Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
Natalio w statusie Grzegorza sa 4 wskazowki Ojca Pio Jak sluchac swojego aniola, przeczytaj dokladnie zwlaszcza 4 .Dla mnie to byla odpowiedz na moje watpliwosci ,Boza odpowiedz na moje niepewnosci.Po moich watpliwosciach mialam pokoj w sercu tzn ze moje podszepty to byl glos Bozy a nie glos zla.Jezeli czlowiek nie wie co robic to wtedy nalezy sie modlic o rozeznanie woli Bozej .Posluchaj kazan na yotube ks.Dominika Chmielewskiego Przeklenstwa ich przyczyny i lekarstwo,sa wsazowki o rozeznaniu woli Bozej nie pamietam w ktorej czesci bo jest ich 5.Po moich doswiadczeniach zyciowych zauwazylam ze modlac sie o cos i tak dostajesz od Boga to co najlepsze dla Ciebie i najbardziej uzyteczne wiec nie przejmuj sie intencja .Modl sie o rozeznanie woli Bozej bo przeciez i tak kazda modlitwe nalezy tak konczyc.
Witam wszystkich. Opisując w skrócie moją sytuację, rozstałam się z moim chłopakiem. Nie będę opisywać w szczegółach ale zostawiłam Go głównie dlatego, że nie spełniał tego czego od Niego oczekiwałam oraz nie chciał nawet myśleć o ślubie, kupnie mieszkania. Było też kilka takich rzeczy, wówczas myślałam, że to wszystko Jego wina, że On nie chce nic dla mnie poświęcić, a teraz widzę, że to ja miałam duży problem z egoizmem i stawiałam mu zbyt duże wymagania. Po tym rozstaniu jednak nadal często rozmawialiśmy z tą różnicą że coraz rzadziej się spotykaliśmy i wciąż się kłóciliśmy, ciągle miałam do Niego jakieś pretensje. Zaledwie kilka miesięcy od mojej decyzji chłopak poznał nową dziewczynę, z którą szybko wszedł w związek. I wtedy mój świat się zawalił. Wcześniej nie odczuwałam naszego rozstania bo praktycznie wszystko było takie samo. Po wejściu w nowy związek przestał odpisywać i odbierać telefony. Obecnie są razem już od roku, a nawet zamieszkali razem po kilku miesiącach co też mnie bardzo martwi. Wiem, że Jego wiara nie była idealna i boję się, że teraz to już w ogóle mógł odejść od Boga. Ja przez ten rok samotności wiele zrozumiałam, zobaczyłam wyraźnie co robiłam źle, jak byłam w tym związku samolubna i jak narzucałam Mu swoje pomysły na nasze życie. Również w tym czasie bardzo pogłębiłam moją relację z Bogiem. Wcześniej modliłam się o to żeby wrócił, a nawet zaczęłam odmawiać Nowennę Pompejańską o naprawienie naszej relacji, jednak zmieniłam ją na prośbę o ufne wypełnianie woli Bożej. Moje pytanie: czy w tej sytuacji mam prawo modlić się o to, żeby On wrócił do mnie? Czy to się Bogu podoba bo jestem cierpliwa i wytrwała czy może Mu się nie podoba? A może nawet jest grzechem bo modląc się o Jego powrót nie zgadzam się z wolą tego chłopaka i jakby pragnę rozpadu ich związku czyli nieszczęścia dla kogoś innego?
oczywiscie Ula ze mozesz sie modlic o jego powrot, nie wstapil w zwiazek malzenski, nie ma zony, wiec masz do tego calkowite prawo. To ze on ma wolna wole nie oznacza ze modlac sie o wasz zwiazek robisz cos wbrew niemu. nigdy niewiadomo jak sie zycie potoczy i byc moze jego obecny zwiazek jest tylko przejsciowy. Modl sie w ten sposob "Boze jezeli ta kobieta jest dla niego najlepszym dobrem jakiego dla niego pragniesz , niech tak bedzie, ale jezeli nie jest, spraw aby wrocil" modl sie tak codziennie a sama zobaczysz jak sie sprawy maja. ja rok sie modlilam w ten sposob i jak juz moj kontakt z ukochanym powrocil wyznal mi ze od roku ich relacja zaczela sie psuc, zaczely wychodzic na jaw rozne negatywne sprawy itp. w rezultacie koncowym nie sa juz razem.. wiec modl sie i ufaj! powodzenia :)
