Ratunku też mam problem. Nie wiem co sie ze mną dzieje! Od 4 dni odmawiam Nowenne. Na porzątku było ok oprócz uczucia gorąca podczas modlitwy a teraz od 2 dni coś się ze mną dzieje niedobrego. Jestem agresywna, nie moge poradzic sobie z emocjami. Do tego zwaliły się nagle problemy które myślałam że jakoś rozejdą się po kościach. Źle się czuje, zwłaszcza fizycznie, mam chaos w głowie i stałe uczucie podenerwowania/wściekłości. Co robić? Odmówienie Nowenny mnie nie uspokaja:(
Ja ostatnio miałam okazję odmawiać NP za swoją rodzinę, nawet sobie nie wyobrażasz co się działo w domu, nigdy chyba się tak nie żarliśmy, atmosfera w domu po prostu nie do wytrzymania, ja nigdy tak się nie darłam i nie byłam tak drażliwa jak wtedy, mój mąż to samo, o dzieciach nie wspomnę, ale cóż modliłam się dalej - zaparłam się, najwyżej Matka Boża mnie zignoruje, raczej krzywdy mi nie zrobi za to, że taka nerwowa i krzykliwa się modlę (a właściwie usiłuje modlić, bo moje myśli zamiast obok niej to ciągle uciekały do kłótni). Warto było, po skończonej nowennie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wszystko się zmieniło, jest super, dopiero teraz czuje że jesteśmy razem :)