Tajemnica 5 Bolesna - Śmierć Jezusa na Krzyżu
Gdy przyszli na miejsce zwane Golgotaą ukrzyżowali tam Jezusa” (Łk 23,33).Zanim jednak nastąpił prawdziwy kres dramatu i wypowiedziane zostały przez Chrystusa ostatnie słowa: „Wykonało się”, na Wzgórzu Kalwarii działo się jeszcze bardzo wiele ważnych spraw. „Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą co czynią”— uczył nas z Krzyża Chrystus. Do skruszonego i żałującego za swe winy współtowarzysza umierania powiedział: „Dziś będziesz ze mną W raju”. Na koniec zostawił nam testament: Niewiasto oto syn Twój” „Oto Matka twoja” i powierzył macierzyńskiej opiece Maryi całą ludzkość i każdego z nas. Panie Jezu, niech wydarzenia z Kalwarii nauczą i mnie przebaczenia oraz miłości do Twojej i mojej Matki, oraz tego, bym od- dawał swego ducha Ojcu w cieniu Twego Krzyża, bym i ja mógł usłyszeć słowa nadziei: „będziesz ze mną w raju”.
JÓZEF BOHDAN ZALESKI 18O2-1886 POD KRZYŻEM
O krzyżu Pański, pamiątko przedroga
Po Bogu! straszne godło męki Boga!
Tulę cię, krzyżu święty, w sercu mojem
Rozkołysanym srodze niepokojem.
Krzyżu, spuścizno po Bogu - człowieku!
Po Zbawicielu tajemnico wieku
I wieków wszystkich - i całej wieczności!
Azaż me serce godnie cię ugości?
Serce! lepianko moja nędzna z gliny,
Rozszerz się! rozbrzmij pieśń dobrej nowiny!
Oczyść na gody i myśli, i chęci,
Co wichrzą: bowiem Bóg się w tobie święci.
Ukrzyżowany Pan mój ze mną - we mnie
Światłością ramion swych na łona ciemnie,
Na legowisko różnych zmór - miłośnie
Roztoczył tęczę ku nowej snadź wiośnie.
Odnówże, Panie, wraz i mego ducha!
Każ nawałnicy tam - każ! a usłucha:
I cisza wielka w duszy wnet nastanie,
I naokoło zamkną się otchłanie.
Bowiem myśl moja i uczucie moje,
I długoletnie znoje, bóle, boje,
I zachwycenie wieszcze, co mną miota,
To gra mej fali na wodach żywota!
“Było już koło godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię, aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego” Po tych słowach wyzionął ducha. Spróbujmy rozważyć raz jeszcze śmierć naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa kierując naszą uwagę na fakt, który często umyka. Bóg Ojciec wygnał człowieka, którego znaki nieposłuszeństwa były jawne, z miejsc rajskich rozkoszy, aby nie zgrzeszył ponownie i gorzej jeszcze wyciągając pożądliwą rękę w stronę drzewa życia. Tak, więc Ewa była obciążona swoim grzechem, a cierpienie nie osiągnęło natychmiast wystarczającego wymiaru, aby doprowadzić do zmniejszenia jej winy. Jako organizm nasycony truciznami, przekazała synowi to, co ją przepełniało. Kain, pierwszy syn Ewy, urodził się jako twardy, zazdrosny, wybuchowy, zmysłowy i przewrotny. Niewiele się różnił od zwierząt, bo w swym okrutnym “ja” odrzucał szacunek dla Boga. Szatan pobudzał go do szydzenia z Boga. A kto drwi sobie z Boga, ten nie szanuje nikogo na świecie. Stąd ci, którzy są w kontakcie z ludźmi wyśmiewającymi się z Wiecznego, znają gorycz łez. Z powodu zaciętości syna wiele łez żłobiło twarz Ewy i jej serce. Popłynęło wielką łez, które spowodowały, że zmniejszyła się jej wina, gdyż Bóg przebacza widząc cierpienie nawracającego się. Drugi syn Ewy miał duszę obmytą łzami matki. Był łagodny, pełen szacunku wobec rodziców i oddany Panu swemu. Był radością upadłej matki. Ale bolesna droga Ewy musiała być długa i dotkliwa. Abel stał się narzędziem oczyszczenia dla winnej. Ale jakże bolesnego oczyszczenia. Kiedy Kain zabił Abla, usta jego matki wypowiedziały przekleństwa. Maryja musi usunąć dzieło Ewy. Maryja widzi drugiego Kaina: Judasza. Ona wie, że Judasz jest Kainem dla Jej Jezusa – drugiego Abla. Ale nie przeklina. Kocha i przebacza. Maryja, nowa Ewa, uczy nas nowej miłości, skłaniającej do przebaczania temu, kto zabija. Nie bądźmy jak Judasz, który przed tą Nauczycielką Łaski zamknął serce i w rozpaczy mówi: Ona nie może mi przebaczyć. Przez to poddał w wątpliwość słowa Maryi, a tym samym słów Jezusa, które zawsze powtarzały, że przyszedł, po aby zbawić, a nie po to żeby zgubić. Przyszedł, aby przebaczyć temu, kto przychodzi do Niego skruszony. Nowe życie zaczyna się dla ludzkości i dla poszczególnych ludzi przez Maryję. Szkołą dla nas są cnoty i Jej sposób życia. A w Jej bólu, który przyjął wszystkie oblicza, jest nasze zbawienie.
