Dzisiaj dopiero 9 dzień mojej NP i trochę 'dziwne' rzeczy się w moim życiu zaczynają dziać - zdecydowanie nie wierzę, że to przypadek...
Dzisiaj po załatwieniu pewnych formalności na uczelni wybrałam się na krótki spacer, wstąpiłam do mojego 'ulubionego' kościoła na Mszę Świętą, a kiedy wracałam do domu to zaczepił mnie na ulicy pewien człowiek i zapytał czy czytam książki... Trochę zamotana odpowiedziałam, że 'tak', chciał mi sprzedać swoją książkę (tytuł "Światło"), zaczęłam się wykręcać, że nie mam pieniędzy (co w sumie było prawdą bo miałam przy sobie może maks kilkanaście złotych) i chciałam odejść, na co on stwierdził, że skoro nie to on mi tą książkę podaruje, zapytał jak mam na imię i napisał dedykację... Jak się już oddaliłam przyjrzałam się podarowanej mi książeczce - z tego co wyłapałam mówi o jakichś praktykach podchodzących pod okultyzm i o odrzuceniu Kościoła!
Nie uważam, żeby to był przypadek... Chyba Zły się troszkę wkurzył moją nowenną i próbuje mnie odwieść! Oj nie ze mną te numery :)
Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !