Ponieważ bardzo dawno mnie tu nie było chciałam się z Wami podzielić i moim świadectwem.
Wcześniej chyba już pisalam że był w moim życiu etap rozeznawania drogi powołania i skończyło się to Nowenną Pompejańską w intencji o dobrego męża.
Chciałam napisać, że Pan Bóg, za wstawiennictwem Maryi i Św. Józefa postawił na mojej drodze fantastycznego mężczyznę.. od dwóch lat mojego męża.
Człowiek, człowiekiem - i mąż miał nie poukładane do końca sprawy z Panem Bogiem. Odmówiłam kolejną Nowennę, tym razem o jego nawrócenie.
Chwała Panu!! Na moich oczach w bardzo krótkim czasie odegrał sie cud.. widzę, jak Pan Bóg dotyka męża serce, jakich fantastycznych ludzi postawił na naszej drodze, którzy pomagają dotrzeć mu/nam do Pana Boga.
Dziekuję Mamo, Tato...