Loading...

Boję się... | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różaniec » Trudności z różańcem
Edyta
Edyta Lut 11 '16, 23:21

Witam. Nie wiem czy to właściwy dział ale mam nadzieję, że jak coś to moderator pomoże :)

Piszę bo zaczęłam Nowennę Pompejańską, dopiero drugi dzień i już coś zaczęło się dziać niedobrego... Boję się :( Nie wiem czy dokończę nowennę jak tak będzie albo gorzej nawet :( Co robić? Czy jest jakiś ratunek??

Dorota
Dorota Lut 11 '16, 23:26

Witaj:)

Jedynym ratunkiem jest dalej się modlić. To " coś" niedobrego zwykle się nam przytrafia na Nowennie , ale  tylko trwanie w niej może nam pokazać , że warto było się modlić. Bóg i Maryja są więksi od tego "coś" :)

Dopiszę : masz wolną wolę, w każdej chwili możesz zrezygnować, ale dla mnie oznaczałoby to , ze tak naprawdę intencja , w której się modlę  nie była dla mnie ważna.Poza tym , Nowenna to spotkanie z Bogiem i Maryją, nie dziw się , że coś złego może się dziać...

Edytowany przez Dorota Lut 11 '16, 23:32
ania
ania Lut 12 '16, 00:00
Witam, też miałam kłopoty podczas modlenia się i dalej mam, ale jakoś staram się i przerwalam modlitwy. Kończę ja w niedzielę, raczej moja intencja nie będzie wysluchana tak jak chce, ale tak musi być. Wierzę że się uda w końcu :-). Trwaj w modlitwie, Bóg Ci pomoże napewno.Tylko módl się i ufaj. Powodzenia!
Edyta
Edyta Lut 12 '16, 22:17

Dziękuję Dziewczyny za odpowiedź :) Ja wiem, bo czytałam świadectwa jak to jest przy tej Nowennie ale jak ma tak być w pracy jak jest obecnie przez 50 dni to ja po prostu padnę... ech... No nic... Niech się dzieje co chce :) Najwyżej zostanę bez pracy i bez środków do życia :)

Dorota
Dorota Lut 12 '16, 22:20

:) Nie zapominaj...na każde zło w pracy odpowiadaj z miłością albo wcale. Inaczej zło się rozpanoszy.

 

Edyta
Edyta Lut 12 '16, 22:31

I to też właśnie **** trafił.... Ech... Miłość miłością ale cierpliwości to ja potrzebuję wiele... I to tak się właśnie piętrzy... No nic - nie jestem sama w trudnościach w czasie Nowenny, zresztą wiedziała, czułam, że tak będzie.

Dorota
Dorota Lut 12 '16, 22:36

To może zbyt bardzo przywiązujesz do tego uwagę, a zło akurat tę uwagę naszą skupioną na nim uwielbia i się w tym rozwija...obserwuj, ale staraj się nie zwracać na nie uwagi , ignoruj jednym słowem.

Edyta
Edyta Lut 13 '16, 00:08

Doroto dziękuję za pomoc, spróbuję :)

Dorota
Dorota Lut 13 '16, 09:49

Tak, tylko ufam, ze chodzi tu o jakieś przeciwności, złe rozmowy  itp. a nie o typowy grzech w tej pracy czyli. np. kradzież. Wtedy trzeba zareagować , z miłością upomnieć gdy się widzi , albo wprost zgłosić, na to nie można patrzeć obojętnie :)

Edyta
Edyta Lut 13 '16, 13:40

Nie, nie, aż tak źle nie ma. Tylko koleżanka jest dość specyficzną osobą i ciężko czasem wytrzymać a teraz to już w ogóle jest makabra. Właśnie wczoraj miałyśmy dość ostre spięcie bo ileż można wysłuchiwać głupot wg mnie, no ale cóż... Akuratnie teraz jakoś się tak skumulowało wszystko, nagromadziło i nagromadza, mimo, że milczeć i nie reagować tez próbowałam. Muszę zacisnąć zęby, poprosić Boga o jeszcze więcej cierpliwości. Pokrzepienie i pouczenie od Boga już w sumie dostałam wczoraj więc trzeba jakoś zmóc tą sytuację :)

 

Marlena
Marlena Mar 16 '16, 11:57

Ratunku też mam problem. Nie wiem co sie ze mną dzieje! Od 4 dni odmawiam Nowenne. Na porzątku było ok oprócz uczucia gorąca podczas modlitwy a teraz od 2 dni coś się ze mną dzieje niedobrego. Jestem agresywna, nie moge poradzic sobie z emocjami. Do tego zwaliły się nagle problemy które myślałam że jakoś rozejdą się po kościach. Źle się czuje, zwłaszcza fizycznie, mam chaos w głowie i stałe uczucie podenerwowania/wściekłości. Co robić? Odmówienie Nowenny mnie nie uspokaja:(

Marlena
Marlena Mar 18 '16, 09:39

Dzięki za odpowiedź. Źródłem nerwów jest świadomość, że mam sporo problematycznych spraw do rozwiązania, które jak juz pisałam nasiliły się od czasu odmawiania Nowenny. Odnotowałam obrót spraw o 180 stopni odkąd sie modlę. Wcześniej miałam względny spokój, plany na przyszłość na które bardzo się cieszyłam. Teraz wszystko wydaje mi się bez sensu, wpadłam w małą depresję i moje plany widzę zupełnie inaczej. Mam nadzieję że to minie. Modlitwa jednak mi trochę pomaga w uzyskaniu spokoju. Pozdrawiam!