ukrzyzowanie, tajemnica bolesna, tajemnice bolesna, rózaniec, rózaniec tajemnice bolesne, rozwazania, ukrzyzowanie pana jezusa
Na Golgocie Jezus składa za nas w ofierze swoje życie. Wybiła godzina naszego odkupienia. Przedziwna jest tajemnica śmierci Chrystusa, który przez śmierć swoją uśmiercił śmierć naszą i przywrócił nam życie. Odkupiciel przekroczył jej wrota, aby je dla nas na zawsze skruszyć. Syn Boży poddał się prawu śmierci, ale Matkę swoją przed nią uchronił. Dopuścił tylko do zaśnięcia, ale zaraz sprawił cud wniebowzięcia. Przez to chciał powiedzieć, jak skuteczna jest Jego męka dla każdego z nas. Matko życia, Ty staniesz na czele orszaku zmartwychwstałych, bo Ciebie nie dotknął cień śmierci. Wielbimy cię w tym wielkim przywileju, który wysłużył Ci Twój Syn. Pragniemy podążać za Tobą i innych tą drogą prowadzić.
ukrzyzowanie, tajemnica bolesna, tajemnice bolesna, rózaniec, rózaniec tajemnice bolesne, rozwazania, ukrzyzowanie pana jezusa
Bóg – Człowiek umiera dla człowieka, aby człowiek mógł żyć dla Boga. W jednej osobie – dar ofiarny i składający ofiarę, ofiarę Nowego Przymierza. Skazano na śmierć Syna Bożego, który z miłości dla nas opuścił niebo, aby oddać życie w okrutnych cierpieniach i otworzyć nam drogę do Królestwa Bożego. Za 30 srebrników sprzedany, przez zawiść wydany, wychłostany, ogołocony, wyszydzony, cierniem ukoronowany. A gdy już to wszystko się stało, włożyli na Niego własne jego szaty i odprowadzili na ukrzyżowanie. Ciężka, bolesna i krwawa była to droga, droga krzyżowa, droga na Górę Golgoty, gdzie Jezus w poczet złoczyńców został zaliczony i ukrzyżowany z dwoma łotrami. Okryty ranami i śmiertelnie zmęczony, Boski Zbawiciel odmówił wewnętrzną modlitwę do Ojca – Boga, kiedy to przygotowywano wszystko do ukrzyżowania. Potem Jezus położył się na tym Zbawiennym Drzewie, rozciągnął Swoje ręce, a zbiry silnymi uderzeniami młota przybili ręce Pana grubymi gwoździami rozszarpując żyły, nerwy i kości. Potem przytwierdzono łańcuchem Jego nogi złożone jedna na drugą i przybito trzecim, największym gwoździem. Tak oto przybito do Krzyża Święte Ciało, tak nasze prawdziwe zbawienie i życie zawisło na świętym Drzewie Krzyża, a z niezliczonych ran płynęła krew na wymycie naszych grzechów. Niektórzy stali obok krzyża i przyglądali się, inni przechodzili obok urągając i drwiąc, inni rzucali kamieniami i piaskiem. Nawet ukrzyżowani obok łotrzy początkowo szydzili z Chrystusa, lecz Jezus mówił: “Ojcze przebacz, bo nie wiedzą, co czynią” Obok Krzyża Jezusowego stała współcierpiąca Matka jego. Z bólu serca była niejako zmieniona w swego Syna i Jego cierpienie. Obok stał także umiłowany uczeń Jan. Kiedy Jezus ujrzał matkę, rzekł do Niej: ‘Niewiasto, oto Twój syn”, następnie rzekł do ucznia: “Oto Matka twoja” W tych słowach zawarta jest wielka tajemnica, która sprawiła rozdzierający ból w Jezusa Przenajświętszym Sercu. Ponieważ Zbawiciel nazwał Maryję niewiastą, a nie matką, gdyż słowo “matka” zawiera w sobie coś łagodnego i słodkiego – wypowiedzenie tego słowa sprawiłoby Jezusowi pewną pociechę, której w swym cierpieniu nie chciał sobie wyświadczyć. Maryja, z najpokorniejszym podziękowaniem, przyjęła Świętego Jana jako swojego syna i wszystko to trzymała w Niepokalanym Sercu swoim, niestrudzona i wierna. Kiedy nadeszła dziewiąta godzina dnia, Jezus donośnym głosem zawołał z krzyża: “Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił” Przez te słowa Zbawiciel wyraził niewysłowiony ból myśląc o tych, którzy nie zechcą odnieść korzyści z Jego cierpienia. Umierający Jezus wyraził także pragnienie duchowe, aby wszyscy ludzie jego gorzkie cierpienie i śmierć zamienili dla pożytek dla siebie i nie utracili wiecznego szczęścia. Spełniły się Pisma Święte i przepowiednie Starego Testamentu. Gdy już dzieło odkupienia uzyskało najwyższą doskonałość, wtedy Jezus Chrystus wypowiedział ostatnie słowa: “Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego” Zwrócił oczy ku Ojcu, skłonił głowę i oddał ducha. Do końca nas umiłował. Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do Swojego Królestwa. A oto Krzyż – ołtarz ofiarny – jedyny drogowskaz do prawdy, miłości i wiary. O Matko Niepokalana, wybrana przez Boga, jam dziecko twoje, trzymaj mnie w objęciach Twej opieki. Opiekunko nasza, Matko moja najdroższa, kieruj moim życiem, aby ono było miłe Synowi Twojemu. Niech Najświętsze serce Jezusa wypełni moją pustkę i samotność i niech mnie prowadzi do prawdy miłości, wiary i pokory. Matuchno, zebrane tu Twoje dzieci mają liczne serc pragnienia, prośby i podziękowania. Twoje Najświętsze rączki wyciągasz do nas, bo chcesz nie tylko nas słuchać, ale także zanieść wszystko do Swojego Syna dzięki potężnej mocy Twojego wstawiennictwa. Matko Nieustającej Pomocy, polecam Ci wszystkich ludzi samotnych, staruszków. Polecam Ci Matko Siostry Dominikanki, szczególnie siostrę Ewę, która często odwiedza moją Mamusię. Proszę o łaskę zdrowia dla mamusi i siostry Ewy. Oddaję pod Twoją obronę mojego Syna, który podjął się bardzo ważnego zadania opieki nad dwojgiem dzieci opuszczonych przez ojca. Obdarz go darami Ducha Świętego. Dziękuję Ci Matuchno za wysłuchiwanie moich próśb, moich modlitw. Zawsze masz dla mnie czas i cierpliwość, nie opuszczaj nas. Ty jesteś moją Wiekuistą Matką. Ojcze przedwieczny, Jezu Betlejemski, Duchu Święty, Józefie Święty, Rodzino Moja Święta – jestem, pamiętam, czuwam, kocham.
ukrzyzowanie, tajemnica bolesna, tajemnice bolesna, rózaniec, rózaniec tajemnice bolesne, rozwazania, ukrzyzowanie pana jezusa
Od godziny szóstej mrok ogarnął całą ziemię, aż do godziny dziewiątej. Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: Eli, Eli, lema sabachthani? to znaczy Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił? Słysząc to, niektórzy ze stojących tam mówili: On Eliasza woła. Zaraz też jeden z nich pobiegł i wziąwszy gąbkę, napełnił ją octem, włożył na trzcinę i dawał Mu pić. Lecz inni mówili: Poczekaj! Zobaczymy, czy przyjdzie Eliasz, aby Go wybawić. A Jezus raz jeszcze zawołał donośnym głosem i wyzionął ducha. A oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje z góry na dół; ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać. Groby się otworzyły i wiele ciał Świętych, którzy umarli, powstało. I wyszedłszy z grobów po Jego zmartwychwstaniu, weszli oni do Miasta Świętego i ukazali się wielu. Setnik zaś i jego ludzie, którzy odbywali straż przy Jezusie, widząc trzęsienie ziemi i to, co się działo, zlękli się bardzo i mówili: Prawdziwie, Ten był Synem Bożym. Było tam również wiele niewiast, które przypatrywały się z daleka, Szły one za Jezusem z Galilei i usługiwały Mu. Między nimi były: Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba i Józefa, oraz matka synów Zebedeusza.
ukrzyzowanie, tajemnica bolesna, tajemnice bolesna, rózaniec, rózaniec tajemnice bolesne, rozwazania, ukrzyzowanie pana jezusa
Po niezwykle okrutnej męce – biczowaniu, koronowaniu i po niezwykle ciężkiej pełnej zaparcia drodze krzyżowej - Pan Jezus zostaje przybity do krzyża. Niesamowicie ostry ból przeszył ręce i nogi Jezusa, gdy Go przybijano do krzyża – On jednak znosi to wszystko dla nas. Następnie, gdy stawiano krzyż pionowo znowu ból – znowu dla nas dla ciebie, dla mnie. Jak by tego nie było zadość po tych cierpieniach Jezus długo jeszcze kona na krzyżu. W odpornej męce i na silnym słońcu Jezus konał za nas. Nam nie raz trudno jest nawet wystać w kościele jedną godzinę. Jednak nawet podczas tak wielkiej agonii Pan Jezus nie zajmuje się sobą, lecz znajduje czas dla innych. Znajduje czas dla łotra, który się nawraca, znajduje czas dla swej Matki i ucznia umiłowanego, aby ich sobie polecić. Panie daj nam zgłębić tę tajemnicę, byśmy poznając ją, chociaż w małej części umieli odpowiedzieć Ci nasza miłością. Matko Bolesna pomagaj nam w tym.
