Loading...

Dziękuję Ci Maryjo "Jezu Ufam Tobie" | Forum Nowenny Pompejańskiej

Konrad
Konrad Sty 17 '17, 00:55

Witam wszystkich bardzo serdecznie ja jestem Konrad mam 16 lat i chciałbym podzielić się z wami swoim świadectwem, które właśnie teraz czytacie opowiem wam jak to było u mnie z ta nowenna pompejanska co tak dużo osób o niej pisze odrazu mówię że co prawda późno pisze to świadectwo, ale dopiero teraz mam czas je wam przedstawić zatem zapraszam mam nadzieje że się spodoba :). Dobra wiec pewnego razu jakoś w lato w 2016 roku trafiłem przypadkiem na nowenne pompejanska chociaż według mnie przypadki nie sa przypadkami do rzeczy no wiec kiedy trafiłem wlasnie na to cos pomyślałem sobie kurcze co to jest ta nowenna o co chodzi jak ją odmawiać i w ogóle nie wiedziałem za bardzo jak ja zacząć i któregoś tam dnia pod czas wakacji pomyślałem sobie, że może faktycznie jest warto sprobowac odmówić jednak ta nowenne skoro na nia trafiłem i przyznam szczerze ze jakos na początku nie wciągnęła mnie nawet mi sie nie śpieszyło  jakos za bardzo pomyślałem sobie ze mam jeszcze czas. No i tam któregoś dnia pod czas wakacji to był chyba Lipiec, a może sierpień nie wiem nie pamiętam to było prawie ponad rok temu pomyślałem, że dobra spróbuje odmówić ta nowenne może będzie łatwa i faktycznie wydawała sie łatwa bo wystarczyło tylko klepać słowa Zdrowaś Maryjo i tyle. Jednak jakiegos tam dnia pomyślałem sobie, że to nie dla mnie ja nie dam rady bo jest ona zatrudna dla mnie i zrezygnowałen niestety początki były najgorsze, a potem nadszedł Wrzesień i w Końcu Październik Miesiąc Różańcowy no i wtedy pomyślałem sobie dobra znowu spróbuje tym razem mi sie uda dam radę ale niestety diabeł był silniejszy i wnerwial mnie niesamowicie robił wszystko żeby mi tylko przeszkodzić nawet pod czas odmawiania mi mowil że po co odmawiam skoro i tak nic nie otrzymam że to bez sensu strata czasu i w ogóle dziwne rzeczy mi mowił tak mnie to wkurzało, że nie mogłem tego znieść myślałem że mi głowa wybucnie że chyba zaraz oszaleje!!! A najgorsze jest to że popelnialem grzechy nawet ciężkie właśnie dlatego, ze dawalem sie złemu duchowi ze sie poddawałem ciągle i mnie kusila prawie ze non stop ta okropna rzecz czyli krótko mówiąc masturbacja bo z tego co wiem to grzech śmiertelny, a jeśli mam być szczery z wami to nowenna mnie pociągnęła dlatego że tak jak dużo osób pisze otrzymuje sie łaski a nawet wiecej niz sie prosi wiec pomyślałem też ze wlasnie dlatego i ja spróbuje ja odmówić, no ale niestety tak jak mówię tak sie długo za to zabieralem, ze w końcu odmowilem po raz pierwszy nowenne pompejanska w swoim życiu 16 listopada 2016 bo dzień wcześniej czyli 15 listopada wróciłem ze szpitala, a nie dość że nie lubie szpitala to jeszcze wiele nie przyjemnych rzeczy mnie tam spotkało :(. Wiec tym razem pomyślałem sobie że musze dać rade skoro mi zależy tak na tych łaskach i na tym co obiecała Maryja, że każdy kto odmówi nowenne przez 54 dni Modlac sie o konkretna łaskę ten ją otrzyma ;). No to wziąłem sie w końcu dopiero za trzecim albo już czwartym razem za ta nowenne pompejanska a juz nie mowiac o tym że mnie gonila Matka Boża i mi ciągle kazała odmówić różaniec bo dosłowne widzialem go wszdzie czulem sie krótko mówiąc prześladowany no to zacząłem sie bać, bo skoro Maryja mnie gonila ciągle tym różancem to znak że Ona chce mi pomóc tylko żebym odmówił w końcu tą nowenne a niestety diabeł nie dawał za wygrana nawet jak przerywalwm nie raz nowenne to wlasnie popelnialem ten grzech ciezki a raczej śmiertelny przez co tracilem ta łaskę uświęcajaca a duzo jest teraz w internecie takich filmów z pornografia niestety pisze to, ale taka jest prawda duzo erotycznych zdjec jest teraz zamieszanych i takiego czego nalezy unikac bo serio to uzależnia nawet już nie mowiac o tym że przez to że wcześniej sie tego na ogladalem pozostały mi te zboczone myśli w mojej głowie!!!. No i szczerze mówiąc za kazdym razem kiedy przerywalem nowenne z jakiegos powodu albo mi sie nie chcialo albo diabel mnie non stop irytowal i myslalem ze zaraz świra dostane i że oszaleje to właśnie przez to że sie go słuchałem to mialem źle w zyciu a juz nie mowiac o tym jak olewalem ta nowenne i za kazdym razem kiedy ja przerywalem to właśnie moją  najgorsza słabością jest masturbacja bo diabeł wie jak tutaj wrobić człowieka żeby dal sie pokusie i niestety dawalem sie ciagle taka prawda, a przyznam że źle na tym konczylem nawet sie spowiadalem z tego po pare razy, a w ogole to na samym poczatku nie chcialo mi sie chodzic do spowiedzi ani trochę nawet sie bałem, ale dzięki pewnym osobą w końcu dałem radę i pokonalem swój lęk i strach i wiecie co udało mi sie :). Ale potem znowu bralem sie za odmawianie nwoenny i tak w kółko i w kółko a najgorsze bylo to wtedy kiedy sie sluchalem zlego ducha (diabla) i rezygnowałam dawalem  sie pokusa i głupim masturbacja to bylo najgorsze!! co mogło być. Do rzeczy krótko mówiąc wziąłem sie w końcu w listopadzie tam chyba dopiero za trzecim czy czwartym juz razem a moze i wiecej za nowenne i tak odmawialem w dzien w dzien doszedlem do 8 dnia ale przerwalem bo na poczatku mi sie nie chchialo rano bo wolalem sobie pograc w gierki na konsoli i dopiero miałem ochotę odmówić nowenne tak później jakoś  południu dokładnie nie pamiętam która to była godzina, ale mniejsza kiedy wziąłem sie za jej odmawianie przypominam to było 8 dnia to znowu zły wkroczył w akcję i mi tak przeszkadzał ze ja zgupiałem totalnie dokładnie tak to sa jego szatańskie sztuczki i pomysly żeby tylko Konrad nie odmówił nowenny no i po raz kolejny mówię niestety diabeł zrobił mi za duży mętlik w głowie i nie dałem rady ale nabralem sił wieczorem żeby ja odmówić no ale diabeł znowu wkroczył w akcję i tak dosyć późno wziąłem sie za to odmawianie ale sie wzialem przyznam mialem wtedy ogromnego lenia i mi mega sie nie chcialo ale wiem ze to wszystko bylo sprawka zlego ducha, a co najgorsze jest to, ze wtedy właśnie wieczorem bo to było późno a a kórat nabralem wtedy sił na odmawianie nowenny no, ale niestety mój Ojciec kazał mi iść koniecznie spać już w tej chwili i nie odmowilem wiem smutne ale prawdzwie nie miałem wpływu na mojego ojca nie wiem czemu był wtedy nerwowy może miał zły dzień albo coś naprawdę nie wiem ale sam sie wkurzylem na siebie, ze znowu niby przerywalem chociaż ze juz wtedy mialem chyba jedna albo dwie tajemnice