Loading...

Lęk,poczucie beznadziei,poczucie bezsensu | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różaniec » Trudności z różańcem
Monika
Monika Wrz 8 '14, 15:30

Ilona módl się o swoje dziecko a jezeli znajdziesz chwilę czasu to za tę kobietę odmów choćby Zdrowaś Maryjo.

Ilona
Ilona Wrz 8 '14, 17:19

Modlę się za nią, odkąd przerwałam NP innymi modlitwami, ale ona zaczęła się mścić. Nie pozwala zapomnieć, budować na nowo. Dlatego myślę, że to przez to, ze nie dokończyłam. Ona wie, ze się za nią modlę, a i tak robi mi bardzo złe rzeczy. To powoduje niechęć do męża. Może o to jej chodzi, ale to, co robi jest ponad moje siły. Nie jestem w stanie już nic więcej udźwignąć.

Iza
Iza Gru 1 '14, 19:36

Brakuje mi sił... nie na modlitwę,bo czuję,że mogłabym na modlitwie spędzić cały dzień. Zaczyna mi brakować wiary  w sens tego, że się uda. Już prawie kończę część błagalną,a tu nie drgnęło nic. Wiem, że pomoc nie przychodzi na zawołanie,ale ja już nie mam czasu. Pętla zaciska się coraz bardziej, problemów nie ubywa,a wręcz odwrotnie,dochodzą nowe. Tak jakby ktoś nas dusił, czasem pozwalał zaczerpnąć oddech a teraz już nawet na to nie pozwala. Jedziemy równią pochyłą na dół. Rozumiem już ludzi, którzy w poczuciu podobnej beznadziei odbierają sobie życie. Ogromnie mi ich żal,ale wiem co mogą czuć. Nie mam już wpływu na swoje życie i bardzo się boję...

aneciak
aneciak Gru 1 '14, 19:54

Izo, rozumiem Cie doskonale+ ale niepoddawaj sie, zlemu zalezy bys sie poddala! Mi w takich chwilach pomagaja dusze czysccowe, a ostatnio odmawiam rowniez litannie do Krwi Chrystusa. Bog po takich turbulencjach wsyla nam laski, tylko musimy je dostrzec. Nie zawsze jest to czego oczekujemy, ale zawsze sa:) Ja tez mialam kilka ciezkich dni ostatnio i niekoniecznie fizycznie, moze poza problemami w pracy, ale psychicznie jestem na skraju wyczerpania:) ale widze co robi dla mnie Bog, gdy sie rozklejam, nagle dzwoni telefon i musze szybko wrocic do zywych albo pisze ktos kto wiem, ze jak napisze ze mam znow bajzel w glowie to pomodli sie za mnie:) Bog nie pozwoli bysmy z tym zgineli, nie zostawi nas bez pocieszenia, o. Antonello powiedzial, ze wtedy gdy cierpimy przychodzi Duch Swiety, a chyba wczoraj ogladalam kazanie o. Szustaka "walka Jakuba z Bogiem"- ale rki nie dam uciac ze to bylo w tym, ale konkluzja byla taka, ze do poki nie zaprosimy Boga w to konkretne miiejsce, do poki nie powiemy "Boze ja Ciebie w tym nie widze, nie widze jak dzialasz" to nie zauwazymy ze dziala, Boga trzeba prosic o wszystko, bo nawet to, ze widzimy laski jest laska. nie wiem czy jasno pisze, moj bajzel w myslach przeklada sie na logiczne pisanie rowniez:)

Besia
Besia Gru 1 '14, 19:56

Izuniu oddawaj to wszystko Panu Jezusowi ,ten lęk też .

