Loading...

Chciałabym zacząć,ale bardzo się boję | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różaniec » Trudności z różańcem
Natalia
Natalia Maj 6 '16, 19:38
Cześć jestem dziewczyną i mam 20 lat.Jestem wierząca,ale nie praktykująca.Nie chodziłam kilka lat do kościoła ani do spowiedzi.Od pewnego czasu zaczyna się to powoli zmieniać.Otóż jestem straszną grześnicą dlatego zwracam się do was z problemem.Słyszałam dużo o Nowennie i prawie dziennie czytam świadectwa.Mam bardzo ważną intencję lecz niestety mój problem polega na tym,że strasznie boję się zacząć.Często słyszę o atakach złego ducha,których bardzo się boje.Boję sie bardzo że pogorszą się moje relacje z chłopakiem na którym mi zależy oraz który jest dla mnie bardzo dobry i że zerwiemy.Boję się,że pogorszy się moja sytuacja na praktykach a po części z nimi związana jest moja intencja.Boję się,że pogorszą się relacje z rodzicami,z rodziną mojego chłopaka i szefostwem.Jestem strasznie wrażliwa,delikatna,mam słabe nerwy więc boję się również,że bd mnie straszył po nocach szczególnie,że często odczówam obok mnie czyjąś obecność wraz ze strachem gdy zasypiam i gdy się modle przed snem ,ale jak sobię mówię odejdź szatanie parę razy w myślach to wszystko się uspokaja.Słyszę też często kroki w mieszkaniu i inne hałasy ,ale to też po części dlatego,że mieszkam w bloku gdzie są cienkie ściany i mam sąsiadów:).Zdarzało się u mnie w pokoju kiedy dwa razy się obudziłam w środku nocy i drzwi same się otworzyły i zamknęły.Byłam uzależniona od masturbacji,ale odkąd modlę się a raczej rozmawiam z Bogiem częściej to od 2 tyg jak nie więcej nie masturbuje się a jak nadchodzą erotyczne myśli to mówię sb Boże proszę spraw aby te myśli mnie nie dręczyły i to działa.Im dalej odkładam rozpoczęcie nowenny w czasie to tym bardziej się boję.Co mam zrobić aby przestać się bać i w końcu zacząć i czy mogę jakoś się uchronić przed działaniem szatana?
Dorota
Dorota Maj 6 '16, 23:47
Witaj Natalio...
Cieszy mnie to , że potrafisz stanąć w prawdzie i nazwać siebie straszną grzesznicą, to spory krok  ku Bogu, a w konsekwencji ku Twej wolności w ogóle, a przede wszystkim przed jakimkolwiek strachem.  Z tym jednak wiąże się fakt życia Sakramentami Świętymi, czyli Spowiedzią  i Eucharystią  , jako najważniejszymi dla Ciebie.  Ponadto Pismo Święte, Jego rozważanie i Różaniec to również  nasza broń przed atakami Złego.

Jeśli jednak spojrzysz jeszcze raz na to, co napisałaś , zobaczysz już poniekąd odpowiedź na swoje pytanie, a więc rozmowa z Bogiem . Niestety popełniasz ogromny błąd , bo poprzez same słowa "odejdź szatanie"  , to wciągasz w rozmowę również szatana, dajesz pole do popisu Złemu, choć odejdzie , to na chwilę i powróci znów.  Nie wolno wchodzić nam w rozmowę z szatanem, a Ty zwracasz się bezpośrednio do niego. Odpędzając od siebie duchy złe  MUSIMY , nie tylko możemy, czynić to w imię Chrystusa, czyli co najwyżej "W imię Jezusa Chrystusa odejdź szatanie !"
Zapraszam Cię ponadto do przeczytania artykułu :
 http://www.odnowa.jezuici.pl/...lnienie-w-imi-jezusa


Otrzymaliśmy wolną wolę od Boga, możemy iść za Nim albo w kierunku przeciwnym  - ku Złemu, albo nic nie robić i ciągle bać się, narzekać , chorować, myśląc , że tak już musi być, a to nieprawda...Wybór należy do Ciebie...

Niech Cię Pan Bóg błogosławi i strzeże!
Pozdrawiam w Nim :)

Ps. Jeśli cokolwiek czytasz  o Bogu,  słuchasz księży , to  musisz wiedzieć , ze powiedzenie "jestem wierząca , ale niepraktykująca" jest co najmniej dziwne , zapraszam więc tutaj , by zastanowić się nad swoją wiarą :
http://www.katolik.pl/...cy,24295,416,cz.html
Edytowany przez Dorota Maj 6 '16, 23:53
Kasia
Kasia Maj 7 '16, 12:16
Natalio , nic się nie boj . Kiedy odmawiasz różaniec to tak jakbyś powierzała siebie Maryji . Jestem pewna , że wtedy te wszystkie twoje życiowe sprawy zaczną się jeszcze bardziej układać...mi odmawianie go pomaga odczuć wewnętrzy spokój. A z tego co wnioskuje po tym co napisałaś to mamy wiele z sobą wspólnego tzn .ja też jestem osobą niezwykle wrażliwą i delikatną i zawsze o wszystko się boje bo wiem ze nawet drobna rzecz jest czasem wstanie mnie złamać, i to właśnie różaniec pomaga mi zwalczać różne przeciwności losu..chodz czasem jest bardzo ciężko i wiele razy wydaje mi się ze nie dam sobie z czyms rady (bo mam wiele problemów) to różaniec daje mi te świadomość że Maryja jest blisko , czuwa i opiekuje się mną.
Kasia
Kasia Maj 7 '16, 12:19
Rózaniec jest trochę jak taki łańcuch górski. Dzieki niemu możesz wspiąć się na szczyt (do Boga) , bez niego będzie ciężej .  Takie porównanie mi przyszło na myśl .
Besia
Besia Maj 7 '16, 13:57

Natalko Kasia  pięknie napisała  o różańcu;) Nie ma czego się bać  Kochana .

Niech Ci Pan Bóg błogosławi i Matka Boża ma w opiece;)

Edytowany przez Besia Maj 7 '16, 14:29
Ewelina
Ewelina Maj 8 '16, 22:30
Natalio, ja również w swoim życiu wiele nagrzeszyłam. Tak jak Ty, również czułam obecność czegoś przy mnie. A nawet zdarzały mi się dręczenia. Ale wiem po swoim przykładzie, że miłość Boga naprawdę leczy. Nie bój się nowenny pompejańskiej. Dzięki tej modlitwie Matka Boża popchnęła mnie do spowiedzi generalnej. W Twoim przypadku taka spowiedź jest nawet konieczna. Ja przesiedzialam godzinę i wyznałam wszystko, najgorsze rzeczy jakie w życiu robiłam, wszystko co mnie boli i dręczy. Uwierz, żadna do tej pory spowiedź nie dała mi takiej ulgi, jak ta gdy mogłam swobodnie wygadać się. Nie zwlekaj, Matka Boża tylko czeka aby Cię wziąć w ramiona. To nie przypadek, że akurat na tym forum szukasz pomocy.