Już 5 raz odmawiam Nowennę i właściwie ani razu nie zadziałała. Strasznie nie lubię słowa "zadziałała", ale jestem przekonana, że zrozumiecie o co mi chodzi. Jedynym owocem jaki zauważam to to, że polubiłam modlitwę różańcową, ale intencje zostają bez odezwy. Uważam, że nie działa ta nowenna, przynajmniej u mnie tak jest w 100%. Już nie mam się o co modlić na różańcu, bo utrwaliło się we mnie przekonanie, że i tak moja prośba nie zostanie spełniona i nie chcę sobie robić nadziei. Już nie chcę...mam dość. Czuję się jak na jakimś wygnaniu, że inni cieszą się już owocami,a ja nie mam nic.
Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !