Jutro kończę 4 NP, trzy z nich odmawiałam za moje zdrowie i oby Dobry Bóg zechciał zabrać ból i zagoic rany. Niestety jak na razie nic się nie zmieniło.
Od wtorku zacznę 5 NP tym razem postanowiłam, że będzie to NP za dusze w czyścu cierpiące. Już wyczerpałam limit NP za moje zdrowie - co ma być to będzie.
Jak się domyślacie łatwo nie było i tym razem mam obawy, czy ponownie zły nie będzie mną targał fizycznie i psychicznie. Ale pomyślałam sobie, że ta intencja jest ważna dlatego tak właśnie uczynię, dusze potrzebują naszej pomocy a tylko tak mogę im pomóc. Limit NP dla mnie wyczerpany a modlitwa bardzo uzależnia więc właściwie kończę jedną i zaczynam zaraz drugą.
Kochani wesprzyjcie mnie b. proszę, bo ból ran jest bardzo uciązliwy.