za soba a przyznam to bylo o później porze coś koło godz 21:00 22:00 coś takiego bo właśnie wtedy nabralem chęci na odmawianie nowenny, no ale tak jak wspomniałem wcześniej dopiero co zacząłem tajemnice radosne pierwsze i mialem chyba za sobą już jedna albo dwie dziesiątki rozanca, a tu Ojciec kazał mi już iść spać w tej chwili i to znowu była chyba sprawka złego ducha tak mi sie wydawało bo jego nigdy nie jest za mało daltego ostrzegam początkujących jakie on sztuczki potrafi!!! Kiedy miałem niby 9 dzień nowenny dowiedzialem sie ze jednak można nadrobić ten jeden stracony dzień skoro go zacząłem tego 8 dnia ale nie dokonczylem bo w koncu licza sie chęci ;) to za ten dziewiąty dzień odmowilem tą nowenne za tamten ósmy dzień,  bo w koncu jak to mówią nowenna to nie magia ani wygrana na loterii ani wygrana w toto lotka tak jak bys wygral szóstkę w lotto dosłownie sam jestem na siebie zly i w ogóle ze traktowalem tak tą nowenne po hamsku bo sam tego żałuje mówię serio, ale w końcu Bog nas kocha i On jest niesamowity bo zawsze potrafi każdemu wybaczyć i to jest piękne ja nie dał bym rady ja jestem słaby w porównywaniu do Boga czy do bycia osobą święta ale każdy ma swoje słabości ale jak sie upada to sie podnosi i wstaje i idzie sie odrazu do spowiedzi i idzie sie dalej i przede wszystkim postanawia sie poprawę tylko, ze ja duzo razy postanowiłem poprawę a i tak mialem to gdzieś i grzeszylem dalej i potem znowu sie spowiadalem ale wiecie co jedno jest pewne jesteśmy dziećmi Boga Bog nas KOCHA i to Mocno asz sam nie wiem czemu mam taką chęć teraz wam to napisać może i denerwowałem sie na Jezusa i Maryje i nadal sie denerwuje ale ich KOCHAM bardzo nie potrafilem wcześniej tego docenić byłem glupi słaby i na iwny i na początku nowenny Kochalem Boga tylko dlatego żeby cos otrzymac jakas łaskę, ale w końcu Bog to nie złota rybka teraz zrozumialwm swoam winy i błędy teraz patrzę na świat z innej sperspektywy Maryja i Pan Jezus przemieniaja właśnie w nas nasze zachowanie nasze serce bo Oni mocno nas kochają i trzymaja za Rękę!! :) Ale powiem wam jeszcze jedna rzecz żeby tak nie uciekać od tematu kiedy doszedłem do części dziękczynnej nowenny to otrzymałem znak by najmniej tak mi sie wydaje, ze to byl znak ze Bog ma dla mnie Boży plan i na poczatku przyjąłem to z niechęcią bo mówię sobie zaraz ja sie tutaj Modle i przepraszam Boga i Maryje za wszystko i w ogóle a tu mi mówią o jakimś Bożym planie??!! Pomyślałem sobie wtedy nie no super to znaczy że nie mam już szans na to żeby zostać śpiewakiem żeby umieć śpiewać i posiadać talent??!! Byłem tak zły ze nie wiem jak to dokładnie opisać ale potem sobie poszukałem w necie co to jest ten Bozy Plan i wiecie co okazało sie, ze znalazłem to czego wlasnie chciałem się dowiedzieć, a mianowicie Bozy Plan to jest coś takiego, że Pan Bog i Maryja wchodzą w twoje serce ze zaczynaja działać w twoim życiu CUDA i to jest piękne i to o wiele bardziej mi poprawiło nastrój ;). I to był ten jeden z cudów który został mi przekazany w kościele by najmniej tak mi sie wydaje ze właśnie te slowa Pan Bog chcial skierowac do mnie właśnie w czesci dziękczynnej a korat wtedy kiedy mialem juz sobie odpuścić to