Wiadomo, że trzeba takie książki czytać tak bardziej z przymrużeniem oka, bo nie wiadomo czy zawarta jest w tym prawda czy nie. Co do książki Emmerich, to również gdzieś wyczytałam niezbyt pochlebne opinie. Jednak kiedyś może ją przeczytam.
Z książek religijnych związanych z objawieniami, to mam pewność co do "Dzienniczka" św. Faustyny, tzn. czytam ją wierząc, że tak istotnie było, jak św. Faustyna opisywała.