Loading...

Lęk,poczucie beznadziei,poczucie bezsensu | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różaniec » Trudności z różańcem
aleksandra
aleksandra Lip 13 '14, 15:22
Kochana powiem Ci na swoim przykładzie. Zawsze błagałam Boga o coś, bo skoro proszę to mi to da, no bo przecież jak inaczej. Ale nie dawał. Oczywiście zniechęcałam się, kłóciłam się z Bogiem (pewien ksiądz powiedział, że lepiej pokłócić się z Bogiem, niż Go ignorować). W końcu znudzona tą ciągłą batalią, swoimi niepowodzeniami, bezsilnością, brakiem reakcji powiedziałam jedno krótkie zdanie: "A rób, co chcesz". Zaczęłam traktować to zdanie jako swoje motto, całkowicie się temu podporządkowuję, choć nie ukrywam, że czasami z jakimś tam wewnętrznym buntem. Z ręką na sercu mogę Ci powiedzieć przynosi to efekty. Może nie do końca takie, jakich ja bym chciała, ale nie jest źle. Bóg wie kiedy ma zadziałać i uwierz mi, że to robi. Wiem, że to strasznie trudne tak w 100 % oddać swoją wolę Panu (ja się tego uczyłam 28 lat i jeszcze do końca nie jestem pewna, czy to jest to), ale warto. :)
Sylwia
Sylwia Lip 13 '14, 16:44
sama nie wiem czy dobrze robię...no bo czekałam do wczoraj 7 dni po ukończeniu Nowenny,chciałam czekać pokornie,ale moja sprawa pali mnie tak bardzo,że nie wytrzymałam i dzisiaj mówiłam Nowennę ponownie w tej samej intencji...

I teraz zmawiam dwie Nowenny jednocześnie.Jedną w nowej równie pilnej intencji,drugą powtórnie w tej co poprzednio.


I mam do Was pytanie ,bo biję się z myślami.

Czy obrażam Matkę Boską powtórną Nowenną? Czy to ,że zaczęłam znów tej samej intencji to powiedzenie Matce "nie ufam Ci,wiec proszę drugi raz? :(

Wiem,że tak jak tu napisaliście Bóg przychodzi 15min później niż byśmy chcieli i przestraszyłam się,że ot powtarzając Nowennę właśnie Go obraziłam :(

aleksandra
aleksandra Lip 13 '14, 16:46
Nie można obrazić Matki Bożej modlitwą!!!!
aleksandra
aleksandra Lip 13 '14, 17:00
Dokładnie :) 
Sylwia
Sylwia Lip 13 '14, 17:29
Dziękuję Wam :)

po prostu pomyślałam,że ponowna Nowenna może być wyrazem niedowiarstwa

Sylwia
Sylwia Lip 14 '14, 17:24
Mi jest bardzo trudno,w moich Nowennach.

Chociaż wczoraj,obie zmówiłam z dużą łatwością.Może zły odpuszcza,bo widzi,że nie zamierzam się poddawać jego podłym podszeptom.


Mówię Maryi ,że Ona jest moją największą nadzieją,bo tak jest.Ja jestem bezsilna w moich sprawach,potrzebuję Jej.Ona wie jak bardzo mnie palą moje sprawy,że mi ciężko,na pewno to widzi.

Nie raz płaczę jak do Niej mówię,nie raz w ciągu dnia zwracam się do Niej.I wierzę,że Ona to wszystko widzi. 

Ale najwidoczniej muszę więcej ofiarować w moich intencjach...stad powtórna Nowenna i nowa Nowenna w innej sprawie.


Może Bóg "testuje" moją wytrwałość,może jeszcze nie jestem warta łask o jakie proszę....nie wiem,jet mi teraz bardzo ciężko,ale zaciskam zęby i pokornie codziennie zaczynam modlitwę.


Wstaje wcześnie żeby zacząć dzień modlitwą,kładę się późno ,po zakończeniu modlitwy.Śpię może 4,5-5h. Dni mijają mi od modlitwy do modlitwy.Tak jest od maja.

Wciąż czekam.Raz upadam w beznadziei raz napełniam się nią od nowa,nie poddaję się.


