Pytam w imieniu przyjaciela, który nie widzi. Pyta, czy podczas 4 dni wyjazdu mógłby część dziękczynną ("Cóż dać Ci mogę...") odmawiać własnymi słowami, zamiast słuchać słów tej modlitwy, którą wtedy muszą mu czytać osoby widzące? Argumentuje to tym, że to nie są jego modlitwy tylko wtórowanie słuchając słów lektora. Przyjacielowi natomiast zależy, by modlitwa wypływała z jego ust. W domu radzi sobie w ten sposób, że czyta mu komputer a potem powtarza te słowa osobiście..Podczas pobytu poza domem chciałby własnymi słowami formułować modlitwę dziękczynną zamiast klepać ją w locie z innymi. Odmawia już 3 lub 4 Nowennę i trudno mu zapamiętać mu tę modlitwę ze względu na archaiczność słów i niespójną składnie zdań. Zwracam uwagę, że przyjaciel chciałby z tej metody skorzystać tylko podczas wyjazdu, w domu będzie korzystał z tekstu oryginalnego. Pozdrawiam i proszę o odpowiedź,
Z Bogiem.
Piotr.