Iza
Iza Gru 1 '14, 20:06

Dziękuję Wam za dodanie otuchy. Czytam to w kółko i to troszkę pomaga. Ogromnie się cieszę, że tu jestem, ale jeśli Bóg nie pomoże mi w tej konkretnej sprawie, nie wiem, co stanie się z moją rodziną. Jeśli wszystko skończy się dobrze, nigdy nie będę żałować tych strasznych i smutnych miesięcy, bo to właśnie te złe chwile otworzyły mi oczy. Inaczej patrzę na świat, na ludzi, na Boga również. Może właśnie Mu o to chodziło. Tylko sił brak i czasu już.

aneciak
aneciak Gru 1 '14, 20:08

https://www.youtube.com/watch?v=xuXATP0ECvo obejrzyj, naprawde warto:)

Iza
Iza Lut 15 '15, 12:10

To znowu ja. Załamana i całkiem rozwalona od środka. Straciłam całkiem nadzieję na poprawę mojego losu,moje modlitwy na próżno wszystkie. Przedtem myślałam,że nawet jeśli nie zostanę wysłuchana to owocem tych modlitw będzie zbliżenie się do Maryi, do Boga,do Kościoła. Ale powoli tracę i to.Niby wiem,że nie można się poddawać,że na wszystko potrzeba czasu. Ale ja już nie mam czasu.Modlitwa mi nie pomaga,to co muszę -odmawiam trochę "na siłę", tego co nie muszę - już przestałam odmawiać.

Myślałam,że nawet jak stracę wszystko,firmę, majątek,poczucie własnej godności, to chociaż zostanie mi Bóg i modlitwa. Ale czuję, że to też tracę. Dopada mnie depresja coraz większa,czuję obrzydzenie do samej siebie,jestem beznadziejna, nic nie warta, nic mi w życiu nie wyszło oprócz kochanego dziecka.

Nie daję rady tak żyć,w ciągłym strachu,powoli wariuję...

aneciak
aneciak Lut 15 '15, 12:25

Izus Jezus jest z Toba zawsze, moze byc chwilami ciezko, ale Bog z kazdego zla moze wyciagnac dobro, dla Niego nie ma nic niemozliwego. Przytulam i obejmuje modlitwa.

Monika
Monika Lut 15 '15, 14:26

Iza właśnie wtedy kiedy jest nam najciężej, najbardziej beznadziejnie musimy przylgnąć do Jezusa i trzymać się Jego. Nie poddawaj się zwątpieniu. Jeżeli nie masz siły to oddaj to wszystko Jezusowi, żeby On się tym zajął.

Może miałabyś możliwość pojechania na jakieś rekolekcje? To byłaby dobra okazja do naładowania akumulatorów i wzmocnienia w tym czasie zwątpienia.

Ogarniam Cię swoją modlitwą +

Iza
Iza Lut 15 '15, 14:53

Nie wiem jak oddać Jezusowi  to zwątpienie,brak nadziei i strach. Nie wiem,co mam pomyśleć, powiedzieć, co wzbudzić w sercu. Nie wiem czy umiem to zrobić.Mam poczucie,że mnie z tym zostawił. Zgrzeszyłam pychą. Dużo się modliłam i wydawało mi się, że jestem bliżej Boga niż kiedykolwiek w swoim życiu. Jakże się myliłam.

 

aneciak
aneciak Lut 15 '15, 15:54

O. Szustak, w ktorejs konferencji mowil, ze za kazdym razem, gdy mu sie wydawalo, ze odnalazl Boga poznal Jezusa to okazywalo sie, ze jest dalej niz myslal. Na pewno Cie nie zostawil:) Jest blizej niz myslisz. Ale musisz to przetrwac, powiedz Jezusowi to co na parawde lezy Ci na sercu.  Poza tym mysle, ale moze bladze, zaufanie i oddanie Jezusowi, jest aktem woli, a nie uczuciem, badz odczuciem. Nie zawsze modlitwa przynosi uczucia, emocje, ale wazne by w niej trwac, mimo i pomimo zwatpien. One sie kiedys skoncza i nadzieja powroci.

Edytowany przez aneciak Lut 15 '15, 15:55
Monika
Monika Lut 15 '15, 19:22
Cytat z aneciak zaufanie i oddanie Jezusowi, jest aktem woli, a nie uczuciem, badz odczuciem

 

samo sedno! 

Joanna
Joanna Lip 18 '16, 11:59

Niestety mam ogromny problem z nowenna, dotarłam do 9 dnia i przerwałam, kilka dni temu zaczęłam znowu. 

Czytając forum spotkałam się wieloma informacjami o tym, że jeżeli moja intencja o którą się modlę nie zostanie wysłuchana to Maryja ześle mi inne łaski, których potrzebuje - bo ona wie co dla mnie najlepsze.

Mam masę wątpliwości oraz pytań - dlaczego Maryja wiedząc czego potrzebuje nie może tego zesłać po prostu? Czy wszystko trzeba sobie wymodlic? A co jeśli nie wymodlę? Mam dziwne wrażenie, że koło się zamyka.

Odmawiając modlitwy jest mi bardzo ciężko, ciągle słysze w glowie slowa,  ze to bez sensu, że nic nie da, że jestem do niczego, u ze gdyby Maryja chciała dla mnie dobrze, to nie pozwoliłaby na pewne rzeczy w moim życiu. 

Czy ktoś z Was miał takie problemy? Jak sobie z tym poradzić? 

.
. Lip 18 '16, 12:54

od razu je wyrzucac z glowy bo pochodza od zlego. Bog czesto nie daje nam tego czego pragniemy od razu bo chce abysmy sie o to modlili bo modlitwa jest kontaktem z Bogiem, rozmowa z Nim, poswiecaniem mu czasu a On okropnie tego pragnie. naszej uwagi. Oczywiscie ze dalby nam wszystko od razu bo tak nas kocha ale wtedy malo kto by szukal z Nim kontaktu a na tym mu bardzo zalezy. Jest spragniony naszej najmniejszej uwagi.

Dorota
Dorota Lip 18 '16, 23:40

Pięknie to napisałaś , Magduś :)

Joanno, jak napisała Magda , takim myślom musimy się przeciwstawiać. Można to czynić na  różne sposoby np.  poprzez jeszcze bardziej gorętsze przystąpienie do modlitwy. Jeśli to Cię nie uspokoi, możesz przeprosić  Pana Boga  za swoje myśli i poprosić Ducha Świętego o pokój serca, możesz też w imię Jezusa Chrystusa  wyrzec się złych duchów, które w danej chwili mówią do Ciebie i poprosić , by Pan przyszedł ze swoim błogosławieństwem  w ich miejsce, by wypełnij to miejsce swoją obecnością.

Maryja na pewno słyszy Ciebie i Twoje prośby zanosi do swego Syna. Modlitwa to nie jest jednak koncert naszych życzeń, które Bóg musi od razu spełniać.  Napisałaś : "Czytając forum spotkałam się wieloma informacjami o tym, że jeżeli moja intencja o którą się modlę nie zostanie wysłuchana to Maryja ześle mi inne łaski, których potrzebuje - bo ona wie co dla mnie najlepsze. ". Spójrz na to  z tej strony, otrzymałaś łaskę powrotu do Nowenny , czy podziękowałaś za to...? Już z tego mogłabyś się chociażby się ucieszyć. Ostatnio puszczaliśmy na Tablicy  sporo słów  dotyczących  modlitwy, o nie zniechęcaniu się , o czasie Boga ,  o wytrwaniu na modlitwie .  Jest tu też na forum wiele tekstów  na temat modlitwy . Są to teksty pochodzące od naszych świętych ,  teksty naszych pasterzy, teksty , które  mówią , po co nasza modlitwa potrzebna , jak ona ma wyglądać itp.  Sama ostatnio puściłam słowa pewnego księdza, które też sporo mogą nam powiedzieć :

""Nie ma takich modlitw, których nie słyszałby Bóg. Na szczęście nie na wszystkie odpowiada tak, jak byśmy chcieli"... ks. Rafał Jarosiewicz"

Ale puściłam je z obrazem na którym są słowa :

"Wytrwaj na modlitwie. - Wytrwaj, choćby twój wysiłek wydawał się daremny. - Modlitwa jest zawsze owocna."

A te znów wypowiedział św. Josemaria Escriva

 

Jeśli naczytasz się świadectw o "niewysłuchanych" modlitwach , to faktycznie zły duch Ci dopomoże , byś zwątpiła. Czyż nie lepiej poczytać  coś , co daje nadzieję...? i nie tylko czytać , ale obrócić to w czyn ...?

NN
NN Lip 22 '16, 20:29
Asiu, odmów sobie przed różańcem modlitwę do Archanioła Michała, mi pomogła po paru dniach odmawiania :)
Strony: « 1 2 3 4 5 6