Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
Uczucia dał nam Bóg , a smutek jest jednym z nich. Smutek, gdy ktoś umiera mówi,nam, że nie jesteśmy bezduszni, smutek jako uczucie , które nie jest trwałe.. Pamiętać bowiem należy , że człowiek , który doznaje śmierci tej fizycznej tak naprawdę jest przeznaczony do życia wiecznego, I smutek powinniśmy zamienić w naszą modlitwę za zmarłego , która winna nam przynieść nam radość , nic już nie możemy zrobić przecież , a zmarły na pewno nie chce wracać do tego świata. Smutek zamienia się w radość, ale czy zawsze ...? To zależy od nas , od naszego zawierzenia Panu, od naszej komunii z Nim. W Księdze Mądrości mamy :
Bo dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka -
uczynił go obrazem swej własnej wieczności.
A śmierć weszła na świat przez zawiść diabła
i doświadczają jej ci, którzy do niego należą.
Często wspominamy naszych zmarłych, pojawia się tęsknota za chwilami spędzonymi z nimi,myślę , że to nawet bardzo miłe jest dla zmarłego. Ważne jednak byśmy nie wpadli w nieustanną rozpacz, bo wtedy okazujemy swoją niewiarę w Miłosierdzie Boże, wtedy też może nastąpić nasza śmierć duchowa.
Ze śmiercią fizyczną jest podobnie jak z naszym nawróceniem. Umiera w nas stary człowiek i rodzi się nowy, człowiek z Ducha Świętego. Wtedy też pojawia się smutek, gorycz nawet , jak mówi św. Ignacy z Loyoli,, że z czymś się rozstajemy, ale gdy zrozumiemy to pozostaje tylko radość :"To, co pochodzi od Boga, rodzi najpierw strach, przykrość, gorycz; a następnie radość i pokój. To, co pochodzi od diabła – odwrotnie".