Nie ma bezpieczniejszego miejsca schronienia niż łono Maryi, ani konia bardziej rączego do ucieczki przed ręką napastnika niż modlitwa wiary wysłana do zamku królewskiej Panny naszej, Świętej Maryi. Bo i sam Jezus wstąpił do tego zamku , biorąc z Niej święte członki swojego ciała dla pokonania księcia ciemności. Ukryj się więc i ty w cieniu tego zamku i módl się dniem i nocą, a będziesz wyzwolony od wszelkiego grożącego ci zła mocą zasług Najświętszej Dziewicy i bezpieczny pod przepięknym płaszczem Pani naszej. Bo gdy modli się Święta Maryja upada wszelka tłuszcza złośliwa. Z pomocą Maryi unikniesz wszelkich niebezpieczeństw. Tam biedak ma dom,chory znajduje lekarstwo, smutny otrzymuje pocieszenie, zaniepokojony radę , a opuszczony doznaje pomocy...Tomasz a Kempis " O naśladowaniu Maryi"Nie ma bezpieczniejszego miejsca schronienia niż łono Maryi, ani konia bardziej rączego do ucieczki przed ręką napastnika niż modlitwa wiary wysłana do zamku królewskiej Panny naszej, Świętej Maryi. Bo i sam Jezus wstąpił do tego zamku , biorąc z Niej święte członki swojego ciała dla pokonania księc...Więcej…
Dzięki dziewczyny:))) Chyba nikt z nas nie zapomni swej pierwszej Nowenny, bo to swoistego rodzaju wyzwanie, ale i nasza walka o jakieś dobro. Pozwolę sobie i ja na wspomnienie mej pierwszej Nowenny, którą podjęłam w urodziny Bartolo Longo, czyli 10 lutego 2014 r., które to wspmnienie zacytuję, bo pisałam o tym w grupie odmawiających NP : Przystąpiłam do Nowenny wczoraj z obawami , że późnym wieczorem, że nie dam rady czasowo się wyrobić. To, co się jednak stało wczoraj przeszło moje najśmielsze oczekiwania.Nigdy w życiu nie odmówiłam więcej niż dwie części Różańca i te dwie to tylko w przypadku , gdy było jakieś nabożeństwo. Wczoraj natomiast doznałam czegoś szczególnego ...wiem , że Duch Św. przychodzi mi z pomocą i modli się we mnie, gdy mi nagle słów braknie, ale że przychodzi i modli się za mnie ( a przed rozpoczęciem wzywałam Go do pomocy) to nie wiedziałam ...a tak było wczoraj i dzisiaj. Jedynie na początku usłyszałam " z motyką na słońce" , na co odpowiedziałam " jeśli się nie uda zacznę znów jutro" ( to było zresztą tylko jedno rozproszenie już przy znaku krzyżem), a potem tak radośnie odmówiłam trzy części, jednocześnie mając w wyobraźni poszczególne Ewangelie, że byłabym skłonna powiedzieć , że coś nie tak , bo zbyt mało czasu mi zeszło, ale okazało się , że trwało to ponad półtorej godziny, których ja w ogóle nie odczułam. Dziś rano również odmówiłam wszystkie trzy części od razu, a Pan mi pokazywał pewne rzeczy związane z wcześniejszymi medytacjami nad tymi Ewangeliami i chyba dał odpowiedź dopiero teraz na to, co wtedy otrzymałam od Niego. Radość moja wielka jest niesłychanie, bo do tej pory to ja nad Różańcem zwykle zasypiałam:) Te dwa dni póki co, są dla mnie wspaniałym przeżyciem i oby tak dalej...
Za to Bogu i Maryi dziś radośnie dziękuję! :))))) ". Dziś nie wiem, którą Nowennę już odmawiam, bo przestałam liczyć :)))Dzięki dziewczyny:))) Chyba nikt z nas nie zapomni swej pierwszej Nowenny, bo to swoistego rodzaju wyzwanie, ale i nasza walka o jakieś dobro. Pozwolę sobie i ja na wspomnienie mej pierwszej Nowenny, ...Więcej…
I piękne jest to, że trzymamy się tego różańca i ręki Maryi, że ciągle szukamy, pragniemy coś zmienić, nie zatrzymujemy się. Chwała Panu!!! za Twoją radość Dorotko:))) Dziękuję Bogu za Ciebie Dorotko i inne osoby na mojej drodze, dzięki którym uczyłam się modlitwy różańcowej, rozważania, powierzania swojego życia Maryi :):)I piękne jest to, że trzymamy się tego różańca i ręki Maryi, że ciągle szukamy, pragniemy coś zmienić, nie zatrzymujemy się. Chwała Panu!!! za Twoją radość Dorotko:))) Dziękuję Bogu za Ciebie Dorotko ...Więcej…
Za to Bogu i Maryi dziś radośnie dziękuję! :))))) ". Dziś nie wiem, którą Nowennę już odmawiam, bo przestałam liczyć :)))Dzięki dziewczyny:))) Chyba nikt z nas nie zapomni swej pierwszej Nowenny, bo to swoistego rodzaju wyzwanie, ale i nasza walka o jakieś dobro. Pozwolę sobie i ja na wspomnienie mej pierwszej Nowenny, ...Więcej…