szukanie znaków na siłę. No ale nie przyznam po tej niby wiadomości dalej byly zwątpienia itd. I teraz uwaga!! Kiedy nadszedł mój ostatni dzień nowenny czyli 54 bo mialem skończyć właśnie 54 dnia ale w związku z tym iż przerwalem tamten jeden 8 dzień to dlatego zakończyłem nowenne 55 dnia czyli to był 9 Stycznia 2017, to był najlepszy dzień w moim życiu!!! No ale niestety bylem załamany i dalej jestem załamany bo nie widzę jeszcze owoców, ale dalej Wierze i Ufam Bogu, ze w końcu te owoce nadejda być może to kwestia czasu kto wie, a jesli mam byc szczery to odmawialem nowenne na siłę za co bardz chciałbym przeprosić Matkę Boza i od tego 8 dnia właśnie mama wpadła na pomysl że moze lepiej jak by mi pomogła w odmawianiu nowenny, bo wtedy kiedy jeszcze zacząłem ja odmawiać to bylem z babci a mi tak długo szła ta nowenna prawie cały dzień i późno konczylem tak mniej więcej 22:00 albo 23:00 serio tak długo mi sie to schodzilo, bo po tyle razy słowa powtarzałem sam nie wiem dlaczego?! Ale wiecie co mama mnie wyszkolia jak wróciła z moim ojcem do domu, bo oni wtedy gdzieś byli chyba w Hiszpani czy gdzies tam dokladniej to nie pamietam bo tak jak mowie to bylo dawno i nie wiem na ile dni tam pojechali ale nie byli tez tak dlugo moze z tydzien tam przesiedzieli i wrocili spowrotem do Polaki bo Oni biegaja i podejrzewam ze bieg tam jakis sie odbył ale naprawde nie wiem ale mniejsza o to tak jak pisalem wcześniej początki były najgorsze bo po tyle razy sie powtarzalem sie z modlitwa Zdrowas Maryjo sam nie wiem czemu i dlatego do tak późna mi sie to wszystko schodzilo, ale krótko mówiąc kiedy w końcu moi starzy wrócili to wlasnie w 9 dniu nowenny mama mi zaproponowała pomoc ze skoro mi ona tak ciężko szła to moze mi w tym pomóc i na poczatku bylem nie chętny i uparty i chcialem samemu odmawiac bez niej niby dawalo jaoos rade, ale za kazdym razem bylo trudniej to wreszcie żeby juz nie przerwać po raz kolejny tej nowenny i odmówic ja cała do końca to sie wreszcie zgodziłem na ta pomoc która zaproponowała mi moja mama musze jej bardzo podHiszpani, bo powiem jedno opłaca sie z kimś modlic nie dosc że szybciej sie schodzi to na dodatek jest fajnie i przyjemnie bo nowenna ma być relakaem a nie jakimś urządzeniem torturujacym i meczacym ludzi tylko relaksem tak więc podsumowując udało mi sie niby odmowic cała nowenne pompejanska te pierwszy raz w życiu 54 dni, bo tak mowi mama ze odmawialem w dzien w dzien i sie  sam pilnowałem bo tak raczej było bo Wierze i Ufam swojej mamie tak sami jak Bogu i Maryji Ufam ze Oni wszyscy nie maja potrzeby mnie oszukiwać bo skoro tak jest to tak jest i powiem krótko nie ma modlitw nie wysłuchanych sam przekonałem sie na własnej skórze, ze niekiedy na owoce nowenny trzeba poczekac bo w koncu to nie magia sam sie przekonalem bo sam na poczatku traktowalem to jak czar albo nie wiem jak wygrana w lotto albo jak zlota rybke albo Bog wie jeszcze jak, ale mniejsza oto ukończyłem nowenne i Chwała Panu!!! :). Pozostaje mi teraz ttlko Wierzyć i Ufać,  a wziąłem sie za to odmawianie odrazu tego 16 Listopada, żeby w końcu pokazać Bogu ze jednak zależy mi na tej nowennie pompejanskiej i powiem ostatnią rzecz DO WSZYSTKICH!!! Nie