Loading...

Czy to mogła być wina szatana? | Forum Nowenny Pompejańskiej

Natalia
Natalia Lis 3 '16, 16:07

Dzisiaj rano przyszła do mnie w jakiś dziwny sposób myśl(znak od Boga? ) że rozstanie z chłopakiem z którym byłam rok było z przyczyny szatana. Już 2 tygodnie temu po naszej kłótni zdziwiłam się,że w ciągu zaledwie paru sekund zmienił zdanie o 180 stopni. Chodziło o to,że starszy,nieznany mężczyzna na ulicy pocałowal mnie w rękę na przywitanie bo chciał poprosić o pieniądze.Gdy to powiedziałam mu na początku był wkurzony,ale bardziej na tego mężczyznę niż na mnie,a póżniej w ciągu paru sekund zaczął na mnie krzyczeć i uważać że go zdradziłam.To było tak dziwne,jakby ktos po cichu mu mówil:,, Nie możesz jej tego darować,ona Cię zdradziła,jak mogła ci to zrobic?? " Póżniej emocje poniosły i mnie i jego,nakrzyczeliśmy na siebie,zaczęliśmy siebie wyzywać,zerwaliśmy,a wieczorem nie wiem czemu,ale zaszantażowałam go i po tym zerwał ze mną kontakt. Dodam,że związek nasz rozpoczął się dzięki modlitwie do Boga,wiele razy modlitwa ratowała nasz związek...Marek na początku nie wierzył w Boga,ale gdy się ze mna związał,zaczął chodzić do Kościoła,poszedł na spowiedź,uwierzył,że Bóg może pomóc człowiekowi. Czy  to rozstanie mogło być przyczyną złego?może nie spodobało mu się to,że przez nasz związek Marek uwierzył w Boga i wszystko sobie zaplanował żeby nas rozłączyć?( bo teraz na pewno już do Kościola nie chodzi..) Co o tym myślicie? rzeczywiście zły mógł maczać w tym palce czy raczej to nadinterpretuje?

Dorota
Dorota Lis 4 '16, 01:04

Nie wiem , Natalio , ale  mnie  też myśli chodziły po głowie , gdy Twój wpis dziś  zobaczyłam , a najpierw pojawiło się w nich pytanie...czemu takimi dywagacjami się zajmujesz...?  Jeśli się coś źle dzieje, jeśli trwamy w swych emocjach , zamiast  spokojnie rozmawiać, to   na pewno   duchy złe wzięły się do roboty.  I z jakichkolwiek było to przyczyn , a u Ciebie, jak sama gdzie indziej napisałaś,  po ludzku już nie da się  tego odmienić, to nie powinnaś się tym zajmować tylko skupić na Bogu , nie na Złym, Bogu zaufać, a nie roztrząsać o cwaniactwie Złego.

Weronika Justyna
Weronika Justyna Lis 4 '16, 05:45

A mnie się wydaje, Natalio, że to niezrównoważony, chorobliwie zazdrosny człowiek, który Cię nie szanuje i nie ma do Ciebie żadnego zaufania - nie wiem zresztą, z jakich przyczyn, ale raczej nie było między Wami normalnego porozumienia. A jeżeli po odejściu od Ciebie na pewno odszedł również od Kościoła, to ile warta jest jego wiara? Taka jest moja opinia po przeczytaniu Twojego wpisu. Nie wiem też, skąd masz pewność, że ten związek rozpoczął się właśnie dzięki modlitwie do Boga, ale byłabym ostrożna z takimi interpretacjami.

Natalia
Natalia Lis 4 '16, 18:59

Marek to dobry człowiek,po prostu czasami emocje nad nim dominują,ale nigdy nie zrobiłby mi nic złego,jest świetny w stosunku do mojej rodziny,sióstr,przyjaciół,zawsze mi umiał pomóc,pocieszyć. Wiarę stracił w dzieciństwie,gdy zmarli jego rodzice i dziadkowie... Dzięki niemu poczułam się naprawdę szczęśliwa,a czy nie tego chce Bóg?

Chorobliwie zazdrosny nigdy nie był...to był jedyny przypadek od roku,gdy sie tak zachował...

A myśle,że dzięki modlitwie go zyskałam,bo przed związkiem właśnie o to się modliłam gdy sie pokłóciliśmy: o porozumienie, przynajmniej przyjażń i tydzień później jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki byliśmy już razem,to samo przed naszym wyjazdem,gdy zerwaliśmy,a mi tak bardzo na tym wyjeździe zależalo,mimo,że na początku sądził,że nigdzie nie pojedzie i zrywa,parę dni póżniej było coraz lepiej,a po tygodniu już razem jechaliśmy na nasze wspólne wakacje. Kogo innego jak nie Boga mogłaby być interwencja? Jeśli chodzi o tego chłopaka, Bóg za każdym razem wysłuchiwał moich próśb.

Natalia
Natalia Lis 4 '16, 19:11

Do tego zanim poznałam Marka byłam bardzo nieszczęśliwa, gdyby był to zły człowiek można by było zastanawiać się co do tego czy na pewno Bóg pomógł mi się z nim związać...

Ale samo to,że moja rodzina go uwielbia.To,że NIGDY mnie nie zawiódł,zawsze umiał pocieszyć, zawsze doradzić, pomóc. Dzięki niemu w końcu poczułam się szczęśliwa, spełniona. Nie tylko mi pomagał,ale też mojej rodzinie... gdy mój dziadek był po zawale, Marek zawsze mu pomagał z własnej woli żeby nie musiał np. nosić ciężarów. Sylwester z nim był najpiękniejszy w życiu, zawsze chciałam mieć kogoś takiego na kogo zawsze mogę liczyć i tym kimś właśnie jest on.