Jugi, dzięki za podzielenie się swoją historią, na prawdę daje nadzieję :) Życzę Wam wszystkiego dobrego :) Chyba właśnie coś takiego chciałam usłyszeć ;) Czasem tak sobie myślę, że może to nasze rozstanie wtedy było potrzebne, żebym obiektywnie spojrzała na naszą relację z perspektywy czasu, dostrzegła swoje wady, poprawiła relację z Bogiem. Dzięki temu pewnie łatwiej byłoby mi budować ten związek na nowo. Czasem kusi mnie żeby do Niego napisać ale wiem, że mogę tylko czekać i modlić się. Waleczna, dziękuję również :) Tej wytrwałości i cierpliwości potrzeba mi teraz najbardziej, bo czasem już przestaję mieć nadzieję. Może faktycznie Jugi masz rację, że można się modlić w ten sposób, że jeżeli dla nas wszystkich będzie lepiej żeby On wrócił, to niech tak się stanie. A ostatnio modlę się też za Niego o nawrócenie serca, umocnienie wiary, rozeznanie i wypełnianie woli Bożej. Was też polecę w modlitwie, oby wszystko jak najlepiej się układało :-)
Cześć Natalia :)
Myślę, że jeżeli te sprawy o które się kłócicie to tylko błahostki to warto to przepracować, starać się nie zaczynać kłótni pod wpływem emocji, tylko spojrzeć na problem kiedy emocje opadają i wtedy dużo o tym rozmawiać. Czasem kłótnie wynikają stąd że widzimy coś w taki sposób jak chcemy to widzieć, a nie staramy się wczuć w drugą osobę i spojrzeć na sytuację z jej perspektywy. Chyba, że faktycznie są to jakieś poważne sprawy, których nie będziesz w stanie nigdy zaakceptować a On nie chce nad nimi pracować.Czy można modlić się o zakochanie? Pewnie można, ale lepiej modlić się o miłość. Bo myślę, że dobrze jest rozróżnić te 2 pojęcia. Zakochanie to odczucie fizyczne, które w każdej relacji chyba słabnie po jakimś czasie. Wiadomo, że ciężko byłoby stworzyć związek z osobą, która wcale nie pociąga nas fizycznie, bo przymuszając się do czegoś bylibyśmy nieszczerzy i pewnie nieszczęśliwi. Ale samo zakochanie to jeszcze nie miłość. Ktoś może nam się podobać a poznając go lepiej uznajemy, że nie ma nic co mogłoby nas łączyć. Dla mnie miłość to pragnienie żeby zrobić wszystko aby drugą osobę uczynić najszczęśliwszą na świecie, chcieć jej dobra oraz pragnąć zjednoczenia i przebywania z tą osobą. Przy czym obydwie osoby muszą chcieć dla tego siebie nawzajem.Jasne, świetnie byłoby gdyby do tego te 2 osoby miały podobne wartości i zainteresowania bo wtedy jest łatwiej tworzyć związek, ale nie jest to konieczne. Ważne też żeby dobrze się z tą osobą dogadywać, ja tak miałam z moim chłopakiem, niby dopiero się poznaliśmy a mieliśmy milion tematów do rozmowy i czułam się jakbym go znała od dziecka, myślę że to powinna być właśnie taka bratnia dusza :) Dla mnie jednym z wyznaczników czy kocham mogłoby być pytanie, czy byłabym w stanie poświęcić dla tej osoby coś co jest dla mnie ważne. (Fajnie mówi o tym o. Szustak pod koniec koferencji https://www.youtube.com/watch?v=7Tkm_IsWVkE&t=230s ) A o co się modlić? Myślę, że o wytrwałość w rozwiązywaniu problemów i pracy nad sobą, otwartość na siebie nawzajemi uzdrowienie Waszej relacji. Może warto poprosić Boga o pomoc w rozeznaniu :)
JUGI, ile miesięcy czy lat minęło zanim doczekałaś się powrotu Twojego Ukochanego? Ja modlę się już wiele miesięcy, ale przestaje już wierzyć, czy to ma sens. Widzę, że oni są ze sobą szczęśliwi, może jednak ta intencja nie podoba się Bogu skoro nic się w tej relacji nie zmienia. Albo za słabo wierzę, nie wiem. On mi już nawet nie odpisuje na wiadomości. Czasem myślę, że to rozstanie miało sens, bo zobaczyłam swoje błędy, żyję w czystości, dużo więcej się modlę ale z drugiej nie wiem czy to było tego warte bo przez to często nachodzą mnie momenty zupełnej rozpaczy, kiedy nie mam chęci absolutnie do niczego, tylko tęsknię za przeszłością a patrząc na to w jakim środowisku jest teraz mój chłopak to podejrzewam, że mógł nawet odejść od wiary. Ale może nie potrzebnie doszukuję się sensu tej sytuacji, może to tylko i wyłącznie konsekwencje naszych grzechów stwarzają sytuacje, z którymi później nie możemy sobie poradzić.
Myślałam, że wróciliście już do siebie. Ale to daje nadzieje, ja chciałabym mieć z moim przynajmniej dobry kontakt, ale minął ponad rok i już brakuje mi wytrwałości i wiary że cokolwiek się zmieni.
i tego Ci życzę! Skoro macie dobry kontakt to myślę, że wszystko jest na dobrej drodze :)
nikt nie powiedizal ze mamy dobry i jest dobrze. raz lepiej raz gorzej.. ale to nie zmienia faktu ze ufam zwlaszcza ze Bog juz tyle pomogl