ma co sie zalamywac jak sie  po gubi przy odmawianu Zdrowaś Maryjo, albo mu koraliki sie poplacza, albo po odpadają albo że piszecie ze nowenna nie działa, albo że odmowilem dwa razy albo więcej i nic nie możecie ciągle marudzic,  to wam  nie da po prostu ZAUFAJCIE BOGU I MARYJI ZAWSZE DZIEWICY A ONI POPRAWDZA WAS ZA REKE TAK JAK TRZEBA PAMIETAJCIE TO WŁAŚNIE ZŁY CHCE ZEBYSCIE TAK MYŚLELI ZE BÓG WAM NIE DAL  O CO PROSICIE I W OGÓLE ZE TO JEST JAKAŚ ŚCIEMA BO  ON CHCE ZEBYSCIE TAK MYŚLELI JA TES TRAKTOWALEM ZLE NOWENNE MOZE JESZCZE TEŻ NIE OTRZprzekonalem OCO PROSZE, ALE JEDNO JEST PEWNE BÓG I MARYJA KOCHAJĄ NAS I NIE ZOSTAWIA NAS W POTRZEBIE NAWET JEZELI WAM SIE ZDAZY TAKI SAM grzech CIĘŻKI JAK I MI ALBO JESZCZE INNY UPADACIE TO IDZIECIE DO SPOWIEDZI I MÓWICIE ALE TYLKO PRAWDĘ. DLA POCZĄTKUJĄCY BO MÓWIENIE NIE PRAWDY NA SPOWIEDZI RÓWNIEŻ JEST GRZECHEM TAK WIEC TRZYMAJCIE  LUDZISKA I NIGDY NIE TRACIC WIARY NAWET W TYCH TRUDNYCH CHWILACH ze względu na to w  jesteście stanie i czy  macie tego dosyć!!! ;). To taka moja mała rada na przyszłość dla zielonych to ja zmykam już bo już jest późno, a PO ZA TYM NIGDY NIE WIESZ CO PRZYNIESIE JUTRO ;). Mam nadzieje że ktoś doceni moje świadectwo ponieważ starałem sie je napisać jak najlepiej i żeby chodź trochę dało SIE w miarę jakoś przeczytać i na koniec jeszcze jedna rzecz sam nie mogłem zdecydować SIE na intencjie to zacząłem przepraszać Boga i Maryja za swoje zachowanie by najmniej tak pamiętam i czuje SIE z tegod dumny, ale  tez i zly, bo ich przepraszalem ale miejcie oczy szeroko otfarte bo zly duch nigdy nie śpi i nie odpusci nam tak łatwo!! Na  koniec piszę to wszystko to co mialem w swoim sercu może i bardzo długo mi SIE zeszło to pisanie, ale powtarzam mam nadzieje, ze ktoś to doceni :). Tak więc pamiętajcie nigdy nie trac cie Wiary nawet w chwilach zwątpienia bo Bog i Maryja są blisko  i kochają nas  mocno, a ja sam byłem głuchy i ślepy i nie widziałem tego co mi pięknego dali pisze to dopiero o tym teraz, bo chcę to powiedzieć tqk z serca to co czuję gdzieś tam w głębi duszy ;). P.S. Moim marzeniem jest umieć śpiewać i to naprawdę ładnie, ale jak to mówią do spiewania potrzebny jest talent!!!, a bez talentu nici, ale Wierze i Ufam ze Bog wynagrodzi każda osobę i to dosłownie każda bez wyjątku tylko mu Zaufajcie i bądźcie cierpliwi, a przyznam że sam nie jestem  cierpliwy no, ale tak jak mówię WIARA CZYNI CUDA!!! To moje pierwsze świadectwo wiec prosze o wyrozumialosc dziękuje za , to wszystko  a przede  wszystkim pozdrawiam te osoby z którymi wspólnie grupowo Modle sie na Skype!!! Dziękuje dobranoc z Panem Bogiem powtarzam pamiętajcie ŁASKI SĄ OGROMNE WYSTARCZY ZAUFAC BOGU i chwała Panu. Zapomniałem powiedziec  najważniejszej rzeczy po nowennie czuje MEGA spokój w DUSZY dosłownie moge to nazwać ciepłem i to takim goracym MOWIE SERIO. NIE SLUCHAJCIE TYCH  BZDUR ze NOWENNA NIEDZIALA, bo to nie MAGIA UWAZAJCIE NA JEDNO ZLY NIGDY  NIE ŚPI BĄDŹCIE , CZUJNI A NAJLEPIEJ OLEJCIE ZŁEGO DUCHA MIEJCIE GO DZIES POZDRAWIAM I DO USŁYSZENIA PAMIĘTAJCIE  O JEDNYM BOG CZUWA NAD NAMI WSZYSTKIMI I WIDZI  CHĘCI DOBRANOC Z BOGIEM!!! NIECH WAM PAN BÓG BŁOGOSŁAWI WAM WSZYSTKIM AMEN!! ;)

