Moi drodzy! Nie wiem czy oprócz mnie jest tu jeszcze taka osoba, ale myślę, że ten post przyda się jeśli takie osoby są albo się kiedyś zjawią więc mam nadzieje, że nie pójdzie w zakopanie pod innym postami bo to ważna informacja! :)
Jakiś czas temu zdiagnozowano u mnie celiakię utajoną, która, jak sama nazwa wskazuje, czaiła się ukryta jak intruz w moim organizmie. Posiadam aktywny gen odpowiedzialny za chorobę trzewną, która charakteryzuje się nie tyle nietolerancją glutenu, co przede wszystkim absolutnym zakazem spożywnia produktów zawierających glutem - ze względu na nasze zdrowie i życie. Jak wiadomo - genu się nie da pozbyć więc nie mogę się "odczulić" i inne takie rzeczy, które można dokonać kiedy ma się zwykłą alergię. Celiakom nie można nawet proponować malutkiej ilości produktów z glutenem (białko zapasowe zawarte w zbożach - pszenica, żyto, jęczmień, owies), gdyż składnik ten zostaje na długo w naszym organizmie, bardzo nam szkodzi - nie tylko chwilowo po jego zażyciu, ale zwyczajnie może doprowadzić nas do ciężkich chorób, w tym także nowotworów jelit czy bezpłodności.
Tak się składa, że opłatki, komunia św. zawierają ogromną ilość glutenu. My, celiacy, nie powinniśmy więc jej spożywać. I co teraz? Wyobrażacie sobie do końca życia nie przyjmować Ciała Chrystusa? Kościoły oraz Stowarzyszenie dla chorych z celiakią bardzo poszli nam na rękę (i myślę, że na duszę przede wszystkim). W wielu kościołach w Polsce można przyjąć komunię bezglutenową! Czyli po prostu wytworzoną z innej, specjalnej dla nas chorych mąki.
Poniżej lista oraz mapka takich kościołów. Nawet jeśli nie ma takiej możliwości w Waszym mieście to może jest gdzieś blisko. Warto też przyjrzeć się tej liście kiedy celiacy wyjeżdżaj na wakacje.
https://www.google.com/maps/d/viewer?msa=0&mid=z3cjmSVLvLaI.k9Q9etEEgdts
Dla niezorientowanych czym jest celiakia: http://www.celiakia.pl/celiakia/