Loading...

Praca a macierzyństwo | Forum Nowenny Pompejańskiej

Ewelina
Ewelina Lis 17 '15, 10:08
Potrzebuję pomocy, już nie wiem co robić. Jestem szczęśliwą mamą czteromiesięcznego synka. Ostatnio otrzymałam telefon z pracy, że mam możliwość awansu, ponieważ otwiera się nowy sklep w mojej okolicy. Ale wiąże się to z tym, że musiałabym zrezygnować z drugiej części macierzyńskiego. Pomóżcie, co powinnam zrobić, poświęcić się dziecku czy próbować to jakoś pogodzić? Czy jestem złą matką,że myślę o pracy? Bardzo kocham mojego synka, ale też marzyłam o tym awansie :-( Dlaczego to wszystko jest takie trudne? Powinnam to oddać w ręce Boga i poświęcić się macierzyństwu?
Dorota
Dorota Lis 17 '15, 21:45

Ewelinko polecam przeczytać http://www.deon.pl/...oznac-wole-boza.html

Masz dokonać wyboru , praca czy dalszy urlop, powinnaś więc  rozważyć wszystkie za i przeciw tym dwóm zdarzeniom. . Myślę, że dobre będzie, chociaż krótkie, rozważanie podczas modlitwy, o której wspomina Renata,  którejś Tajemnicy Różańca, mnie przychodzi na myśl V Radosna.   Po modlitwie odejdź w inne miejsce , poproś Ducha Św. o światło i spróbuj  swoje przemyślenia przelać na kartkę, krótko i zwięźle, może w być w podpunktach. Na koniec przypatrz się temu i podejmij decyzję.  

Edytowany przez Dorota Lis 17 '15, 21:56
Ewelina
Ewelina Lis 17 '15, 22:04
Dziękuję serdecznie, ten artykuł dał mi dużo do myślenia. No i jeśli chodzi o sumienie to w głębi duszy czuję, że powinnam poświęcić się dziecku. Czuję się strasznie rozbita wewnętrznie. Pragnęłam rozwinąć się zawodowo. Ale pojawiło się moje dziecko. Moje szczęście. I to akurat w takim momencie, że muszę dokonać wyboru. Ale gdy patrzę na mojego synka, w te jego śliczne oczka to serce mi pęka, że miałabym go tak szybko zostawić :( Kocham go tak mocno, jest moim cudem jaki Bóg zesłał do mojego życia. Może jednak powinnam odpuścić? Nie dążyć uparcie do kariery zawodowej? Może moim awansem tak naprawdę jest rola matki?
Dorota
Dorota Lis 17 '15, 22:37

Ewelinko, nie znam całej sytuacji, a tu ważny zapewne by był fakt Twej zamożności , czy możesz sobie na to pozwolić,  fakt też , kto zajmowałby się dzieckiem, gdy Ty w pracy będziesz , czy myśli Twoje biegłyby może zbyt bardzo w pracy do dziecka i mogłabyś ją zaniedbywać i stracić w końcu itp.itd ...

Radzę się wyciszyć, również z tym zakochaniem w dziecku, na spokojnie decyzję rozważyć i  podjąć. Twoja osoba, Twój duch też są  ważne , o czym zapewne przeczytałaś w artykule.

Ewelina
Ewelina Lis 18 '15, 08:34
Też dochodzi kwestia tego, że mąż jest przeciwny abym powróciła wcześniej do pracy. Uważa że powinnam cały macierzynski wykorzystać. Konkretnie chodzi o pracę w sklepie. To awans z kasjera na asystenta kierownika. Z 1/2 na 3/4 etatu. Bo w mojej firmie tylko kierownicy mają cały etat. Boję się właśnie tego że cały czas będę myśleć o dziecku,zwłaszcza że jest karmione piersią. A pragnę go karmić jak najdłużej. A stres związany z nowym stanowiskiem może zakłócić laktacje.
Ewelina
Ewelina Lis 18 '15, 11:55
Tak i to bardzo trudne :-( razem z mężem mamy dochody i dajemy radę. Mąż uważa, że rodzina a nie praca powinna być dla mnie ważna i tak jest ale też marzyłam, aby się realizować. Kocham moje dziecko, ale akurat pojawił się na świecie w takim momencie, że omija mnie awans. Proszę mnie oczywiście źle nie zrozumieć, bo nie żałuje że Bóg podarował nam syna,ale dlaczego tak to jest że ciąża pojawia się w takim momencie że zostaje kobieta postawiona przed tak trudnym wyborem?
Dorota
Dorota Lis 19 '15, 22:35

Ewelinko...