Edytowany przez Konrad Sty 17 '17, 09:34
Dorota
Dorota Sty 17 '17, 18:13

Łomatko Konradzie...nie dało się  zrobić  odstępów ?  Lepiej nam by się czytało wtedy :)

No i te wielkie litery nie są tu konieczne, ale okey :)

Piszesz , że nie widzisz owoców  Twej modlitwy jeszcze, więc ja o nich króciutko napiszę.

Poznaliśmy Ciebie jako bardzo nerwowego chłopaka, nie radziłeś sobie z ciężkim grzechem i w ogóle ze spowiedzią byłeś na bakier, Najwięcej czasu poświęcałeś na gry  i na modlitwie niezwykle nas  rozpraszałeś, ale ...gdy  odmawiałeś Nowennę i modliłeś się z nami , my jednak widzieliśmy  , jak się to wszystko u Ciebie zmienia, Maryja i nasz Pan  byli przy Tobie  i my tzn.  grupa skype'owa  ( pozwolę ją sobie tak nazwać  :)) jesteśmy tego świadkami. . Z chłopaka  roztargnionego, nieogarniętego w myślach i słowach , chłopaka który  miał ciągle rękę  na głowie , który wichrował nią sobie  niemożebnie włosy, który  ciągle coś wymyślał, aby się tylko nie modlić,   stałeś się spokojnym , cierpliwym młodzieńcem ... Jeśli Ty tego nie widzisz, to widzimy my,:) Twa modlitwa również w radio różaniec jest całkiem inna , a rozważaniami różańcowymi , które nam ostatnio  znalazłeś  i przeczytałeś  przepięknie, mnie przynajmniej powaliłeś :)   

Może z czasem pojawią się kolejne owoce , tak ufaj, ale ja dziś już dziękuję Bogu i Maryi za Ciebie ♥

Ps. Jeszcze tylko Twoja pisownia, jej styl , brakuje w niej  pokoju , jakiegoś ułożenia, ale i o to  można prosić Boga , więc nie będę się czepiać :) Powoli , powoli ...:)

Bożena
Bożena Sty 17 '17, 19:04
Konradzie podpisuję się pod tym co napisała Dorotka:) Faktycznie w Twoim pisaniu jest jeszcze trochę chaosu, ale na modlitwie przez skypa, czy w radio różaniec słychać jest , Twoje wyciszenie już i spokój. Nie ma już u Ciebie tyle rozbieganych myśli, które czasem pojawiały się nieoczekiwnie np. na modlitwie:):) Widać Twoją pracę nad sobą i pragnienie przemiany serca. Wspaniałe jest to, że odmówiłeś Nowennę co wcale, jak widać u Ciebie nie było łatwe. Jak piszesz przerywałeś ją wiele razy. Dodatkowo modliłeś się z mamą, co bardzo mi się podobało, spędzaliście ze sobą sporo czasu. Zacząłeś chodzić do kościoła, do spowiedzi z którą miałeś problem. To są piękne owoce Twojej modlitwy. Ufam Konradzie, że nie będzie to Twoja ostatnie Nowenna Pompejańska . Życzę jeszcze wielu owoców tej modlitwy oraz radości w sercu z przebywania blisko Jezusa i Maryi, radości z modlitwy:):)
Małgorzata
Małgorzata Sty 17 '17, 21:41

ja się też pod tym podpisuję co dziewczyny napisały i pozdrawiam z Panem Bogiem