P