Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
To moja 3 nowenna i te problemy zaczęły się dopiero w części dziękczynnej tej nowenny. Jest pewna sprawa, która dotyczyła 1 nowenny, powoli się ona rozwija, dostaję mnóstwo łask i znaków od Boga, że się uda. Wierzę Bogu, Ufam mu, mam nadzieję, ale te koszmary, różne sprawy po prostu mnie dołują. Nie poprzestaję w żadnej modlitwie, ani w nowennie, ani w żadnej innej, którą postanowiłam sobie odmawiać, odmawiam codziennie modlitwę o uwolnienie, wysłuchuje na youtube, modlę się do św. Michała Archanioła, do Ducha Świętego, ba, gdzie ja się nie modlę.. ale z każdym dniem po prostu to wyczerpanie się nasila..nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam..powtarzam sobie, że jestem silna, że tylko słaby się zabija, ale w mózgu czuję jakbym miała stado robaków.. Jeszcze ten koszmar tej nocy, dla kogoś to zwykły gorszy sen, ale ja nigdy tak źle się nie czułam..jeszcze ten ból w klatce i plecach, który poczułam po przebudzeniu, tak jakby ktoś dosłownie siedział mi całą noc na klatce piersiowej, ten okropny ból przypomina jak okropne uczucie doznałam tej nocy..Błagam, pomóżcie mi..