ukrzyzowanie, tajemnica bolesna, tajemnice bolesna, rózaniec, rózaniec tajemnice bolesne, rozwazania, ukrzyzowanie pana jezusa
Ukrzyżowano Go. Następnie ukrzyżowano dwóch łotrów po lewej i prawej stronie Zbawiciela. A obok krzyża Jezusowego stała Matka Jego. Kiedy Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia Jana, rzekł do Matki: “Niewiasto, oto syn Twój” Następnie rzekł do ucznia: “Oto Matka Twoja” Spełniły się pisma Święte i przepowiednie Starego Testamentu. Kiedy to około godziny szóstej mrok ogarnął ziemię aż do godziny dziewiątej, Jezus donośnym głosem zawołał: “Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego” Wzniósł oczy do nieba, skłonił głowę i wyzionął ducha... Maryja, jako Matka Zbawiciela i uczestniczka Jego cierpień najlepiej rozumiała całą tajemnicę. Tak jak podczas całej męki Chrystusa odczuwała ból i cierpienia Syna, tak i teraz odczuwała to wszystko, co cierpiał Pan w czasie śmierci. Ból Maryi w chwili śmierci Jezusa był większy od tego, co wycierpieli wszyscy męczennicy od początku świata. Cierpienie jest i na zawsze pozostanie tajemnicą. Tajemnicy nie da się wyjaśnić; można ją jedynie uszanować i zaufać Bogu. Boże, Ojcze Miłosierdzia, Syn Twój Jednorodzony, przybity do Krzyża, ustanowił Najświętszą Maryję Dziewicę także naszą Matką. Spraw, prosimy, aby Twój Kościół wspomagany Jej Macierzyńską miłością wzrastał nieustannie, przyciągał do siebie wszystkie Twoje dzieci... Niepokalana Matko Boga i Matko Nasza, uproś nam łaskę abyśmy idąc drogą Chrystusowego Krzyża nigdy z tej drogi nie schodzili, Twoją obecność na tej drodze dostrzegali, w trudnych chwilach, podobnie jak Ty o Matko, nigdy się nie załamywali i żyli nadzieją naszego Zmartchwychwstania. Matuchno nasza, Matko Nieustającej Pomocy – my dzieci Twoje płaczemy często, płaczemy z różnych przyczyn i cierpimy z różnych powodów. I tak jedną z tych przyczyn, że ja często płaczę jest to, że mój kochany brat Janusz cierpi z powodu alkoholizmu. Proszę Cię, o Matko, spójrz na niego, zlituj się, zanieś moje prośby, łzy i jego cierpienie do Syna Twojego – mojego Jedynego Boga, ażeby obdarzył Janusza mocą odrzucenia tej trucizny. Niech ta Moc uzdrowienia dotknie i uleczy go. Wszechmogący i miłosierny Boże, który jesteś odpoczynkiem w trudzie, ostoją w słabości, ukojeniem w płaczu, wysłuchaj modlitwy mojej. Dzisiaj mam także cudowną okazję poprosić wszystkich tu zgromadzonych, żeby podziękowali Ci Matuchno za ks. Jana, który się wciąż o nas troszczy i za brata Mariana, który przygarnia pogubione owieczki do wspólnej modlitwy, którą wznosimy do Ciebie Matuchno. A teraz każdy, kto na Ciebie Matuchno patrzy, niech otworzy swoje serce i wypowie swoje pragnienia, prośby i podziękowania. Polecamy Ci, Matko Miłosierdzia, Matko Nieustającej Pomocy wszystkich bezrobotnych, biednych, bezdomnych i nieszczęśliwych.
ukrzyzowanie, tajemnica bolesna, tajemnice bolesna, rózaniec, rózaniec tajemnice bolesne, rozwazania, ukrzyzowanie pana jezusa
“Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię, aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: ”Ojcze w twoje ręce powierzam ducha mojego” Po tych słowach wyzionął ducha. Zechciałem opuścić wolność i czystość, które są atmosferą nieba – mówi Jezus – i zejść do waszego więzienia, w to nieczyste powietrze, ażeby wam pomóc, bo was kocham. Jeszcze więcej uczyniłem – pozbyłem się mojej wolności, wolności Boga i stałem się niewolnikiem ciała. Duch Boży został zamknięty w jednym ciele, nieskończoność ściśnięta w garści mięśni i kości, wystawiona na odczuwanie pragnień tego ciała, któremu mękę zadaje chłód, słońce, głód, pragnienie, wysiłek. Mogłem istnieć bez tego wszystkiego. Chciałem jednak poznać mękę człowieka, ażeby móc was bardziej kochać. Od kolebki po krzyż, od Betlejem po Górę Oliwną kochałem was. Agonia mojej ostatniej nocy na ziemi też nie przeszkodziła mi was kochać, mimo, że moje ciało podobne było do trędowatego – tak było pokryte ranami i poniżone. Bóg-człowiek, który był doskonale piękny jako syn Boga i Niepokalanej ukazał się oczom wszystkich brzydki. Był, bowiem jak robak wzgardzony przez ludzi. Miłość ku Ojcu i ku stworzeniu mojego Ojca doprowadziła mnie do poddania mojego ciała uderzeniom, do poddania mojego oblicza policzkowaniu i opluciu. Pozwoliłem wyrywać mi włosy, targać brodę, przebijać głowę cierniami. Wywichnęli mi członki, obnażyli moje kości, zerwali ze mnie szaty, zadając tym mojej czystości największą z udręk. Przybili mnie do drzewa i podnieśli jak baranka zarżniętego na haku u rzeźnika. Ujadali wokół mnie jak stado zgłodniałych wilków. A przecież wystarczyłoby spojrzenie moich oczu by spopielić oskarżycieli, sędziów i katów. Przyszedłem jednak dobrowolnie by dopełnić ofiary jako baranek – gdyż byłem Barankiem Bożym i jestem nim na wieki. Nie biczujcie mi jednak więcej serca, nie zdradzajcie mnie, dajcie mi swoją miłość zamiast balsamu. Nie zadawajcie bólu Maryi. Chciałbym byście rozmyślając o Maryi pamiętali o tym, że jej konanie trwało trzydzieści trzy lata i osiągnęło szczyt u stóp krzyża.
