Moją nowennę rozpoczynam dzisiaj w intencji przemiany serca mojej byłej dziewczyny. Poznałem ja ponad 3 lata temu. Po nieudanych związkach nie szukałem dziewczyny ale coś mnie do niej przyciągnęło. Była skromna , miła, miała dobre serce, zawsze się uśmiechała, pochodziła z dobrej katolickiej rodziny, nie miała nałogów. Bardzo mi się to w niej podobało w niej, a zawsze modliłem się do Pana Boga o dobra dziewczynę. Niestety jak teraz wiem nasza znajomość nie zaczęła się dobrze, zamiast poznawać się od środka, najpierw zaczęliśmy poznawać nasze ciała. Ani ja nigdy tego nie przeżywałem ani Ona i razem zrobiliśmy to pierwszy raz. Minęły wakacje razem wybraliśmy się na studia do jednej miejscowości i tej samej uczelni. Wszystko było jak w bajce ufaliśmy sobie, widać było w nas zakochanie i miłość. Wtedy też pojednałem się z Bogiem, przeżyłem seminarium Odnowy w Duchu Świętym i zmieniłem swoje życie. Chciałem się jej oświadczyć. Powiedziałem jej ze do ślubu nie chce już tego robić, a w tym momencie byliśmy już od tego uzależnieni. Od tego momentu powoli zaczęło się psuć. Mieszkaliśmy na akademiku wpadła w nieciekawe towarzystwo, polubiła alkohol, papierosy, imprezy. Gdy starałem się tłumaczyć że nie tędy droga kończyło się kłótnią. Ostatni rok powoli odsuwała mnie od siebie, a ja nie widząc tego zająłem się swoja pasja. Dodatkowo w tym roku wprowadziła się jej kuzynka która zaczęła ją jeszcze bardziej ściągać na dno. Codzienne picie imprezki z chlopakami stal się normą. Nie miałem juz prawa głosu. Na moich oczach widziałem jak ktoś kogo kocham stacza się na dno. Zachowanie zmieniło się nie do poznania wulgarność, skąpe stroje, papierosy. Zacząłem walkę ale za każdym razem gdy się starałem dostawałem od niej jeszcze bardziej. W końcu zdradziła mnie 2 razy z pewnym chłopakiem. Po czym o wszystkim mi powiedziała. Mój świat przestał istnieć. Chęć do życia zniknęła. To wszystko działo się w święta. Bóg powiedział mi żebym jej to wszystko wybaczył i tak zrobiłem, ale boli mnie bardzo dalej gdy widzę ich razem. Prosiłem jej rodziców o pomoc to od nich też odeszła. Już nie wiem jak jej pomóc bo wiem że tak na prawdę taka nie jest. Ta nowenna jest jedynym ratunkiem dla niej. Moja nowenna kończy się 24 Marca proszę o wspomnienie do Najświętszej Panienki o siłę dla mnie wytrwania w modlitwie.
Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !