DODANE 2014-07-31 00:15
Beata Zajączkowska
Po raz pierwszy od prawie dwóch tysiącleci w Mosulu nie sprawuje się Eucharystii. Islamscy fundamentaliści zakryli ołtarze czarnymi flagami, symbolizującymi dżihad. W mieście nie pozostał ani jeden wyznawca Chrystusa. Przyszłość chrześcijaństwa w Iraku jeszcze nigdy nie była tak zagrożona.
KARIM SAHIB /EAST NEWSChrześcijanie wygnani z miejscowości Qaraqush i Bartala w prowincji opanowanej przez dżihadystów znaleźli schronienie w mieście Arbil – stolicy autonomicznego regionu KurdystanuDrzwi domu, w którym spędziła wiele lat, zamykała ze złamanym sercem. 68-letnia Nawal do końca wierzyła, że nie będzie musiała uciekać. Miała nadzieję nawet wówczas, gdy islamiści uprowadzili jej męża, bo mówił wprost: jestem Irakijczykiem i jestem chrześcijaninem. To było kilka dni po tym, jak w czerwcu ugrupowanie dżihadystyczne Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL) ogłosiło wprowadzenie kalifatu, czyli reżimu polityczno-religijnego. Zamaskowani mężczyźni stanęli przed ich domem w Mosulu i kazali wybierać: przejście na islam lub śmierć. Mąż wybrał Chrystusa, więc go zabrali. Po kilku tygodniach Nawal uciekała z miasta tą samą drogą, którą islamiści pognali jej męża. Nie wie, co z nim się stało.
– Przeszłam pieszo ponad 90 km. Islamiści zatrzymali mnie na punkcie kontrolnym. Zabrali wszystko – opowiada kobieta. – Obrażali mnie z powodu mej wiary. Mogliby być moimi wnukami, a rzucali mną jak workiem z jednych rąk do drugich. Ostatecznie jednak puścili. Nawal przygarnęli krewni. Wie, że do Mosulu już nie wróci. Irbil stał się jej domem.
Szczególna relikwia arcybiskupa
W ciągu ostatniej dekady z Iraku wyemigrowało ponad milion wyznawców Chrystusa. W 2003 r. w Mosulu, będącym drugim co do wielkości miastem kraju, mieszkało 100 tys. chrześcijan. W chwili ogłoszenia kalifatu było ich tam 30–35 tysięcy. Dziś nie pozostał nikt. Wszyscy wierni starożytnych Kościołów Wschodu, prawosławni i katolicy zostali zmuszeni do ucieczki. To był piątek 18 lipca, gdy chrześcijańskim rodzinom postawiono ultimatum: mieli dobę na podjęcie decyzji o przejściu na&