Na zbolałe Twe ramiona położyłem własny krzyż,
Zapomniałem, że przez mękę trzeba iść,
Czy pomożesz Synu Boga mi z upadku mego wstać?
Bo przez życie trudna droga. Jezu pomóż wstać.
ukrzyzowanie, tajemnica bolesna, tajemnice bolesna, rózaniec, rózaniec tajemnice bolesne, rozwazania, ukrzyzowanie pana jezusa
Wiedz, że nikt nie ma większej miłości niż ten, kto oddaje życie za przyjaciela. Jezus oddał je za ciebie, a więc cię kocha. Za miłość należy odpłacać miłością. Kochaj Go, zatem prawdziwie. Okażesz Mu miłość, jeśli zachowasz Jego przykazania i przystępować będziesz często do świętych sakramentów. Jak mówi, św. Paweł, kto grzeszy, ponownie przybija Jezusa do krzyża. Natomiast ten, kto się spowiada, zdejmuje Go z krzyża. Józef Arymatel dał Mu na pochówek własny grobowiec. Ty dasz Mu swoje serce, w którym Go umieścisz i będziesz gościł w Komunii wraz z wonnościami cnót wiary, nadziei, miłości I po kory.
ukrzyzowanie, tajemnica bolesna, tajemnice bolesna, rózaniec, rózaniec tajemnice bolesne, rozwazania, ukrzyzowanie pana jezusa
Bóg – Człowiek umiera dla człowieka, aby człowiek mógł żyć dla Boga. W jednej osobie – dar ofiarny i składający ofiarę, ofiarę Nowego Przymierza. Skazano na śmierć Syna Bożego, który z miłości dla nas opuścił niebo, aby oddać życie w okrutnych cierpieniach i otworzyć nam drogę do Królestwa Bożego. Za 30 srebrników sprzedany, przez zawiść wydany, wychłostany, ogołocony, wyszydzony, cierniem ukoronowany. A gdy już to wszystko się stało, włożyli na Niego własne jego szaty i odprowadzili na ukrzyżowanie. Ciężka, bolesna i krwawa była to droga, droga krzyżowa, droga na Górę Golgoty, gdzie Jezus w poczet złoczyńców został zaliczony i ukrzyżowany z dwoma łotrami. Okryty ranami i śmiertelnie zmęczony, Boski Zbawiciel odmówił wewnętrzną modlitwę do Ojca – Boga, kiedy to przygotowywano wszystko do ukrzyżowania. Potem Jezus położył się na tym Zbawiennym Drzewie, rozciągnął Swoje ręce, a zbiry silnymi uderzeniami młota przybili ręce Pana grubymi gwoździami rozszarpując żyły, nerwy i kości. Potem przytwierdzono łańcuchem Jego nogi złożone jedna na drugą i przybito trzecim, największym gwoździem. Tak oto przybito do Krzyża Święte Ciało, tak nasze prawdziwe zbawienie i życie zawisło na świętym Drzewie Krzyża, a z niezliczonych ran płynęła krew na wymycie naszych grzechów. Niektórzy stali obok krzyża i przyglądali się, inni przechodzili obok urągając i drwiąc, inni rzucali kamieniami i piaskiem. Nawet ukrzyżowani obok łotrzy początkowo szydzili z Chrystusa, lecz Jezus mówił: “Ojcze przebacz, bo nie wiedzą, co czynią” Obok Krzyża Jezusowego stała współcierpiąca Matka jego. Z bólu serca była niejako zmieniona w swego Syna i Jego cierpienie. Obok stał także umiłowany uczeń Jan. Kiedy Jezus ujrzał matkę, rzekł do Niej: ‘Niewiasto, oto Twój syn”, następnie rzekł do ucznia: “Oto Matka twoja” W tych słowach zawarta jest wielka tajemnica, która sprawiła rozdzierający ból w Jezusa Przenajświętszym Sercu. Ponieważ Zbawiciel nazwał Maryję niewiastą, a nie matką, gdyż słowo “matka” zawiera w sobie coś łagodnego i słodkiego – wypowiedzenie tego słowa sprawiłoby Jezusowi pewną pociechę, której w swym cierpieniu nie chciał sobie wyświadczyć.
