Jakiż to był cios dla Twojego matczynego serca, nasza bolesna Matko, gdy usłyszałaś Jego skargę: ,, Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?" Mt27, 46.
A gdy usłyszałaś o Jego palącym pragnieniu, które gotowa byłaś zaspokoić nawet swoją krwią, a nie danie Ci było nawilżyć Go nawet kroplą wody?
A gdy zobaczyłaś, jak podstawiono Mu żółć i ocet, gdy usłyszałaś krzyk, jaki wzniósł, gdy zobaczyłaś Jego serce przebite włócznią?
A gdy zdjęto Go z krzyża i dostałaś Jego ciało w swoje ramiona i włożyłaś do grobu, składając obok swoje serce?
A gdy, schodząc wieczorem ulicami splamionymi niewinną krwią Twojego Syna,wróciłaś do domu bez Niego i wzywałaś Go bez skutku całą noc?
Posłuszna byłaś woli swojego Syna, bo przyjęłaś ludzi jak Twoje dzieci. Bez Ciebie nikt nie może wrócić do Niego, ponieważ jesteś pośredniczką i skarbniczką wszystkich łask.
Oto ja stoję u Twoich stóp, ja, który zabiłem Twojego Syna!
Miej litość nade mną, moja bolesna Matko. Chcę powrócić do Jego serca przebitego z powodu moich grzechów. Ukarz mnie i towarzysz dopóki nie będę Go mieć w ramionach, dopóki wyraźnie nie wypowiem ostatniego pragnienia posiadania Jego i Ciebie.
Matko zraniona, przebij moje serce i wykuj w nim cierpienia Twoje oraz Twojego ukrzyżowanego Syna.Amen.
,,Nabożeństwo dwudziestu sobót " bł. Bartolo Longo
wyd. RosemariaJakiż to był cios dla Twojego matczynego serca, nasza bolesna Matko, gdy usłyszałaś Jego skargę: ,, Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?" Mt27, 46.
A gdy usłyszałaś o Jego palącym pragnieniu, które gotowa byłaś zaspokoić nawet swoją krwią, a nie danie Ci było nawilżyć Go nawet kroplą wody?
...Więcej…