Edytowany przez Sylwia Lip 14 '14, 17:27
Sylwia
Sylwia Lip 15 '14, 17:15

Cytat z patrycja Nie mów tak że nie jesteś warta łask, bo jesteś:) Dlaczego siebie tak katujesz tym niespaniem? 4,5 godziny na dobę to jest dosyć niezdrowe na dłuższą metę. Z tego co czytałam w Twoich wcześniejszych wypowiedziach masz problemy z dziwnymi snami i rozproszeniem, może to się też trochę wiąże z brakiem snu? Wiem co mówię, bo pół roku cierpiałam na bezsenność a bardzo wiele lat na deprechę. Jezus przecież Ciebie bardzo kocha i nie chce żebyś się zadręczała. Zrób sobie jakąś małą przyjemność, bądź dla siebie łaskawsza i zaufaj :) 


http://www.egzorcyzmy.katolik.pl/modlitwy-o-uwolnienie/modlitwy-o-uwolnienie/430-przeciw-bluznierczym-myslom-i-koszmarom

od dawna tak sypiam,przywykłam,z tym że przez moją nerwicę chyba,miewam bardzo lekki sen i ciężko mi przez taki sen naprawdę wypocząć.No i zależy mi żeby wcześniej wstać by się pomodlić i kładę się później dopiero jak skończę modlitwę.Żadnej minuty mi nie szkoda by zwrócić się do Matki Bożej.


Poprosiłam całe grono Orędowników do pomocy,wszystkie modlitwy to czas ok 3,5h. Podzieliłam je na trzy części na rano ,popołudnie i wieczór.Nie umiem żadnej przerwać,czuję że potrzebuję wsparcia w modlitwach.


Z całego serca staram się ufać ,wierzę w miłość Pana,wierzę w miłość Matki Bożej,tylko ciężko jest czekać...z całą siłą odrzucam uczucie beznadziei ,nie chcę tak się czuć,codziennie z taką samą wiarą modlę się i czekam.

Edytowany przez Sylwia Lip 15 '14, 17:18
Jerzy
Jerzy Lip 16 '14, 07:26

Cytat z Sylwia Dziękuję Wam :)

po prostu pomyślałam,że ponowna Nowenna może być wyrazem niedowiarstwa


Sylwio to ja bym tu był chyba największym niedowiarkiem bo z moich ośmiu NP tylko jedna odmawiana wraz z Tereską była w innej intencji. Każda nowenna jest w tej samej ważnej dla mnie intencji bo bez niej spełnienia wszystko inne przestanie być ważne. Podobnie śpię po kilka godzin a do tego z przerwami bo kilka razy muszę w nocy wstawać gdy Tereska coś potrzebuje. Ale i tak śpię spokojniej gdy jest już od wczoraj w domu. Trudno jest się modlić i trudno jest wierzyć dlatego co dzień musimy się modlić o przymnożenie nam wiary. Jedno czego nie wolno nam robić to poddawać się zwątpieniu, nawet gdy na chwilę ogarniają nas złe myśli to szybko trzeba je odgonić modlitwą. 

zbynio518
zbynio518 Lip 16 '14, 09:31
O Jurku:-)Piszesz czystą prawdę.Jestem pełen podziwu dla Ciebie i Tereski.Jesteś tytanem WIARY,MIŁOŚCI I NADZIEI.Czapki z głów.
Sylwia
Sylwia Lip 16 '14, 16:42
czasami czuję ,że opadam z sił ,fizycznie i psychicznie :( podnoszę się z tego co prawda,ale to bardzo nieprzyjemny stan.

Szczerze ,nie żal mi ani sekundy na modlitwę,ale po prostu czasami boję się,że nie podołam ,że nie mam tyle siły by trwać aż zostanę wysłuchana :(

Sylwia
Sylwia Lip 18 '14, 18:24
dzisiaj było mi ciężko się modlić,a jeszcze wieczorem jedna nowenna przede mną.Poprosiłam Matkę Bożą o wsparcie i jakoś lżej mi się zrobiło po chwili modlitwy :) 
Monika
Monika Lip 18 '14, 22:11
Bo gdzie mamy szukac ukojenia jak nie u Matki :)
Sylwia
Sylwia Lip 19 '14, 17:32
prawda,Ona daje ukojenie


lecz dzisiaj znów czuję się zmęczona,fizycznie i psychicznie

to nie tak,że mi się nie chce,to zmęczenie samo w sobie,czasami pomylę się w modlitwie,powiem nie te słowa,bo dużo oprócz nowenny tych modlitw mam...lecz nie umiem żadnej pozostawić.

I chwilami czuję ,że już nie mogę.Dzisiaj zerwałam się o 4.00 rano żeby zmówić nowennę,bo o 6.00 wychodziłam z domu.Popołudniu modliłam się godzinę do Orędowników ,których proszę o wsparcie i o 15.00 Koronką do Miłosierdzia Bożego.Wieczorem druga nowenna(ta w innej sprawie).