ukrzyzowanie, tajemnica bolesna, tajemnice bolesna, rózaniec, rózaniec tajemnice bolesne, rozwazania, ukrzyzowanie pana jezusa
Maryja, z najpokorniejszym podziękowaniem, przyjęła Świętego Jana jako swojego syna i wszystko to trzymała w Niepokalanym Sercu swoim, niestrudzona i wierna. Kiedy nadeszła dziewiąta godzina dnia, Jezus donośnym głosem zawołał z krzyża: “Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił” Przez te słowa Zbawiciel wyraził niewysłowiony ból myśląc o tych, którzy nie zechcą odnieść korzyści z Jego cierpienia. Umierający Jezus wyraził także pragnienie duchowe, aby wszyscy ludzie jego gorzkie cierpienie i śmierć zamienili dla pożytek dla siebie i nie utracili wiecznego szczęścia. Spełniły się Pisma Święte i przepowiednie Starego Testamentu. Gdy już dzieło odkupienia uzyskało najwyższą doskonałość, wtedy Jezus Chrystus wypowiedział ostatnie słowa: “Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego” Zwrócił oczy ku Ojcu, skłonił głowę i oddał ducha. Do końca nas umiłował. Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do Swojego Królestwa. A oto Krzyż – ołtarz ofiarny – jedyny drogowskaz do prawdy, miłości i wiary. O Matko Niepokalana, wybrana przez Boga, jam dziecko twoje, trzymaj mnie w objęciach Twej opieki. Opiekunko nasza, Matko moja najdroższa, kieruj moim życiem, aby ono było miłe Synowi Twojemu. Niech Najświętsze serce Jezusa wypełni moją pustkę i samotność i niech mnie prowadzi do prawdy miłości, wiary i pokory. Matuchno, zebrane tu Twoje dzieci mają liczne serc pragnienia, prośby i podziękowania. Twoje Najświętsze rączki wyciągasz do nas, bo chcesz nie tylko nas słuchać, ale także zanieść wszystko do Swojego Syna dzięki potężnej mocy Twojego wstawiennictwa. Matko Nieustającej Pomocy, polecam Ci wszystkich ludzi samotnych, staruszków. Polecam Ci Matko Siostry Dominikanki, szczególnie siostrę Ewę, która często odwiedza moją Mamusię. Proszę o łaskę zdrowia dla mamusi i siostry Ewy. Oddaję pod Twoją obronę mojego Syna, który podjął się bardzo ważnego zadania opieki nad dwojgiem dzieci opuszczonych przez ojca. Obdarz go darami Ducha Świętego. Dziękuję Ci Matuchno za wysłuchiwanie moich próśb, moich modlitw. Zawsze masz dla mnie czas i cierpliwość, nie opuszczaj nas. Ty jesteś moją Wiekuistą Matką. Ojcze przedwieczny, Jezu Betlejemski, Duchu Święty, Józefie Święty, Rodzino Moja Święta – jestem, pamiętam, czuwam, kocham.
ukrzyzowanie, tajemnica bolesna, tajemnice bolesna, rózaniec, rózaniec tajemnice bolesne, rozwazania, ukrzyzowanie pana jezusa
Ukrzyżowano Go. Następnie ukrzyżowano dwóch łotrów po lewej i prawej stronie Zbawiciela. A obok krzyża Jezusowego stała Matka Jego. Kiedy Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia Jana, rzekł do Matki: “Niewiasto, oto syn Twój” Następnie rzekł do ucznia: “Oto Matka Twoja” Spełniły się pisma Święte i przepowiednie Starego Testamentu. Kiedy to około godziny szóstej mrok ogarnął ziemię aż do godziny dziewiątej, Jezus donośnym głosem zawołał: “Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego” Wzniósł oczy do nieba, skłonił głowę i wyzionął ducha... Maryja, jako Matka Zbawiciela i uczestniczka Jego cierpień najlepiej rozumiała całą tajemnicę. Tak jak podczas całej męki Chrystusa odczuwała ból i cierpienia Syna, tak i teraz odczuwała to wszystko, co cierpiał Pan w czasie śmierci. Ból Maryi w chwili śmierci Jezusa był większy od tego, co wycierpieli wszyscy męczennicy od początku świata. Cierpienie jest i na zawsze pozostanie tajemnicą. Tajemnicy nie da się wyjaśnić; można ją jedynie uszanować i zaufać Bogu. Boże, Ojcze Miłosierdzia, Syn Twój Jednorodzony, przybity do Krzyża, ustanowił Najświętszą Maryję Dziewicę także naszą Matką. Spraw, prosimy, aby Twój Kościół wspomagany Jej Macierzyńską miłością wzrastał nieustannie, przyciągał do siebie wszystkie Twoje dzieci... Niepokalana Matko Boga i Matko Nasza, uproś nam łaskę abyśmy idąc drogą Chrystusowego Krzyża nigdy z tej drogi nie schodzili, Twoją obecność na tej drodze dostrzegali, w trudnych chwilach, podobnie jak Ty o Matko, nigdy się nie załamywali i żyli nadzieją naszego Zmartchwychwstania. Matuchno nasza, Matko Nieustającej Pomocy – my dzieci Twoje płaczemy często, płaczemy z różnych przyczyn i cierpimy z różnych powodów. I tak jedną z tych przyczyn, że ja często płaczę jest to, że mój kochany brat Janusz cierpi z powodu alkoholizmu. Proszę Cię, o Matko, spójrz na niego, zlituj się, zanieś moje prośby, łzy i jego cierpienie do Syna Twojego – mojego Jedynego Boga, ażeby obdarzył Janusza mocą odrzucenia tej trucizny. Niech ta Moc uzdrowienia dotknie i uleczy go. Wszechmogący i miłosierny Boże, który jesteś odpoczynkiem w trudzie, ostoją w słabości, ukojeniem w płaczu, wysłuchaj modlitwy mojej. Dzisiaj mam także cudowną okazję poprosić wszystkich tu zgromadzonych, żeby podziękowali Ci Matuchno za ks. Jana, który się wciąż o nas troszczy i za brata Mariana, który przygarnia pogubione owieczki do wspólnej modlitwy, którą wznosimy do Ciebie Matuchno. A teraz każdy, kto na Ciebie Matuchno patrzy, niech otworzy swoje serce i wypowie swoje pragnienia, prośby i podziękowania. Polecamy Ci, Matko Miłosierdzia, Matko Nieustającej Pomocy wszystkich bezrobotnych, biednych, bezdomnych i nieszczęśliwych.