Jaro
Jaro Mar 30 '16, 17:41


@ Marlena

Diabeł usypia czujność, aby uderzyć w najczulsze (najsłabsze) miejsce. Nie dziwi więc, że chce zburzyć coś, co zaczęłaś układać. Pracuj dalej i więcej metanii wprowadź w swej modlitwie. To może pomóc ogarnąć emocje.

Agata
Agata Mar 31 '16, 14:52
Cytat z Marlena

Ratunku też mam problem. Nie wiem co sie ze mną dzieje! Od 4 dni odmawiam Nowenne. Na porzątku było ok oprócz uczucia gorąca podczas modlitwy a teraz od 2 dni coś się ze mną dzieje niedobrego. Jestem agresywna, nie moge poradzic sobie z emocjami. Do tego zwaliły się nagle problemy które myślałam że jakoś rozejdą się po kościach. Źle się czuje, zwłaszcza fizycznie, mam chaos w głowie i stałe uczucie podenerwowania/wściekłości. Co robić? Odmówienie Nowenny mnie nie uspokaja:(

Ja ostatnio miałam okazję odmawiać NP za swoją rodzinę, nawet sobie nie wyobrażasz co się działo w domu, nigdy chyba się tak nie żarliśmy, atmosfera w domu po prostu nie do wytrzymania, ja nigdy tak się nie darłam i nie byłam tak drażliwa jak wtedy, mój mąż to samo, o dzieciach nie wspomnę, ale cóż modliłam się dalej - zaparłam się, najwyżej Matka Boża mnie zignoruje, raczej krzywdy mi nie zrobi za to, że taka nerwowa i krzykliwa się modlę (a właściwie usiłuje modlić, bo moje myśli zamiast obok niej to ciągle uciekały do kłótni). Warto było, po skończonej nowennie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wszystko się zmieniło, jest super, dopiero teraz czuje że jesteśmy razem :)

 

Marlena
Marlena Kwi 1 '16, 08:49

Macie rację to musiał być ON. Teraz w inny sposób zniechęca mnie do Nowenny. Po prostu wprowadza ogromne znużenie a modlitwa mam wrażenie, że zajmuje mi dwa razy dłużej niż wcześniej. Ale nie zamierzam się poddać, te wszelkie działania wzbudzają jedynie moje politowanie :)

Jaro
Jaro Kwi 1 '16, 17:27

Politowanie owszem, ale pamiętaj siostro, aby nie lekceważyć przeciwnika i gdy on już leży pod twoimi stopami, tym bardziej sprawdź rzemień paska swego hełmu. 

Besia
Besia Kwi 1 '16, 20:05

Pięknie, że się nie poddajesz Marlenko;) Jednak Jaro ma rację ,trzeba czujność .

Jaro
Jaro Kwi 2 '16, 11:10

Pismo Święte można rozważać w przeróżnych aspektach, a jednym z przesłań Biblii, jest : NIE LĘKAJCIE SIĘ !

Marlena
Marlena Kwi 2 '16, 15:26

Wezmę do serca tę radę o czujności. Generalnie staram się nie bać bo wierzę, że Matka Boska chroni mnie i moją rodzinę (o czym wyraźnie się już przekonałam) stąd moje podejście do sprawy.

Odnośnie szatana śniło mi się jakiś czas temu (jak zaczęłam odmawiać NP), że nawiedziły mnie 4 postacie ubrane w czarne płaszcze. Czułam że są złe. Stałam z jednej strony drzwi a one po drugiej stronie. Siłowałam się z nimi żeby zamknąć te drzwi ale one mi na to nie pozwalały. Ich siła mnie poraziła. Jednym popchnięciem otworzyły drzwi i jedna z nich zaczęła mnie atakować a pozostałe 3 się przyglądały. Po chwili walki ku swojemu zdziwieniu wykrzyczałam nagle słowa "W imię Jezusa Chrystusa odejdźcie stąd raz na zawsze i dajcie mi spokój!". Reakcja była natychmiastowa- wszystkie cztery zniknęły. 

Taka ciekawostka.

Jaro
Jaro Kwi 2 '16, 15:34

Tak, bardzo to pouczające jest, bo przecież sen ma niezwykła rolę w kontakcie z Bogiem.

Spójrzmy tylko na rozdział 33 Księgi Hioba ;)

Edytowany przez Jaro Kwi 3 '16, 18:49
Strony: 1 2 »