To już moja 6 Nowenna, dziś skończyłam część błagalną. Poprzednie zostały wysłuchane . Ostatnią odmawiałam w intencji tego abym razem z moim chłopakiem dostała pracę w Warszawie i tak się stało. Niestety na dłuższą metę ja nie miałam aż tyle szczęścia. Trafiłam jeszcze w trakcie studiów na staż do centrali w Warszawie jednego z Banków , musiałam to godzić ze studiami, cieszyłam się jak nigdy że dostałam taką szansę pracy w międzynarodowej korporacji. po 3 miesiącach dostałam umowę na 4 miesiące niby okres próbny....po tych 4 umowa zlecenie na rok....i to już był policzek. Moja praca ma specyfikę normalnej umowy o pracę mam obowiązek być w pracy 8 godzin dziennie mam nadzów itp jednak nie przysługuje mi ani jeden dzień urlopu czy zwolnienie lekarskie. Owszem pieniądze są bardzo dobre jednak ostatnio zaczynam być tą dziewczynką na którą spada wszystko bo wiadomo że się nie postawi. Starsze koleżanki chętnie bawią się w szefowe i zwalają na mnei swoje obowiązki nie przychodzą do pracy i ustawiają mnie na zastępstwo. Tymczasem ja coraz częściej spędzam dzień na jednym kefirze i nadgodzinach, ludzie w pracy pytają się czy nie jestem w ciąży bo wyglądam strasznie blado od miesiąca, ale nikt się nie domyśli że w pracy nie mam szansy zjeść a i do domu często zabieram laptopa. Razem z chłopakiem doszliśmy do wniosku że należy z tym skończyć nie mam co liczyć na etat tutaj, a zdrowia też nie mogę poświęcać. Postanowiłam znaleźć pracę w administracji publicznej bo takie tez mam wykształcenie. Wiem że pieniądze są duzo mniejsze jednak jestem na to gotowa w zamian za uczciwe warunki i spokojną pracę i w tej intencji odmawian nowennę. Dziś skonczyłam część błagalną. mam nadzięję że Matka Boska, która pomogła mi już w tylu sprawach, które wydawały się niemożliwe pomoże mi i teraz, abym mogła znaleźć wreszcie to ukojenie w życiu, aby nie bać się każdego dnia i nie płakać wysiadając z metra, by nie mieć tego uczucia bycia gorszą zapomnianą. Moja Nowenna Także została wysłuchana. Dostałam pracę w administracji mniej płatną ale spokojną bez presji , wierzę że wytrwałam tylko dzięki modlitwie. Dziś już nie umiem nie odmawiać nowenny nie nosić medalika wiem że jestem pod ciągła opieką Matki Boskiej;)