Myślałam i modliłam się, czy mam tu jeszcze coś napisać i jednak się zdecydowałam...

Po pierwsze...

Z Twojego pisania wynika , że ta wieść o awansie pojawiła się już podczas urlopu, tak więc skąd Twoje pytanie : " ale dlaczego tak to jest że ciąża pojawia się w takim momencie że zostaje kobieta postawiona przed tak trudnym wyborem?"

Po drugie...

Przelałaś już tutaj wiele swych myśli , nie wiem , czy one są refleksjami z Twojej modlitwy, ale  traktuję je poważnie. Zwróciłam swą uwagę na tę : "razem z mężem mamy dochody i dajemy radę." i drugą :"Kocham moje dziecko, ale akurat pojawił się na świecie w takim momencie, że omija mnie awans.". Gdybym była Tobą zajrzałabym w swoje serce , tak głęboko i popatrzyłabym , czy nie ma tam jakichś paprochów, jak ja to nazywam ,  jeśli chodzi o tę drugą refleksję przede wszystkim, . Ufam, że rozumiesz,  o co mi chodzi. Kiedy bowiem podejmujemy decyzję, musimy również stanąć w prawdzie  , przebadać wszystkie nasze myśli , które wiążą się  z naszymi wyborami.

Jeśli decyzja ma być podjęta z Bogiem, to proszę Cię, spójrz w swoje serce...

 

Monika
Monika Lis 20 '15, 13:02

Zostań na urlopie. Skup się na dziecku bo tego czasu nic Ci nie jest w stanie zrekompensować, nawet najlepsze stanowisko. Przez te kilka miesięcy może się wiele wydarzyć - po zakończeniu urlopu również może coś zmieni się na Twoją korzyść? A może pod koniec urlopu zaczniesz szukać lepszej pracy? Popatrz na ten urlop jak na szansę - szansę patrzenia na rozwój dziecka i szansę dla Ciebie, żeby w odpowiednim momencie podjąć decyzję - czy wracam na 1/2 etatu na kasę czy szukam czegoś lepszego :)

Ewelina
Ewelina Lis 21 '15, 12:00
Z tą ciążą chodziło mi po prostu oto,że to wszystko potoczyło się w takim momencie, że ominęło mnie wiele rzeczy. Wiem że może to źle zabrzmiało, że myślałam i żałowałam awansu,mając synka. To nie jest tak że żałuję że pojawił się na świecie. Dziękuję Bogu za ten dar, bo każde dziecko jest darem. Ale jestem tylko człowiekiem i nurtują mnie rożne wątpliwości. Bardzo źle się z tym czułam, że w mojej głowie pojawiły się w ogóle takie myśli. Pragnę być dobrą matką i wychować syna na dobrego człowieka. Decyzja już zapadła. Zrezygnowałam z awansu, zostaję z dzieckiem na tak długo jak to możliwe.
Besia
Besia Lis 21 '15, 13:36

Ewelinko cieszę się ,że podjęłaś taką decyzję ;) Wierzę ,że i na awans przyjdzie jeszcze czas ;)

Dorota
Dorota Lis 21 '15, 13:38

Ewelinko, każdy z nas jest tylko człowiekiem, na dodatek jesteśmy słabi, dlatego warto  przylgnąć do Boga  i poznawać samych siebie, wtedy łatwiej odczytywać Jego wolę.

Myślę, że to dobra decyzja :)

Te myśli, o których piszesz oddaj Panu i ...pięknie niech się dzieciątko przy Tobie rozwija, a Ty bądź piękna zawsze dla męża, czego Ci z całego serca życzę :)

Niech całej Rodzinie Pan Bóg błogosławi!

Pozdrawiam w Nim :) 

Mała poprawka...bądź piękna dla obu mężczyzn - męża i synka :)

 

 

Edytowany przez Dorota Lis 21 '15, 13:55
Ewelina
Ewelina Lis 21 '15, 21:11
Dziękuję serdecznie za te słowa :-) Pragnę być dobrą matką dla mojego syna i wypełnić najlepiej jak potrafię wolę Boga, aby mój syn wyrósł na dobrego człowieka. Uczę się wiary,stąd ciągła walka w mym sercu. Mam wiele wad, które mi to utrudniają ale ufam Panu, że z Jego pomocą przezwycięże wszelkie słabości. Serdeczne Bóg zapłać :-)