ukrzyzowanie, tajemnica bolesna, tajemnice bolesna, rózaniec, rózaniec tajemnice bolesne, rozwazania, ukrzyzowanie pana jezusa
Postarajmy się przenieść duchowo do Ziemi Św. Towarzyszymy Jezusowi kolejno od modlitwy w ogrodzie Oliwnym, po przez zdradę, pojmanie, postawienie wobec Rady Żydowskiej, sad Annasza, Kajfasza, zaparcie się Piotra, sad Piłata, biczowanie, wyszydzenie, cierniem ukoronowanie, dźwigane krzyża na Golgotę /Kalwarie/, a wreszcie jesteśmy świadkami najobrotniejszej zbrodni, jaka miała miejsce na tej samej Ziemi, która wydala Owoc Naszego Zbawienia. Przezywamy swoisty wstrząs duchowy; boimy się czegoś, chcemy się wycofać, zapomnieć, ale przecież musimy zostać, ponieważ właśnie jesteśmy uczestnikami tej śmierci. Panie Jezu, Twoja Miłość jest niepojęta dla naszych zmysłów; Ty umierasz za nas i dla nas, za nasze grzechy, dla naszego Zbawienia- umiera śmiercią krzyżową wśród łotrów. Przecież ten rodzaj śmierci zgotowali ludzie tym ludziom, którzy byli przewrotni, byli złoczynczymi. Buntownikami, którzy chcieli zniszczyć kraj i prawa. Ty, Panie Jezu chciałeś wprowadzić Miłość i Nadzieje w życie człowieka, chciałeś odnowić naród wybrany, chciałeś zmienić świat, ponieważ panował grzech, zakłamanie, obłuda, rozpusta, fałsz i nienawiść…Jednak Twoje dobre zamiary były uznane, jako wezwanie i zagrożenie wobec autorytetów, zagrożenie dla ludzi cieszących się władzą, Oni się Ciebie bali, dlatego przybili cię do Krzyża, aby nikt nie odważył się iść Twoja Droga i uczył się Twoich Mądrości, Miłości i Wiary. Okrutnie cierpiałeś Najwyższy Królu i umarłeś za nasze złe wyniki w nauce Przykazań Boga Ojca. Umarłeś, aby nas wykupić swoja Przenajświętszą Krwią i wręczyć nam klucz do Królestwa Bożego, ponieważ Ty Jezu "pragniesz', abyśmy po ukończeniu naszego żywota ziemskiego, dostali się tam jako absolwenci Prawa Bożego.
Do końca nas umiłowałeś; dałeś nam nawet swoja Matkę, Zbawienny Krzyż Miłości, ustanowiłeś Kościół a w nim ołtarz ofiarny, na którym dzieje się Msz Św. i przychodzisz do nas znowu wiernie pod postacią Chleba i Wina i posilasz nas znowu Swoja Niepojętą Miłością, aby dać nam nadzieje i sile do dźwiganie naszego krzyża….
ukrzyzowanie, tajemnica bolesna, tajemnice bolesna, rózaniec, rózaniec tajemnice bolesne, rozwazania, ukrzyzowanie pana jezusa
Obok Krzyża stoi struchlała, cierpiąca Matka prośmy Ja, aby śmierć Jej Syna wydala jak największe owoce….. O Matko Strapionych, Nauczycielko Wiary, Pocieszycielko utrapionych, ucieczko grzesznych, wspomożenie wiernych, Matko Chrystusa - od chwili konania Twojego Syna staliśmy się Twoimi dziećmi - przyczyn się za nami……..!!!
ukrzyzowanie, tajemnica bolesna, tajemnice bolesna, rózaniec, rózaniec tajemnice bolesne, rozwazania, ukrzyzowanie pana jezusa
Moje serce rozlane jest tu przed Tobą Panie jak łza szczucia, która spadła i zamieniła się w iskierkę, aby ogrzewać to " zimne" tabernakulum, w którym przebywasz sam przez cale doby, miesiące, lata, wieki……. Wśród życia ciemności szukałam, co dzień promienia światłości i wciąż bałam się….Czyś ty mnie usłyszał, czy znasz imię me? Przychodzę z daleka i wciąż szukam Cię…. Zgromadziliśmy się dzisiaj tutaj panie Jezu, bo to ty nas zaprosiłeś na te ucztę eucharystyczna, a przyprowadziła nas Matka Niepokalanego Serca. Przynieśliśmy Ci Jezu dary, które pragniemy złożyć na Twoim ołtarzu, Abyś je według Twojej woli pobłogosławił.Nasze dziękczynienia i prośby zanosimy do Ciebie głośno. Bo wiemy, ze Jesteś tutaj obecny tak jak i Mateńka, pod której opieka i wzorem przyszliśmy do tej świątyni, aby uczcić Twoje Boże Ciało….
