Bardzo przepraszam, że zakładam temat na forum, ale nie mogłam odnależc miejsca w którym mozna zwyczajnie zadac czytelnikom pytanie z prośbą o pomoc.
Odmawiam swoja druga NP, zaczęłam ją w Niedzielę Miłosierdzia, skonczyc powinnam w Boże Ciało. Wczoraj, tj w piątek był osttani dzien czesci dziękczynnej. Odmawiam cztery czesci rózanca. Dziś obudziłam sie rano z rózancem w reku, a to swiadczyłoby o tym, że go nie dokonczyłam, tzn pamietam ze odmawiałam tajemnicę Zesłania Ducha Św, chyba też kolejną tj Wniebowzięcie NMP ale nie wiem co dalej. Jesli konczyłam to zawsze odkładałam różaniec na bok. A jesli miałam go w ręce to widocznie nie skonczyłam tych osttanich 2 tajemnic, nie wiem... Załamałam sie rano po przebudzeniu. Bardzo proszę o wyjasnienie mi, czy mam przestac odmawiac i zaczac druga? Rano po przebudzeniu odmówiłam jeszez te 3 ostatnie tajemnice cz. chwalebnej, bo juz sama nie wiedziałam na czym skonczyłam. Ale to pewnie nie ma zanzcenia, prawda? Zasnełam to zasnęłam? BAAArdzo prosze o pomoc co amm rozbic. Czy moge zaczac druga czesc Nowenny czy mam mówic od początku?