Napiszę kilka moich przemyśleń. Dlaczego "odczarować"? Bo nadal różaniec kojarzy się wielu ludziom z "babciami", ludźmi starszymi i według wielu jest to modlitwa dla ludzi starych, którzy mają dużo czasu. Na dodatek modlitwa nudna. "Kółka Różańcowe" są nie atrakcyjne... nie to co np modlitwa w Odnowie w Duchu Świętym, w nowych ruchach charyzmatycznych... Tak myśli niestety wielu katolików. A jest to oczywiście nie prawda! Choć niestety prawdą jest że różaniec jest dla wielu młodych ludzi niezbyt "atrakcyjną" formą modlitwy, bo nie gwarantuje emocji, modlitw w językach, tego co jest widoczne. To modlitwa kontemplacyjna, zatopiona w ciszy w potarzaniu pięknych słów pozdrowienia Anielskiego. Ale czy przez to nadaje się ona tylko dla osób starszych? W żadnym wypadku. Choć ruchy charyzmatyczne gwarantują emocje, egzaltacje nawet, to trzeba brać pod uwagę, że emocje te szybko mijają... a różaniec gwarantuje coś trwałego, gwarantuje pokój serca i duszy, ukojenie. Jeżeli rzecz jasna jest odmawiany tak jak potrzeba, nie w pośpiechu, nie w biegu. Różaniec swoją prostotą przypomina skromny polny kwiatek, jest ich wszędzie dużo i mało ludzi zwraca na nie uwagę, bo wolą wytworne i drogie kwiaty ogrodowe. A polne? Kto by tam patrzył na nie z podziwem.. A jednak są ludzie którzy wolą polne kwiaty, to ludzie prości sercem i duchem, prostaczkowie z Pisma Świętego, którym tajemnice Swoje objawia Sam Pan Bóg.. Tak samo i z różańcem. Jego tajemnice są dostępne tylko ludziom prostym i szczerym, ufającym i pokornym. A tacy są na szczęście w każdym wieku.. Kto zakocha się w różańcu, kto odkryje różaniec na prawdę, nie będzie potrzebował już specjalnych uniesień i emocji modlitewnych. Sama Maryja mu wystarczy..