Jugi
Jugi Lis 4 '16, 20:08

wszystko super tylko musisz wiedziec jedno..nie zawsze to co dobre pochodzi od Boga.  zly tez potrafi dac nam to czego pragniemy, sprawic ze bedziemy bardzo szczesliwi.. daje nam to ale nie jak Bog aby tak na serio bylo ale aby nam tym przycmic oczy, spojrzenie na sytuacje, po czym zabiera nam wszystko niszczac nas doszczednie. przez co my uwazajac ze to Bog daje i zabiera odwracamy sie od wiary... 

Edytowany przez Jugi Lis 4 '16, 20:13
Natalia
Natalia Lis 4 '16, 22:00

ale zawsze jest mozliwosc że to pochodzi od Boga skoro zawsze,gdy się poklocilismy modlitwa pomagala nam do siebie wrocic,a niewierzacy podczas tego zwiazku uwierzyl w Boga

Dorota
Dorota Lis 4 '16, 23:49

Natalio...

Jugi ma rację, trzeba naszej ostrożności w rozeznawaniu duchów . Ja zajmuję się tym kilkanaście lat i nigdy z taką pewnością  nie napisałabym , jak Ty, niekiedy owoce rozeznawania rozkładają się bowiem w czasie.   Nie mogę ocenić również tego , co Ty piszesz, bo nie znam stanu Twej duszy,  Twego etapu rozwoju duchowego ( to akurat tez jest ważne w rozeznawaniu),  podajesz  zbyt mało danych , by cokolwiek rozeznać.

Natomiast zastanawia mnie to, czemu to Tobie ma służyć ...

Spójrz bowiem na fakty, twierdzisz , że Wasz związek jest wynikiem modlitwy , działaniem Boga,  po czym to wszystko  pozwalasz niszczyć wchodząc w kłótnie, czy nawet stosując szantaż jakiś. Rozumiem , że jesteśmy tylko ludźmi, jesteśmy słabi i nie o wypominanie  tego  Tobie chodzi mi, ale właśnie o stan Twej duszy. Czy jesteś pewna , że taka dusza może dobrze rozeznawać...?.

Tu są linki o rozeznawaniu duchowym, w miarę prostym językiem pisane :

http://pierzchalski.ecclesia.org.pl/index.php?page=10&id=10-01&sz=&pyt=442

http:///...m-,22505,416,cz.html

w tym drugim  są trzy strony.

Mimo wszystko radzę Ci po raz któryś, skup się na modlitwie, proś Maryję , by Cię prowadziła, zostaw Bogu wszystko, a  działania Złego jedynie obserwuj , ewentualnie, gdy je rozpoznajesz przeciwstawiaj się nim.

Edytowany przez Dorota Lis 5 '16, 00:11
Natalia
Natalia Lis 5 '16, 15:31

Tak sobie myślałam,że może lepiej byłoby modlić się o uzdrowienie relacji między mną a tym chłopakiem i przyjaźń? Może taka intencja szybciej zostałaby wysłuchana... a  z przyjaźni wszystko może się narodzić na nowo...

Do tego prosiłam św.Ritę o znak co mam zrobić i chyba po 1 dniu koleżanki zawlokły mnie do pedagoga,bo marnie wyglądałam i pani mi powiedziała,że mam napisać list i teraz wszyscy mi mówią,że to mógłby być dobry pomysł... Czy to właśnie mógł być ten znak?

Jugi
Jugi Lis 5 '16, 16:31

moze nie skupiaj sie tak ciagle na znakach.. Bog bardzo rzadko daje "znaki" czasami mimo modlitw nie daje ich wcale, tak mowil pewien ksiadz ale nie pamietam ktory :) a jak juz daje to nie daje ich tak "bezposrednio" czasami trzeba sie bardzo mocno wsluchac aby cokolwiek zobaczyc, uslyszec (znak) nie skupiaj sie na znakach jak juz mowilam, na niczym sie nie skupiaj, nie analizuj, nie rozmyslaj.. nie rob nic sama. zdaj sie calkowicie na Boga, na to co przyniesie ci przyszlosc. tak najlepiej bo od takiego doszukiwania sie nic dobrego nie wyniknie a jedynie mozesz zwariowac:) oddaj sie Bogu a bedzie dobrze:)

Natalia
Natalia Lis 5 '16, 16:59

Mimo wszystko napisze ten list,bo w sumie jestem mu winna przeprosiny... natknelam sie na cytat,ze  Bóg  odpowiada na nasze modlitwy poprzez innych ludzi, a jeśli ktoś jest na nas zły,za to co mu zrobiliśmy to szatan wstrzymuje tą odpowiedź przez tych ludzi... i że jeśli prosimy o coś to warto się modlić właśnie o tych ludzi...

Jugi
Jugi Lis 5 '16, 17:03

jasne Bog dziala nie tylko poprzez ludzi, ale i poprzez sytuacje zyciowe, zdarzenia, wszelkiego rodzaju impulsy, mysli, dzialania i wiele wiele innych :) Bog ma tyle sposobow na kazda osobe ile jest liczb na swiecie a jest ich nieskonczenie wiele:)