Boję się ,że nie dam rady :( tak bardzo ciążą mi te sprawy które powierzam w modlitwach,żyję w ciągłym stresie,po prostu opadam z sił i boję się ,że nie podołam :( tak mi źle z tym wszystkim.Coraz częściej chce mi się płakać,że nie dam rady,że już nie mogę :( 

Edytowany przez Sylwia Lip 19 '14, 17:53
Sylwia
Sylwia Lip 22 '14, 17:06
jak mam wierzyć ,ze będzie dobrze,skoro coś podsuwa mi tak okropnie beznadziejne myśli ? chyba zło podle się mną bawi i próbuje wykończy mnie psychicznie :(
Besia
Besia Lip 22 '14, 19:39
Sylwuniu dasz radę ,wielu z nas przeżywa to co Ty ,nie poddawaj się !!!
Iwona
Iwona Lip 23 '14, 02:00
Sylwio ja jak czuje diabelski pazur niedawno to przezywalam ,poszcze ,msza  z komunia, Adoracja .Wierz mi 3 dni i zycie moje wrocilo do normy a bylo zle.
Sylwia
Sylwia Lip 23 '14, 16:09
dziękuję za wsparcie


głowa aż pęka mi od podłych podpowiedzi "nie masz szans,to jest niemożliwe,zostawił cie.." itd


ostatnie dwie noce śniłam koszmary


już łapię się na tym ,że w półśnie mówię "zdrowaś Mario",tak bardzo Jej potrzebuję




Czy to możliwe ,ze zły tak perfekcyjnie podszywa się pode mnie samą,ze nie rozróżniam co jest moją myślą ,moim odczuciem,a co jest jego podłym podszeptem?

Bo za każdym razem ,gdy czuję się źle,ta beznadzieja jest tak bardzo prawdziwa,że aż mnie to przeraża.







Edytowany przez Sylwia Lip 23 '14, 17:42
Sylwia
Sylwia Lip 23 '14, 17:41
Mój Różaniec leży na stoliku obok łóżka,po skończonej wieczornej nowennie,zawsze całuję go i odkładam na miejsce.


Przed zaśnięciem,lub rano nim się obudzę,półprzytomna słyszę w swojej głowie jak mówię "zdrowaś Mario...." nawet kilka razy zanim zorientuję się,że to robię.







Sylwia
Sylwia Lip 24 '14, 16:23
Wczoraj przeczytałam to i porozmawiałam z Bogiem


http://przebudzenie.home.pl/...eth%20E.%20Hagin.htm



Oddałam Panu moje troski,poprosiłam Jezusa by pomógł mi znieść to wszystko,by niósł te troski ze mną.Ulżyło mi po tej rozmowie z Bogiem,poszłam spać,ale... nie mogłam zasnąć,jak już zasnęłam,szybko przebudziłam się spocona,zalękniona,jakby zdezorientowana,bardzo płytko i źle spałam.Kiedy na spacerze mówiłam Różaniec,było mi duszno,tak że musiałam chwilami łapać łapczywie powietrze i czułam okropne znużenie i roztargnienie za razem. Ciężko mi,ale nie odpuszczam.




Edytowany przez Sylwia Lip 24 '14, 16:23
Dorota
Dorota Lip 24 '14, 21:34
No nie wiem Sylwio , czy ten tekst do końca wpłynie na Ciebie dobrze....
Kenneth Hagin  nie jest katolikiem, jest z jakiegoś ruchu neocharyzmatycznego. Przeczytałam , co tam pisze, ale i poczytałam w ogóle o nim co nie co. W innej ksiazce pisze ""Człowiek został stworzony równym Bogu i może stać w Bożej obecności bez poczucia niższości", co mnie odrzuca. I choć w tym Przebudzeniu pisze w miarę okey , to tam jest coś , przed czym ostrzegam , a dotyczy fragmentu :
"Tak, z pewnością kiedy położysz się spać diabeł znowu podsunie ci obraz twojego problemu. Co wtedy zrobisz? Zacznij się z niego śmiać!Powiedz: „Tak, diable, ty znowu podsuwasz mi obraz tej sprawy, ale ja się o nią nie martwię. Już złożyłem to na Pana. Teraz kiedy będę spał, On będzie pracował nad tą sprawą, cha, cha". Potem idź spać. To właśnie oznacza być wykonawcą Słowa, a nie tylko słucha­czem (Jak 1,22)."

Nie wskazana dla nas  jest rozmowa z diabłem, może to być niebezpieczne dla nas , a tu na dodatek długa.  Może ten pastor  czuje się na tyle silny (pycha ?) , ale ja nie radzę i nasz Kościół Katolicki przed tym przestrzega, choć mnie faktycznie  zdarzyło się powiedzieć raz do Złego  "idź stąd głupku" , ale wyleciało mi to jakoś  podczas modlitwy wspólnotowej , byłam bezpieczna w pewnym sensie , a te słowa wypowiedziałam w duchu, nie na głos.
 
Biorąc to wszystko pod uwagę, byłabym ostrożna...
Najlepiej najpierw poczytać coś o autorze tekstu. 

Edytowany przez Dorota Lip 24 '14, 22:04
Strony: « 1 2 3 4 5 6 »