ukrzyzowanie, tajemnica bolesna, tajemnice bolesna, rózaniec, rózaniec tajemnice bolesne, rozwazania, ukrzyzowanie pana jezusa
„Pragnę” — powiedział Jezus na krzyżu. Mówił o pragnieniu nie wody, lecz miłości. On, Stworzyciel wszechświata, prosił o miłość tych, którzy są Jego dziełem. On pragnie naszej miłości. Czy echo tych słów rozbrzmiewa w naszych duszach? (...) Spójrz na krzyż, a zobaczysz głowę Jezusa, pochyloną, by cię pocałować; Jego ramiona rozwarte, aby cię objąć; Jego serce otwarte, by cię przyjąć, by zamknąć cię w swojej miłości. Skoro wiemy, że krzyż jest znakiem największej miłości Chrystusa do ciebie I do mnie, przyjmijmy Jego krzyż we wszystkim, co zechce nam dać, i oddajmy Mu z radością wszystko, co zechce zabrać. Jeśli będziemy tak postępować, świat pozna, że jesteśmy Jego uczniami, że należymy do Jezusa, że czyny, które wykonujemy, ty ja, wszyscy bracia i siostry, nie są niczym innym jak naszą miłością wcieloną w życie.
ukrzyzowanie, tajemnica bolesna, tajemnice bolesna, rózaniec, rózaniec tajemnice bolesne, rozwazania, ukrzyzowanie pana jezusa
„Uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg wywyższył ~3o nad wszystko (...)„ aby był Panem ku chwale Boga Ojca” (FIp 2, 8-1 1). Męką i śmiercią Jezus uwielbił swego Ojca. Ojcze najlepszy: Ty mnie kochasz w życiu i w godzinie mojej śmierci. Uwielbiam Cię, Ojcze, Synu i Duchu Święty, przez życie i śmierć krzyżową mojego Zbawiciela.
ukrzyzowanie, tajemnica bolesna, tajemnice bolesna, rózaniec, rózaniec tajemnice bolesne, rozwazania, ukrzyzowanie pana jezusa
Można uciekać przed śmiercią, przed myślą o niej, przed przygotowaniem do niej... i mieć za życia tylko strach śmiertelny, co zabija nadzieję i miłość. Miłość z natury swojej jest umieraniem, jak światło spalaniem się... Inaczej kopci się tylko, a nie świeci. W śmierci spełnia się życie, o ile było miłości pełne. Wtedy jest ona zbawienna. „Śmierć ponoć miłość od śmierci ocala”. Matko spod krzyża, ucz nas, na co dzień umierać, by
ukrzyzowanie, tajemnica bolesna, tajemnice bolesna, rózaniec, rózaniec tajemnice bolesne, rozwazania, ukrzyzowanie pana jezusa
Przed godziną trzecią, gdy poszłam do kaplicy, aby tam, w godzinie najstraszniejszej męki Zbawiciela uwielbiać Go, przeprosić, podziękować, okazać Mu wdzięczność i miłość za okazane mi dobrodziejstwo, że życie swe za mnie oddał, Krew Najświętszą przelał..., ujrzałam się w duchu u stóp krzyża Pana Jezusa... O Panie, czy to być może, że by do takiego stopnia doszła miłość Twoja, żeś życie swoje dla mnie oddał i poświęcił?
ukrzyzowanie, tajemnica bolesna, tajemnice bolesna, rózaniec, rózaniec tajemnice bolesne, rozwazania, ukrzyzowanie pana jezusa
Matko Bolesna, i Ty umierałaś pod krzyżem z Chrystusem Odkupicielem. Ludzkość tak okrutnie obchodzi się dzisiaj z dziećmi, bez których świat umiera. Dzieci się planuje, ale się ich nie kocha. Ludzkie życie stało się przedmiotem eksperymentów. Sterylizacja, aborcja, wykorzystywanie dzieci, ich deprawacja, zmuszanie do udziału w wojnach — to grzechy wołające o pomstę do nieba! Wzbudź w nas, Matko, żal i potrzebę wynagradzania najmłodszym.
ukrzyzowanie, tajemnica bolesna, tajemnice bolesna, rózaniec, rózaniec tajemnice bolesne, rozwazania, ukrzyzowanie pana jezusa
Maryja jest obecna przy męce na krzyżu (...). Prośmy tę Matkę, by modliła się za nas „teraz i w godzinę śmierci naszej”. Scena ukrzyżowania kryje w sobie bolesną tajemnicę tych, którzy nigdy nic nie będą wiedzieć o Krwi Syna Bożego, przelanej także za nich; tajemnicę zatwardziałych grzeszników, niewierzących i tych, którzy otrzymali światło Ewangelii, a potem nim wzgardzili. Na myśl o tym modlitwa nasza nabiera szerokiego tchnienia, pogłębia się, przechodzi wreszcie w łkanie, w bolesne zadośćuczynienie, owiane duchem apostolstwa obejmującego cały świat: błagamy całym sercem, by drogocenna Krew, przelana za wszystkich ludzi, przyniosła (...) wszystkim nawrócenie i zbawienie.